Topowe szpitale nie zawsze oferują zabiegi na najwyższym poziomie

Fot. Fotolia
Fot. Fotolia

Czy pacjenci powinni kierować się rankingami szpitali? Z dużą ostrożnością. Na całym świecie cieszą się one sporą popularnością, tymczasem wysoko plasujące się w nich ośrodki nie zawsze oferują zabiegi najwyższej jakości – wynika z raportu opublikowanego przez „JAMA Surgery”.

W USA niemal co roku "U.S. News and World Report" publikuje listę 50 najlepszych szpitali amerykańskich. Prof. Ninh Nguyen z University of California Irvine Medical Center twierdzi jednak, że jeśli chodzi o mało inwazyjne zabiegi gastrologiczne w okolicy jamy brzusznej, to wcale nie są one lepszej jakości, niż w innych ośrodkach spoza tej listy.

Z badań specjalisty wynika, że pacjenci przy wyborze placówki medycznej nie powinni jedynie kierować się tym, jak wysoko plasuje się ona w rankingu szpitali. "To, że jakaś szpital jest na liście 50 najlepszych placówek - nie oznacza, że ryzyko zgonu jest w nich mniejsze" – podkreśla.

Czym zatem należy się kierować? Według Prof. Nguyena ważniejsze od miejsca w rankingu jest to, ile konkretnych operacji rocznie wykonuje się w danej placówce, a także jak dużo ma ich na koncie chirurg, które je wykonuje i ile ich przeprowadził w ostatnich roku. Chodzi o to, że o bezpieczeństwie i jakości zabiegów decyduje przede wszystkim częste wykonywanie tych samych operacji. "W przypadku takich zabiegów jak operacje bariatryczne, jelita grubego czy przepukliny rozworu przełykowego chirurg powinien wykonać ich co najmniej 50 rocznie" – twierdzi.

Amerykański specjalista sprawdził to na przykładzie trzech najczęściej wykonywanych zabiegów laparoskopowych w gastrologii, jakie w USA przeprowadzono w 2017 r. Okazało się jeśli chodzi o powikłania i zgony, to w szpitalach, które nie było objęte rankingiem, nie było ich wcale więcej, niż w tych z rankingu. W "topowych szpitalach" operacje były jedynie droższe, a pacjenci przebywali w nich nieco dłużej.

"Dobra wiadomość dla pacjentów jest zatem taka, że efekty zabiegów są równie pozytywne bez względu na to jaki szpital wybiorą" - podkreśla w wypowiedzi dla Reutersa prof. Albert Wu z Johns Hopkins Bloomberg School of Public Health w Baltimore. Jego zdaniem potrzebne są wiarygodne metody oceny jakości wykonywanych w szpitalach procedur, jak również tego jak szybko pacjenci będą mogli opuścić szpital i powrócić do pracy. (PAP)

Autor: Zbigniew Wojtasiński

zbw/ zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Australia/ Pierwszy w historii pingwin cesarski, który dotarł do Australii, wraca do Antarktyki

  • Fot. Adobe Stock

    Rosja/ Naukowcy odkryli tygryska szablozębnego sprzed 32 tys. lat

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera