Astronika opracowała innowacyjne anteny zamontowane na satelicie towarzyszącym głównej sondzie w europejskiej misji HERA. Próbnik i dwa małe satelity zbadają asteroidę Dimorphos i jej księżyc Didymos, w który dwa lata temu celowo uderzyła sonda DART.
Polscy inżynierowie z międzynarodowej grupy technologicznej GMV wzięli udział w opracowaniu autonomicznego systemu nawigacji dla wysłanego właśnie w kosmos próbnika HERA. Europejska sonda zbada skutki słynnego uderzenia sondy DART w Dimorphosa – księżyc planetoidy Didymos.
Sonda Hera, która zbada planetoidę Dimorphos, została wystrzelona w poniedziałek przez rakietę SpaceX Falcon 9 z Przylądka Canaveral na Florydzie – poinformowała Europejska Agencja Kosmiczna (ESA). W 2022 r. trajektoria tego obiektu została zmieniona przez celowe uderzenie sondy NASA.
Zmierzająca w kierunku Jowisza europejska sonda JUICE, przelatując w pobliżu Ziemi, sfotografowała otaczającą planetę chmurę naładowanych cząstek i wykonała pomiary plazmy. To test pokładowych instrumentów oraz ważne badanie otoczenia planety.
Zdjęcia wykonane przez badającą system Jowisza sondę NASA Juno pokazały młody wulkan na księżycu Io, położony na południe od równika. Wszystko wskazuje, że powstał po 1997 roku.
Europejska sonda kosmiczna Solar Orbiter oraz amerykańska Parker Solar Probe dostarczyły danych, które pomogły naukowcom w zrozumieniu, skąd pochodzi energia, która rozgrzewa i przyspiesza wiatr słoneczny. Odpowiedzialne za to są fluktuacje pola magnetycznego.
Mamy potwierdzenie, że wszystkie instrumenty sondy JUICE są sprawne i zdolne do wykrywania życia na odległych planetach - poinformowało Centrum Badań Kosmicznych PAN (CBK PAN). Udało się to sprawdzić w trakcie niedawnego przelotu sondy w pobliżu Ziemi.
Po problemach z napędem w lecącej do Merkurego sondzie, ESA opracowała dla niej nową trajektorię. Już w środę BepiColombo zbliży się na odległość zaledwie 165 km od planety. W misji biorą udział także Polacy.
Lecąca w kierunku Jowisza sonda JUICE, aby nabrać prędkości, przeleci w przyszłym miesiącu między Ziemią i Księżycem - zapowiedziała Europejska Agencja Kosmiczna (ESA). To pierwszy tego typu manewr w historii lotów kosmicznych.