Nauka dla Społeczeństwa

20.04.2024
PL EN
14.09.2021 aktualizacja 23.09.2021

Polskie badaczki oceniają wpływ ocieplenia na wody Syberii

Fot. Adobe Stock Fot. Adobe Stock

W jaki sposób ocieplenie klimatu wpływa na wody Syberii i jakie zanieczyszczenia mogły się uwolnić z topniejącej wieloletniej zmarzliny - kwestie te badają specjalistki z ośrodków naukowych w Gdańsku i Bydgoszczy.

Dr inż. Małgorzata Szopińska z Wydziału Inżynierii Lądowej i Środowiska, dr Krystyna Kozioł z Wydziału Chemicznego Politechniki Gdańskiej pod kierunkiem prof. dr hab. Danuty Szumińskiej z Instytutu Geografii Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy prowadzą badawczy projekt w Arktyce Rosyjskiej. Analizują stopień uwalniania się różnego typu zanieczyszczeń z topniejącej wieloletniej zmarzliny i ich przenikanie do rzek oraz jezior. 

Obszar badań zlokalizowany jest w pobliżu tzw. Parku Plejstoceńskiego - miejsca, w którym od 1988 r. rosyjscy specjaliści pracują nad odtworzeniem ekosystemów trawiastych poprzez wypas dużych roślinożerców.

Zmarzlina - jak zaznaczają polskie ekspertki - może zawierać różne substancje toksyczne dla organizmów żywych. „Pobierałyśmy próbki wody rzecznej i jeziornej zasilanej m.in. wodą pochodzącą z topnienia zmarzliny oraz lodu zmarzlinowego, aby stwierdzić, czy zanieczyszczenia przez nas oznaczane mogą się z niej uwalniać w znaczącym stopniu.

Zespół planuje też pomiary stężeń wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych, pochodzących ze spalania materii organicznej, w tym paliw kopalnych i biomasy. Ich źródłem są także pożary lasów. „Niektóre z nich są rakotwórcze, wszystkie bardzo trwałe i szkodliwe dla ekosystemów już i tak narażonych na różnorodne czynniki stresu" – alarmuje dr Krystyna Kozioł.

Pierwsze wyniki mają być dostępne za kilka miesięcy. "Ale działać trzeba już dziś, aby jak najszybciej ograniczać spalanie paliw kopalnych i emisję gazów cieplarnianych, bo pożary i potencjalne emisje zanieczyszczeń z topniejącej zmarzliny to tylko niektóre z wielu skutków zmian klimatycznych” - dodaje.

Problem nie dotyczy samej Syberii. Jak podkreślają badaczki, nawet odległe części Ziemi są z sobą ściśle powiązane. Na przykład, jak wyjaśnia dr Kozioł, jedna z wielkich rzek Syberii odprowadza wody do Oceanu Arktycznego. Przy tym tajanie wiecznej zmarzliny powodowane zmianami klimatycznymi będzie się pogłębiać.

Uczestniczki wyprawy podkreślają, że nadal istnieją luki w rozumieniu dalszych skutków zmian klimatycznych dla funkcjonowania ekosystemów. „Wykrywanie dodatkowych skutków zmian klimatu w postaci uwalniania zanieczyszczeń pozwoli nam prawidłowo ocenić zagrożenie – mówi dr inż. Małgorzata Szopińska.

Ekspertka zwraca uwagę, że prognozy dotyczące klimatu są poważne - prawdopodobne jest, że do końca wieku temperatura podniesie się nie o 1,5, ale o 3 st. C. wobec czasów przedprzemysłowych. „Przy czym efekt bardzo zależy od działania, które ludzkość podejmie zbiorowo, żeby ograniczyć emisję gazów cieplarnianych, a warto walczyć o każdy ułamek stopnia mniej. Świadomość dalekosiężnych i różnorodnych skutków zmian klimatu pomaga się z nimi zmierzyć, zaakceptować trudną prawdę i podjąć odpowiednie działanie ograniczające ich negatywne aspekty - dodaje.

Aby zdobyć cenną wiedzę, badaczki musiały radzić sobie z nietypowymi warunkami. „Przed wyjazdem ostrzegano nas, że na miejscu badań występują temperatury powyżej 30 stopni Celsjusza. Co prawda lata syberyjskie potrafią być ciepłe, w końcu to klimat kontynentalny, ale 32 stopnie na Kołymie tego lata to już przesada! W całym regionie (Jakucji) zanotowano nawet +48 stopni. Mimo, że wcześniej czytałam artykuły nt. pożarów na Syberii, to w Jakucku zaskoczyło mnie niebo zasnute dymem i odwołane loty. Na żywo katastrofy naturalne robią naprawdę piorunujące wrażenie” - opowiada dr Kozioł.

Badaczki wspominają także kontakt z miejscowymi. „Podczas pobytu na Syberii najbardziej zbudowana byłam postawą Rosjan, ich otwartością, rodzinną atmosferą i troską, jaką nas otoczyli. Dzięki ich pomocy, mimo utrudnień związanych z restrykcjami z powodu COVID-19 udało się zorganizować wszystkie potrzebne dokumenty i zarezerwować sprawdzone kierunki linii lotniczych - tak, by podróż mogła przebiegać najsprawniej. Fascynującym doświadczeniem było zobaczenie na własne oczy Parku Plejstoceńskiego, który jest ogromnym przedsięwzięciem naukowym” - relacjonuje prof. Szopińska.

Projekt PollAct kierowany przez prof Szumińską został sfinansowany przez Międzynarodową Sieć Badań i Monitoringu Naziemnego w Arktyce (INTERACT) w ramach Międzynarodowego Programu Udostępniania Infrastruktury. Wpisuje się on w działania tej interdyscyplinarnej grupy naukowej. O badaniach poinformowała na swoich stronach Politechnika Gdańska.

Nauka w Polsce - PAP

mat/ zan/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024