Mariusz Smentoch z Politechniki Gdańskiej zwycięzcą Konkursu Czerwonej Róży
Mariusz Smentoch - student Politechniki Gdańskiej zwyciężył w 43. Konkursie Czerwonej Róży, w którym nagradzani są najlepsi studenci i koła naukowe Pomorza. Wśród laureatów znalazło się też m.in. Studenckie Koło Naukowe Ultrasonografii z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
-
Czerwona Róża... i samochód dla najlepszego studenta Pomorza
Paweł Górecki z Akademii Morskiej w Gdyni to najlepszy student Pomorza – wygrał tegoroczny konkurs Czerwonej Róży. W nagrodę otrzymał statuetkę róży i samochód osobowy. Najlepszym kołem naukowym regionu zostało Studenckie Koło Naukowe Fizjologii z AWFiS w Gdańsku.
-
Czerwona Róża czeka na studentów pomorskich uczelni
Studenci pomorskich uczelni, którzy wyróżniają się nie tylko wysoką średnią ocen, ale też mają na swoim koncie osiągnięcia artystyczne, czy sportowe mogą wziąć udział w konkursie o nagrodę Czerwonej Róży. Na najlepszego studenta czeka samochód, a najlepsze koło naukowe 12 tys. zł.
-
Czerwone Róże dla pomorskich studentów
Studentka Gabrielle Karpinsky, koło naukowe The English Division Pediatric Oncology Scientific Circle oraz organizatorzy konferencji naukowych na pokładzie STS Pogoria to tegoroczni laureaci konkursu Czerwonej Róży 2015.
-
Czerwona Róża i samochód dla najlepszego pomorskiego studenta
Filip Ignatowicz, student malarstwa z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku zwyciężył w konkursie o Czerwoną Różę i okazał się najlepszym studentem z Pomorza. W nagrodę otrzymał samochód osobowy. W konkursie nagrodzono też najlepsze studenckie koło naukowe z województwa pomorskiego.
Najpopularniejsze
-
35 lat temu zginęli twórcy „Sondy”, programu o nauce, który w PRL był oknem na świat
-
Przewodnicząca KRASP: mam nadzieję, że wzrośnie autorytet szkół wyższych
-
Prof. Pałys: System ewaluacji działalności naukowej wymaga zmian
-
Prof. Zaleski: musimy wrócić do idei budowy zbiorników w Kotlinie Kłodzkiej
-
Norman Davies: Polska po II wojnie światowej to kraj sztucznie homogeniczny
Mykolog: unikajmy grzybów rosnących na terenach popowodziowych
Nie należy jeść grzybów zebranych z terenów, które znajdują się poniżej zalanych miejscowości, gdzie można oczekiwać zanieczyszczeń m.in. substancjami ropopochodnymi – wskazuje mykolog dr hab. Marta Wrzosek, prof. UW. Nie należy się za to obawiać zbiorów z zalanych terenów górskich.
