Ekspozycja dzieci urodzonych przez cesarskie cięcie na płyn pochwowy ich matek przyspiesza dalszy rozwój – informuje pismo „Cell Host & Microbe”.
Od dawna wiadomo, że w organizmach dzieci urodzonych dzięki cesarskiemu cieciu obecne są nieco inne bakterie niż u dzieci urodzonych drogami naturalnymi. Coraz lepiej znany jest także wpływ zamieszkujących ludzkie ciało mikroorganizmów na zdrowie.
W przypadku dzieci urodzonych drogą pochwową ich wczesny mikrobiom jelitowy jest zwykle bogaty w bakterie z pochwy ich matek, podczas gdy mikrobiom dzieci urodzonych przez cesarskie cięcie jest często zdominowany przez bakterie ze skóry matki, środowiska i prawdopodobnie z mleka matki. Brak bakterii kolonizujących drogi rodne wydaje się mieć związek na przykład z otyłością i astmą.
Jose Clemente z Icahn School of Medicine w Mount Sinai w Nowym Jorku i jego współpracownicy objęli badaniami (DOI: 10.1016/j.chom.2023.05.022) 68 kobiet w ciąży, u których zaplanowano cesarskie cięcie. Dwie godziny przed zabiegiem wprowadzano do pochwy kobiet sterylny gazik zwilżony roztworem soli fizjologicznej (0,9 proc.) i wyjmowano go mniej więcej 30 minut przed zabiegiem.
Po urodzeniu dzieci 32 z nich natarto gazą twarz, klatkę piersiową, kończyny, genitalia, odbyt i plecy, a grupie kontrolnej 36 noworodków natarto te miejsca gazą nasączoną solą fizjologiczną. Badacze obserwowali także 33 ciężarne kobiety, które urodziły drogami naturalnymi, a ich dzieci nie były przecierane żadną gazą.
Wszystkie matki wypełniały kwestionariusz, który oceniał rozwój neurologiczny ich dzieci – oceniany na podstawie ich zdolności wydawania prostych dźwięków i raczkowania – np. w wieku 3 i 6 miesięcy. Do 6 tygodnia życia pobierano również kilka razy próbki kału.
Zarówno w wieku 3, jak i 6 miesięcy dzieci po cesarskim cięciu wystawione na działanie gazy nasączonej płynem z pochwy uzyskały lepsze wyniki w kwestionariuszu niż te, które miały kontakt z gazą z solą fizjologiczną, a analiza statystyczna sugeruje, że nie był to przypadek. Dzieci urodzone drogami natury uzyskały podobnie wysoki wynik. Próbki kału pobrane po 6 tygodniach wykazały, że mikrobiom jelitowy dzieci z grupy otrzymującej płyn pochwowy był bogatszy w bakterie powszechnie występujące w pochwie, takie jak Lactobacillus, w porównaniu z tymi z grupy z solą fizjologiczną. Skład mikrobioty jelitowej był także bardziej zbliżony do dzieci urodzonych naturalną drogą.
„Wykazaliśmy, że ta procedura nie tylko zmienia mikrobiom niemowląt po cesarskim cięciu, ale także modyfikuje stan zdrowia” – zaznaczyła Clemente.
W badaniu nie zgłoszono żadnych problemów związanych z bezpieczeństwem, a wszystkie kobiety zostały wcześniej przebadane pod kątem infekcji przenoszonych drogą płciową.
Wydaje się, że przenoszenie bakterii z pochwy na noworodki urodzone przez cesarskie cięcie korzystnie wpływa na ich wczesny rozwój. Biorąc pod uwagę niewielkie rozmiary badania oraz korzystanie z wypełnianych przez matki kwestionariuszy, naukowcy uważają za konieczne dalsze badania, zanim będzie można zalecić szerokie stosowanie gazików.
Zespół planuje powtórzyć badanie z większą grupą uczestników i zbadać, w jaki sposób niektóre bakterie jelitowe mogą poprawić rozwój neurologiczny dziecka. (PAP)
Autor: Paweł Wernicki
pmw/ zan/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.