Grenlandia traci lód w siedem razy szybciej niż w latach 90. – alarmują naukowcy na łamach „Nature”.
Topnienie lodu w okresie letnim w częściach Antarktydy zachodzi obecnie najszybciej w skali ostatniego tysiąca lat i odbija się na stanie lodowców szelfowych - piszą naukowcy z Australii i Wielkiej Brytanii w "Nature Geoscience".
Zdaniem badaczy letniego zasięgu lodu morskiego w Arktyce pytanie o uwolnienie tej części świata od lodu na lato nie brzmi "czy", tylko "kiedy". Stanie się to szybciej, niż można sądzić - przed rokiem 2050, a może już nawet za 10-20 lat - ostrzegają.
Do końca XXI w. woda z topniejących lodowców podniesie poziom mórz na ziemi o 22 cm - dwa razy więcej, niż w wieku XX – czytamy na stronach Uniwersytetu Innsbrucku (UI) w Austrii.
Niespotykany proces topnienia pokrywy lodowej na Grenlandii zarejestrowały w ciągu kilku dni lipca satelity NASA. Lód na praktycznie całej wyspie w pewnym stopniu uległ topnieniu, czego nie odnotowano w ciągu 30 lat obserwacji satelitarnych – podała na swojej stronie amerykańska agencja kosmiczna.