Wytrenowani, profesjonalni biegacze lądują z reguły na przedniej części stopy, natomiast biegacze rekreacyjni – raczej na pięcie. Zdaniem wielu trenerów lądowanie na pięcie może sprzyjać urazom.

Opracowane przez Niemieckie Centrum Badawcze Sztucznej Inteligencji (DFKI) urządzenie o nazwie FootStriker za pomocą impulsu elektrycznego pobudza mięśnie stopy, ustawiając ją pod właściwym kątem tuż przed uderzeniem o podłoże. Jak wskazują wstępne testy, metoda może istotnie poprawić styl biegania.

Aby sprawdzić, która część stopy styka się z podłożem jako pierwsza, FootStriker wykorzystuje czujnik zamontowany we wkładce do buta. Jeśli biegacz zrobi niewłaściwy krok, aktywowana jest elektroda zamontowana na łydce. Niewielki impuls elektryczny pobudza mięśnie łydki do skurczu, dzięki czemu przednia część stopy przemieszcza się niżej.

W testach urządzenia wzięło udział sześciu biegaczy. Początkowy bieg na dystansie 1 kilometra przebiegał bez elektrycznego nadzoru - średni odsetek lądowań na pięcie wynosił 95 proc. Kolejne 3 kilometry uczestnicy przebiegli z włączonym FootStrikerem – lądując na pięcie tylko w 16 proc. przypadków.

Na ostatnim kilometrze znów wyłączono prąd, ale odsetek lądowań na pięcie nadal malał – do 8 proc. – co sugeruje, że badani nauczyli się lepiej biegać. Choć urządzenie założono tylko na jedną nogę, poprawa dotyczyła obu.

Grupa kontrolna korzystała z rad trenera, co jednak zmniejszyło odsetek lądowań na pięcie tylko z 97 do 80 proc. Jak wynika z wcześniejszych badań, ponad połowa rekreacyjnych biegaczy co roku doznaje kontuzji. Wskazuje to na znaczenie właściwej techniki.

Zdaniem twórców FootStrikera w podobny sposób można by poprawić wykonywanie innych złożonych, powtarzalnych ruchów – na przykład wiosłowania.(PAP)

pmw/ agt/