Samochody zatruwają także wodę

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

Naukowcy z University of Toronto przestrzegają, że auta uwalniają różnego typu szkodliwe substancje pochodzące z płynów, lakierów i opon. To wszystko trafia do miejskich strumieni i rzek. Pomóc mogą regulacje, dbanie o czystość ulic i o stan pojazdów.

Wysoki poziom ruchu ulicznego wiąże się zwykle z zanieczyszczonym powietrzem - z tego większość ludzi zdaje sobie sprawę. Okazuje się jednak, że samochody stwarzają więcej kłopotów. Zanieczyszczenia trafiają także do wód.

„Wykryliśmy silne powiązanie między ruchem na ulicy i stężeniem tych chemikaliów. Drogi wydają się być przy tym źródłem zaskakująco bogatego wachlarza zanieczyszczeń” - dr Tife Awonaike, autorka pracy opublikowanej w piśmie „Environmental Research” (https://iopscience.iop.org/article/10.1088/1748-9326/ac5c0e).

Badacze przeanalizowali serię próbek pobranych z różnych zlewni strumienia Mimico Creek i rzeki Little Rouge Creek płynących przez różne kanadyjskie miejscowości.

Mimico Creek położony blisko dróg o dużym natężeniu ruchu miał wyższy poziom większości emitowanych przez samochody zanieczyszczeń.

Wiele z 35 różnych substancji znalezionych w wodzie pochodzi z olejów, smarów, płynów do szyb, a także opon, lakierów i innych powłok oraz wyposażenia wnętrz pojazdów. Z dróg są one zmywane przez opady i trafiają do cieków wodnych.

Naukowcy zwracają uwagę na szkodliwość spłukiwanych do rzek substancji. Na przykład związki opóźniające palenie są toksyczne dla wodnych ekosystemów. Substancje fosforoorganiczne używane w elektronice i tapicerce działają neurotoksycznie na ryby.

Zanieczyszczenia z samochodów według badaczy przyczyniają się do powstawania tzw. zespołu miejskich strumieni.

„Miejskie wody są zwykle w złym stanie. To prawdziwa zupa z różnego rodzaju zanieczyszczeniami” - mówi jeden z autorów odkrycia, prof. Frank Wania.

Według niego, wykryte substancje to przy tym tylko niewielka część wszystkich trafiających do wód związków. „Powiedzmy tak - strumienie takie jak Mimico Creek to nie są zdrowe cieki wodne i byłoby bardzo trudno znaleźć w nich zdrowe ekosystemy” - podkreśla ekspert.

Co więc robić? Wprowadzenie pojazdów elektrycznych nie rozwiąże problemu.

Zdaniem autorów publikacji, na większą skalę pomóc mogą odpowiednie regulacje odnośnie używanych materiałów, oraz systematyczne czyszczenie ulic.

Można też działać indywidualnie.

„Regularne przeglądy samochodów są istotne. Można się upewnić, że zostały usunięte wycieki czy odchodzący lakier” - wyjaśnia dr Awonaike. „Każdy może też zwiększać świadomość innych na ten temat. Nie chcemy, aby te zanieczyszczenia trafiały do naszych wód, w których mogą mocno zaszkodzić miejscowym ekosystemom” - dodaje specjalistka.(PAP)

Autor: Marek Matacz

mat/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Złote grzejniki do grillowania bakterii

  • Fot. Adobe Stock

    USA/ Po Covidzie siedzenie w domu stało się normą

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera