W Andach odkryto dwie nowe drapieżne rośliny

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Na brzegu laguny położonej w Andach, na wysokości 3 km i na pobliskim, niemal pionowym zboczu międzynarodowy zespół botaników odkrył dwa nieznane wcześniej gatunki owadożernych roślin. Badacze są zdania, że do odkrycia pozostaje jeszcze wiele gatunków, ale ich poszukiwanie to wyścig z czasem.

Grupa biologów z Ekwadoru, Niemiec i USA opisała dwa nowe, nietypowo wyglądające gatunki owadożernych roślin. Obie należą do tego samego rodzaju - tłustoszy (Pinguicula L.). Obejmuje on ok. 115 znanych gatunków chwytających niewielkie owady za pomocą lepkich liści.

Większość z nich rośnie na północnej półkuli, ale nowo odkryte gatunki zamieszkują położony w Andach rejon południowego Ekwadoru przy granicy z Peru.

Mięsożerne rośliny łapią zwierzęta (zwykle małe insekty), aby uzupełniać braki składników odżywczych. Pozwala im to zajmować nawet nieprzyjazne miejsca, w których inne gatunki słabo sobie radzą.

W tropikalnych, wysokich Andach takich istnieje wiele takich habitatów. Można tutaj wymienić bagniska czy skaliste zbocza nieustannie pokryte chmurami i poddawane działaniu niemal ciągłego deszczu.

Dwa nowe gatunki – nazwane Pinguicula jimburensis i Pinguicula ombrophila - badacze znaleźli na wybrzeżu laguny położonej na wysokości 3,4 km oraz na niemal pionowym zboczu, na wysokości 2,9 km.

Niewielkie habitaty leżą w rejonie nazywanym Amotape-Huancabamba obejmującym dużą część południowego Ekwadoru i północnego Peru.

Region ten charakteryzuje wyjątkowa bioróżnorodność, m.in. dlatego, że nierówny teren i zróżnicowany mikroklimat And sprzyja powstawaniu wielu nietypowych, niewielkich środowisk.

„Oba odkryte gatunki zostały znalezione w pojedynczych lokalizacjach, w których żyło tylko po kilkanaście roślin” – mówi jeden z naukowców, Tilo Henning z Centrum Badań nad Terenami Rolniczymi im. Leibniza.

Takie rzadkie występowanie poszczególnych gatunków jest typowe dla tego rejonu And – wyjaśniają naukowcy. Oznacza to, niestety, że rośliny takie są szczególnie narażone na wyginięcie. Na przykład w Ekwadorze znano wcześniej tylko jedną roślinę z rodzaju Pinguicula.

Jednocześnie zdaniem badaczy wiele gatunków roślin, a także zwierząt czeka jeszcze na odkrycie, ale ze względu na postępujące zniszczenia przyrody to wyścig z czasem.

„Niepohamowany rozwój miast i towarzyszące im ubytki w naturalny środowisku stwarzają masywne zagrożenie dla bioróżnorodności, w tym dla wyspecjalizowanych organizmów, które polegają na delikatnych mikrohabitatach” – podkreśla dr Henning.

Według naukowców nawet nowoodkryte gatunki umiejscowione na chronionych terenach są zagrożone, a to ze względu na zmiany klimatyczne.

Zależność tych roślin od stałego klimatu znalazła swoje odzwierciedlenie nawet w ich nazwach. Na przykład Pinguicula ombrophila oznacza „tłustosz lubiący deszcz”.

Badacze tak go nazwali, ponieważ potrzebuje dużej ilości wilgoci w glebie i częstych opadów.

Więcej na ten temat: https://phytokeys.pensoft.net/article/98139/ (PAP)

Marek Matacz

mat/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Złote grzejniki do grillowania bakterii

  • Fot. Adobe Stock

    USA/ Po Covidzie siedzenie w domu stało się normą

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera