Zegarki sportowe nie mogą się równać z precyzyjnymi odbiornikami GNSS. Niektóre zegarki mierzą odległość z dokładnością do 1 metra i poniżej, a inne – z błędem ponad 20 metrów. Nie są też odpowiednie do pomiaru wysokości, często nawet nie wiedzą, że wspinają się wraz z człowiekiem – ustalili naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
Naukowcy z Wojskowej Akademii Technicznej zaproponowali innowacyjną metodę pomiaru ubożenia wód podziemnych opartą na pomiarach GPS. To, jak zmienia się poziom wód podziemnych, będzie można monitorować zdalnie - nawet w najbardziej odległych częściach świata.
Podczas gdy dokładność przeciętnego odbiornika GPS wynosi kilka metrów, holenderscy naukowcy opracowali rozwiązanie, która pozwala zredukować błąd pozycjonowania do raptem 10 cm.
Obok powszechnie znanego GPS do wyznaczania pozycji służą także inne systemy, m.in. europejski Galileo. Współpraca wielu globalnych systemów nawigacji to przedmiot licznych badań naukowych. Precyzja pomiarów przekłada się na prawidłowe działanie nawigacji dla pojazdów czy dronów, aplikacji dla sportowców, inteligentnych zegarków, koordynację komunikacji miejskiej.
Zminiaturyzowane lokalizatory GPS, w które naukowcy z Uniwersytetu w Helsinkach wyposażyli nietoperze pustynne ujawniły, że w czasie suchej pory zwierzęta muszą pokonywać większe odległości, żeby zaspokoić swoje życiowe potrzeby.
Używanie nawigacji satelitarnej „wyłącza” części mózgu, które przy poruszaniu się bez GPS-a byłyby odpowiedzialne za planowanie trasy – dowiadujemy się z pisma „Nature Communications”.
Uczeni niemieccy opracowali metodę pomiaru wielkości trzęsień ziemi i rozchodzenia się fali sejsmicznej i tsunami we wstrząsach podmorskich przy użyciu danych z systemu lokalizacji GPS – poinformował portal GFZ.