Polskie firmy wezmą udział w zaplanowanej na 2018 r. misji ESA Proba-3, na potrzeby której wykonają m.in. koronograf - powiedziała PAP Otylia Trzaskalska-Stroińska z Ministerstwa Rozwoju, wiceprzewodnicząca Rady Europejskiej Agencji Kosmicznej.
PAP: Jakie są możliwości współpracy polskich firm przy nadchodzących misjach kosmicznych Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA)?
Otylia Trzaskalska-Stroińska: Przygotowania do misji zarówno od strony naukowej i teoretycznej, jak i technicznej to z reguły okres kilku, a nawet kilkunastu lat poprzedzających moment startu rakiety wynoszącej w kosmos satelitę i umieszczone w nim instrumenty badawcze. I to właśnie w tym czasie rozstrzyga się, kto wnosi wkład w misję, w jakiej formie i w jaki jej element. Szereg podmiotów polskiego sektora kosmicznego uczestniczy bezpośrednio lub pośrednio w realizacji misji: Athena (2028 r.), której celem jest badanie gorącego i energetycznego kosmosu, Juice (2022 r.) – pierwszej europejskiej misji do układu Jowisza, Proba-3 (2018), w której bierze udział wiele polskich firm, m.in. Creotech Instruments, N7 Mobile, Sener Polska.
Dotychczas znaczące zaangażowanie w misje kosmiczne ESA realizowało Centrum Badań Kosmicznych PAN (CBK). Spektakularnym sukcesem było lądowanie na komecie Rosetta (w 2014 r.- PAP) i wykorzystanie w jej badaniu penetratora wykonanego w CBK. Tego typu urządzenia mogą być też zastosowane w misjach o charakterze komercyjnym, np. rozpoznaniu zasobów geologicznych komet i planetoid (w fazie przedeksploatacyjnej), bądź już przy pozyskaniu materiału.
Poza misjami ESA polscy naukowcy i polskie instrumenty kosmiczne uczestniczą w misjach innych krajów i organizacji. Według informacji pochodzących z CBK obecnie trwają prace nad DIOGENESSEM, czyli spektrometrem rentgenowskim, który będzie badał Słońce w misjach rosyjskich planowanych na lata 2020-2022.
PAP: Udział Polski w misjach kosmicznych jest zatem wielopłaszczyznowy.
O.T-S: Tak. Obejmuje on zarówno fazę przygotowania misji, jak i etap budowy oraz wyposażania satelity czy lądownika. Duże znaczenie ma też naukowa analiza i interpretacja uzyskanych wyników. W zależności od posiadanego potencjału podmioty polskiego sektora kosmicznego mogą ubiegać się o zakwalifikowanie do odpowiedniego segmentu misji.
Z wielu powodów informacje o planach i kierunkach rozwoju firmy traktują jako poufne. Stąd też nawet w sytuacji posiadania takiej informacji obowiązuje nas wymóg przestrzegania zasady poufności. Z informacji udostępnionych przez zainteresowane firmy biorące udział w realizacji misji kosmicznych ESA należy wymienić wspomnianą już Proba 3 (2018) z udziałem takich firm, jak Creotech Instruments, N7 Mobile, Sener Polska. Zaangażowanie Creotech Instruments dotyczy zaprojektowania i wykonania koronografu (przyrząd do obserwacji korony słonecznej - PAP), N7 Mobile – wykonania oprogramowania dla urządzeń i instrumentów, Sener Polska - opracowania i wykonania mechanizmu rozkładania panelu słonecznego (SADM) dla satelity koronografu. Ta ostatnia firma będzie też współpracować przy projektowaniu struktury mocowania dla instrumentów optycznych (OBA) dla tego samego satelity.
Polskie firmy zaangażowane są również w budowę specyficznych instrumentów do pomiarów promieniowania radiowego i plazmowego w misji Juice (Radio & Plasma Wave Investigation (RPWI)) oraz pomiarów promieniowania submilimetrowego (Submillimetre Wave Instrument (SWI)).
PAP: Jakie wymogi muszą spełnić polskie firmy z sektora kosmicznego, by stać się nie tylko dostawcami podzespołów do projektów kosmicznych, ale też liczącymi się dostawcami całych instrumentów?
O.T-S: Programy badań kosmicznych, programy eksploracji i wykorzystania przestrzeni kosmicznej oraz programy komercjalizacji technologii kosmicznych wymagają dużego potencjału innowacyjnego, który powstaje przede wszystkim w oparciu o zasoby kadrowe. Firmy prowadzące działalność w obszarze kosmicznym muszą mieć tego świadomość. Zasób kadrowy musi być stabilny, bowiem programy i misje kosmiczne są przedsięwzięciami z reguły o kilkuletnim lub nawet kilkunastoletnim horyzoncie realizacji.
Z uwagi na ekstremalne warunki realizacji misji w przestrzeni kosmicznej (takie jak niska/wysoka temperatura, próżnia, ograniczone zasoby energii, brak ciążenia i możliwości serwisowania czy wyższe poziomy promieniowania) wszelkiego rodzaju urządzenia, aparatura czy instrumenty muszą być budowane z uwzględnieniem tych i wielu jeszcze innych czynników (np. wibracje czy przeciążenia). Dlatego też zarówno ESA, jak i podmioty odpowiedzialne za przygotowanie oraz realizację misji lub jej znaczących elementów wypracowały i stosują procedury weryfikacji oraz kontroli, którym muszą poddać się firmy zainteresowane podjęciem współpracy. Często spotykaną barierą jest np. odpowiedniej klasy „clean room”, czyli pomieszczenie spełniające szczególne warunki izolacji od otoczenia.
Jednym z koniecznych warunków jest nawiązanie i podtrzymanie kontaktów z samą Europejską Agencją Kosmiczną, a także czołowymi podmiotami europejskiego rynku kosmicznego, które realizują programy i projekty dla ESA. Taką okazję tworzą organizowane przez ESA Industry Space Days. Jednym z wydarzeń tego rodzaju są np. zaplanowane na 13-15 czerwca 2017 r. CubeSat Industry Days. Ich organizatorem jest European Space Research and Technology Centre (ESTEC) z Noordwijk w Holandii.
Rozmawiała Magdalena Jarco
PAP - Nauka w Polsce
maja/ je/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.