Podczas kończącej się zimy, gdy było znacznie więcej śniegu niż w ostatnich latach, miłośnicy przyrody chętnie obserwowali zwierzęta i dzielili się swoimi obserwacjami z naukowcami - ocenia Instytut Biologii Ssaków PAN w Białowieży.
Wyprawom w teren sprzyjały piękne, zimowe krajobrazy, których nie było od lat, a także to, że na śniegu łatwiej można było dostrzec zwierzęta czy ich ślady - przyznaje dr Joanna Stojak z IBS PAN, kierownik europejskiego projektu MammalNet.
To - jak informował wcześniej IBS PAN - europejski projekt realizowany od jesieni 2019 r. w czterech krajach: Polsce, Niemczech, Hiszpanii i Chorwacji. IBS jest koordynatorem projektu w Polsce. Jego główny cel to zbieranie danych o przyrodzie zarówno od naukowców, jak i angażowanie osób interesujących się przyrodą do badań naukowych poprzez przekazywanie specjalistom swoich obserwacji, danych, zdjęć, czyli tzw. citizen science (nauka obywatelska).
Przedsięwzięcie jest finansowane przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA).
Obserwacje można przesyłać przez specjalne aplikacje. "Każdy z nas może zbierać dane, na przykład podczas spaceru, a następnie przekazać je badaczom zajmującym się analizą zebranych informacji. W tym celu stworzyliśmy darmowe aplikacje: iMammalię dla amatorów oraz MammalWeb dla użytkowników fotopułapek" - poinformowała PAP dr Stojak.
Naukowcy otrzymali materiały z obserwacji np. łosi, saren, jeleni, wilków, lisów. "Wśród uczestników mamy dziennikarzy i profesjonalnych fotografów przyrody, nic dziwnego zatem, że czasem zdjęcia są naprawdę przepiękne i takie bardzo lubimy. Wiemy jednak, że przeciętny użytkownik wykonuje inne zdjęcia i takie +codzienne+ też doceniamy" - poinformowała dr Joanna Stojak.
Obserwatorzy przyrody nadsyłali też zdjęcia z tropów zwierząt, ale też inne materiały, które świadczyły o tym, że dane zwierzę było w konkretnym miejscu - np. ślady zgryzania, odchody.
"Zdarza się, że uczestnicy znajdują padlinę w lesie - ostatnio padlinę jelenia, do połowy zjedzonego przez drapieżniki (...), albo tzw. roadkills, czyli zwierzęta, które zginęły w wyniku zderzenia z autem. To głównie małe i średnie ssaki: łasice, kuny, lisy" - podała kierownik projektu.
Naukowcy podkreślają, że każda taka wiedza jest ważna, bo zebrane informacje mogą być wykorzystane przez naukowców np. do analiz o liczebności danego gatunku, zasięgach występowania, rozmieszczenia, planowania ochrony.
"Zależy nam na wszystkich obserwacjach, które jasno wskazują, że jakiś konkretny ssak był w danym miejscu: kiedy, co robił, ile (było) osobników. Zatem musi to być wyraźne zdjęcie samego zwierzęcia albo tropu, które pozwoli nam je zweryfikować ze 100-proc. dokładnością" - dodała Stojak.
Osoby zainteresowane mogą korzystać z bezpłatnych szkoleń online MammalNet (MOOC). W ich trakcie można się dowiedzieć, czym jest nauka obywatelska i jak można pomagać przy ochronie przyrody, jak zbierać informacje i jak wpływa to na wzbogacanie wiedzy o ssakach, a przez to ich ochronę. Można też poznać narzędzia, które pomagają zbierać dane oraz projekty i organizacje, które działają na rzecz ochrony przyrody i nauki obywatelskiej.
"Rejestracja i uczestnictwo są bezpłatne i można uzyskać certyfikat. Wymagania: znajomość języka angielskiego i konto Google" - poinformowała dr Stojak.
PAP - Nauka w Polsce, Izabela Próchnicka
kow/ pad/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.