Sonda Hera, która zbada planetoidę Dimorphos, została wystrzelona w poniedziałek przez rakietę SpaceX Falcon 9 z Przylądka Canaveral na Florydzie – poinformowała Europejska Agencja Kosmiczna (ESA). W 2022 r. trajektoria tego obiektu została zmieniona przez celowe uderzenie sondy NASA.
Misja Hera to część eksperymentów związanych z obroną planetarną Ziemi.
Sonda Dart, wielkości dużej lodówki, celowo rozbiła się w 2022 r. na Dimorphos, księżycu większej planetoidy o nazwie Didymos. Misja ta miała za zadanie sprawdzić, czy możliwa jest zmiana trajektorii, gdyby w przyszłości doszło do sytuacji, że uderzenie asteroidy mogłoby stanowić zagrożenie dla Ziemi.
Dimorphos, znajdujący się w chwili uderzenia około 11 mln km od Ziemi, miał średnicę ok. 160 m i nie stanowił zagrożenia dla naszej planety. Sonda Dart zdołała przesunąć orbitę asteroidy o 33 minuty. Do tej pory nie ustalono, jaka jest struktura obiektu ani jakie są skutki uderzenia na jego powierzchni.
Europejska sonda Hera ma zbadać krater wybity przez amerykański statek. ESA planuje też określić masę oraz zbadać budowę Dimorphosa i Didymosa.
Kosztująca 363 mln euro Hera wyposażona jest w 12 instrumentów badawczych oraz dwa nanosatelity: Juventas i Milani. Pierwszy z nich ma wylądować na powierzchni planetoidy i zbadać jej strukturę oraz pole grawitacyjne. Drugi, dzięki kamerze i detektorowi pyłu, zbada jej skład.
Hera, po przelocie obok Marsa w przyszłym roku, dotrze w pobliże Dimorphos w grudniu 2026 r., gdzie będzie pracować przez sześć miesięcy.
To pierwsza sonda opracowana w ramach programu Space Safety ESA. Praca nad jego budową to wkład 18 europejskich państw członkowskich ESA oraz japońskiej agencji kosmicznej JAXA, która dostarczyła jeden z instrumentów naukowych.
Jak poinformowała AFP, szacuje się, że obiekt o średnicy jednego km może uderzać w naszą planetę co 500 tys. lat. Zderzenie takie wywołałoby globalną katastrofę. Mniejsze planetoidy o średnicy 140 m, które wyznaczają próg katastrof regionalnych, uderzają co 20 tys. lat. Jak zapewniają naukowcy, większość takich obiektów znajduje się w pasie asteroid pomiędzy Marsem a Jowiszem. Wszystkie asteroidy znajdujące się w tej części kosmosu o średnicy jednego km są znane i żadna z nich nie zagraża Ziemi w ciągu najbliższych stu lat.(PAP)
mzb/ mms/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.