Wielu kierowców narzeka na dziury i inne uszkodzenia jezdni. Naukowcy z Arizona State University opracowali nietypowe rozwiązanie, które ma pomóc w zaradzeniu tego typu kłopotom.

Jak wyjaśniają, obecnie asfalt jest spajany bitumem - gęstą, kleistą substancją wytwarzaną z ropy naftowej. Bitum wiąże piasek i kruszywo tworzące nawierzchnie oraz umożliwia asfaltowi rozszerzanie się i kurczenie odpowiednio w wysokich i niskich temperaturach. Gdy jednak temperatura gwałtownie spada poniżej zera, lepiszcze staje się kruche i może pękać, prowadząc do uszkodzeń dróg.

Badacze opracowali gumopodobne lepiszcze wytwarzane z oleju z alg Haematococcus pluvialis, które okazało się szczególnie odporne na działanie mrozu.

„Związki pochodzące z alg mogą poprawiać odporność asfaltu na wilgoć, jego elastyczność oraz zdolność do samonaprawy, co potencjalnie może wydłużyć trwałość nawierzchni i obniżyć koszty utrzymania” - mówi Elham Fini, autorka badania opisanego w magazynie „ACS Sustainable Chemistry & Engineering”.

„W dłuższej perspektywie asfalt z dodatkiem alg mógłby pomóc w tworzeniu bardziej zrównoważonych, odpornych i lepiej reagujących na warunki środowiskowe dróg” – dodaje.

Jednocześnie lepiszcze wykazało dużą odporność na wpływ wilgoci. W laboratoryjnych testach symulujących ruch drogowy oraz cykle zamarzania i odmarzania próbki asfaltu z dodatkiem alg H. pluvialis wykazały nawet do 70 proc. lepszą zdolność powrotu do pierwotnego kształtu, w porównaniu z nawierzchnią wykonaną z użyciem lepiszcza na bazie ropy.

Zespół szacuje, że zastąpienie 1 proc. lepiszcza na bazie ropy naftowej lepiszczem z oleju z alg obniżyłoby emisje węgla netto, związane z asfaltem o 4,5 proc. Przy udziale około 22 proc. „zielonego” lepiszcza asfalt mógłby potencjalnie stać się neutralny węglowo.

Badacze podkreślają, że takie podejście toruje drogę do wysokowydajnej, opłacalnej i zrównoważonej infrastruktury nawierzchniowej.

Marek Matacz (PAP)

mat/ agt/