Lubuskie/ Akcja karmnik w Parku Narodowym „Ujście Warty”
Przyrodnicy z Parku Narodowego „Ujście Warty” w Lubuskiem zapraszają do udziału w „Akcji Karmnik”. To okazja, by wziąć udział w obserwacji i obrączkowaniu ptaków, a przy okazji poznać wiele ciekawostek na ich temat.
Jak poinformował PN „Ujście Warty”, co dwa tygodnie przy karmniku w siedzibie Parku w Chyrzynie obrączkarz będzie rozstawiał sieci ornitologiczne, aby złapać odwiedzające to miejsce ptaki. Następnie będzie określał, jaki to gatunek, ważył, mierzył i zakładał obrączkę.
Zaobrączkowany ptak ma swoją historię w Centrali Obrączkowania Ptaków. Jest ona tworzona dzięki pracy ornitologów czy miłośników przyrody, którzy odczyty z obrączek przesyłają do bazy danych drogą internetową za pośrednictwem specjalnego formularza.
W takim formularzu jest zapisane m.in. to, gdzie i kiedy ptak był widziany. Dzięki temu ornitolodzy wiedzą, które gatunki odlatują od nas na zimę, którędy przebiegają trasy ich wędrówek a nawet jak szybko mogą się przemieszczać.
„Podczas akcji można zobaczyć, jak wygląda obrączkowanie, nauczyć się odróżniać gatunki, które odwiedzają nasze karmniki i zobaczyć je z bliska - serdecznie zapraszamy na spotkania” – powiedziała Olga Betańska z PN „Ujście Warty”.
Dodała, że spotkania będą się rozpoczynać o wschodzie słońca i potrwają około pięciu godzin. Można do nich dołączyć w dowolnym momencie - biorąc pod uwagę, że ptaki są najaktywniejsze wcześnie rano, więc prawdopodobnie najwięcej będzie ich na początku spotkania.
Pierwsze ze spotkań odbędzie się w niedzielę 5 grudnia br., a ostatnie zaplanowano 27 lutego 2022 roku. Ich harmonogram można znaleźć na stornie internetowej PN „Ujście Warty”. Na spotkania nie trzeba się zapisywać.
Rozlewiska i łąki tego parku narodowego to znaczące na mapie Europy miejsce dla ptaków - nie tylko w sezonie lęgowym, ale również w innych okresach: w czasie pierzowiska oraz migracji. Zatrzymują się tu liczne ptaki siewkowe, a jesienią nadwarciańskie łąki obejmują we władanie gęsi, których jest wówczas zwykle 60-80 tys., a maksymalnie nawet 200 tys. (PAP)
Autor: Marcin Rynkiewicz
mmd/ zan/
Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.