Zasługi polskich inżynierów odnaleźć można w najbardziej przełomowych wynalazkach - przypomina Jerzy Baranowski, prezes Fundacji Politechniki Warszawskiej, podsumowując III Światowy Zjazd Inżynierów Polskich, który miał miejsce w czerwcu we Wrocławiu. Odbywające się co trzy lata zjazdy są sposobem na budowanie więzi ponadkontynentalnych między polskimi inżynierami.
Jak ocenia Baranowski w rozmowie z PAP, spotkania polonijne integrują bardzo zróżnicowane środowisko inżynierskie i ułatwiają międzynarodową współpracę. Specjaliści różnych dziedzin mogą ze sobą współpracować na kilka sposobów. Ci, którzy pracują na światowych uczelniach, obok wymiany myśli naukowej organizują sieć wymiany praktykantów, doktorantów i stażystów uczestniczących w projektach badawczych. Wielu inżynierów pracuje w dużych międzynarodowych lub mniejszych profesjonalnych firmach o światowym zasięgu. Ich wzajemne relacje pozwalają przyciągać do Polski ciekawe inicjatywy - czy to dotyczące produkcji czy projektów rozwojowych. Według Baranowskiego, jest to bardzo ważne dla rozwoju polskiej gospodarki.
"Wykształcenie umożliwia inżynierowi dobry start. Ale późniejsza współpraca inżynierów ponad granicami jest formą kontynuowania nauki, zdobywania doświadczeń i budowania kariery naukowej. Dzięki naszym spotkaniom tworzą się fundamenty międzynarodowej społeczności, baza kontaktów i zasobów intelektualnych. Polscy inżynierowie w sposób naturalny udzielają sobie wsparcia" - zapewnia Baranowski.
Fundacja Politechniki Warszawskiej jest ponadto jednym z inicjatorów projektu mającego na celu przywracanie honorów wybitnym polskim postaciom poprzez utworzenie "Panteonu Wynalazców i Odkrywców Polskich". Miała to być forma edukacji społecznej.
"Pierwszy pojazd, który wylądował na księżycu, jest konstrukcją Polaka prof. Mieczysława Bekkera. Jak wiele osób o tym wie? Nieliczni! A przecież tak wybitni inżynierowie powinni mieć swój panteon i być we własnym kraju osobami publicznymi, znanymi powszechnie, zwłaszcza wśród młodzieży, która mogłaby czerpać z nich wzorce" - w rozmowie z PAP Baranowski przypomina ideę "Panteonu Wynalazców i Odkrywców Polskich".
Jego zdaniem panteon powinien mieć swoje odzwierciedlenie zarówno w formie postumentu w eksponowanym miejscu w stolicy, jak i w niezwykle istotnej dla młodych osób rzeczywistości wirtualnej.
"O wielu osobach nie wiemy, że były absolwentami polskich uczelni czy w ogóle Polakami, a przecież ich zasługi odnaleźć można w najbardziej przełomowych wynalazkach. Należy pokazać młodzieży osiągnięcia polskiej nauki i techniki. Forma jest wtórna w stosunku do idei. Postument wybitnych wynalazców i odkrywców to jedna z form, która trafia do opinii publicznej. Do młodzieży można też trafić poprzez media społecznościowe, tam również taki wirtualny pomnik powinien się znaleźć" - uważa rozmówca PAP.
Na uroczystym posiedzeniu w Pałacu na Wyspie w Łazienkach Królewskich, które odbyło się w 2011 r. do Panteonu zostali wpisani Jan Czochralski i Paweł Baran - ci Polacy stworzyli fundamenty technologiczne XXI wieku: metodę otrzymywania monokryształów dla elektroniki oraz Internet.
Podczas tegorocznego Światowego Zjazdu Inżynierów Polskich we Wrocławiu wiele uwagi poświęcono społecznej odpowiedzialności inżyniera. Jak podkreślił Baranowski, nie chodzi tutaj tylko o wynalazki typu cyklon B, nota bene opracowany przez urodzonego we Wrocławiu niemieckiego naukowca pochodzenia żydowskiego Fritza Habera, noblistę w dziedzinie chemii.
"Bardzo rzadko w fazie wstępnych badań pojawia się możliwość wykorzystania wynalazków do celów zbrodniczych, dopiero później ci, którzy zajmują się działaniami wojennymi, wykorzystują niektóre rzeczy w sposób zbrodniczy - za wiedzą lub bez wiedzy inżyniera. W czasach pokoju trzeba przewidywać skutki społeczne wynikające z ogólnego dostępu do mediów. Anonimowa komunikacja internetowa umożliwiła wszechobecny +hejt+. Jest to czynnik generujący mobbing czy wykluczenie" - ostrzega prezes Fundacji Politechniki Warszawskiej.
Baranowski przypomina o rosnącej liczbie samobójstw wśród młodzieży. Część takich dramatów spowodowana jest niekontrolowanym przepływem informacji i swobodą obrażania się nawzajem, wulgaryzacją relacji i pokazywaniem sfer, które nigdy nie powinny się znaleźć w sferze publicznej.
Rozmówca PAP ocenia, że do ważnych zadań, jakie w przyszłości stoją przez inżynierią środowiskową, należy stworzenie narzędzi, które umożliwią wymianę informacji bez szkód społecznych - to olbrzymia praca dla socjologów, psychologów i psychiatrów.
Spotkanie polskiego środowiska technicznego zorganizowane zostało wspólnie przez: Federację Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych Naczelną Organizację Techniczną, Radę Polskich Inżynierów w Ameryce Północnej, Europejską Federację Polonijnych Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych, Akademię Inżynierską w Polsce, Radę Główną Instytutów Badawczych, Konferencję Rektorów Polskich Uczelni Technicznych, Politechnikę Wrocławską oraz Wrocławską Radę Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych NOT, Politechnikę Warszawską i Fundację Politechniki Warszawskiej.
Do Wrocławia przyjechali inżynierowie z Polski i kilkunastu krajów świata, w tym m.in. Australii, RPA, USA, Kanady i Europy Zachodniej, którzy osiągnęli sukces naukowy lub biznesowy. Razem z III Światowym Zjazdem Inżynierów Polskich w dniach 16 i 17 czerwca odbył się XXV Kongres Techników Polskich. Wydarzeniom towarzyszyły hasła: „Technika – Człowiekowi” oraz „Inżynierowie Polsce i Światu”. Patronat honorowy objął m.in. prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda.
PAP - Nauka w Polsce, Karolina Duszczyk
kol/ mrt/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.