Kolorowe lemingi udają groźne
Kontrastowe ubarwienie leminga oraz wydawane przez niego przeraźliwe, choć piskliwe dźwięki mają przekonać drapieżniki, że w odróżnieniu od potulnych szarych myszy niełatwo będzie go zjeść – informuje „New Scientist”.
Badania nad zachowaniem norweskich lemingów (Lemmus lemmus) prowadził Malte Anderssom z uniwersytetu w Goeteborgu (Szwecja).
Jak na gryzonia, zamieszkujący kraje skandynawskie leming jest bardzo kolorowy, biało-czarno żółty. To kontrastowe ubarwienie ma charakter ostrzegawczy(aposematyczny). Mówi drapieżnikom „jestem niejadalny”. Ułatwiające dostrzeżenie kolory i wzory występują często u owadów, węży czy żab, ale w przypadku roślinożernych ssaków to rzadkość.
Podczas badań ludzie odgrywali rolę zagrażających lemingowi drapieżników. Gdy byli oddaleni, zwierzęta starały się przemykać niepostrzeżenie, ale jeśli podeszli bliżej – na odległość kilku metrów – lemingi zwykle wydawały ostrzegawczy okrzyk i rzucały się na przeciwnika z wyszczerzonymi zębami.
Jak wynika z innych obserwacji, w odróżnieniu od myszy czy nornic, norweskie lemingi agresywnie odpierają ataki drapieżnych ptaków. Dla ptaka oznacza to ryzyko urazu, z którym należy się liczyć.
Natomiast nierzucające się w oczy brązowe lemingi żyjące na Alasce niemal nie wydają zaczepnych odgłosów – o ile norweskie starały się w ten sposób odstraszyć człowieka w 36 na 110 przypadków, to alaskańskie – tylko raz na 39 spotkań z człowiekiem. (PAP)
pmw/ krf
Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.