William C. Campbell, irlandzki biochemik i odkrywca leku na choroby wywoływane przez nicienie, jest jednym z trzech laureatów tegorocznej Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii i medycyny. Jego badania pozwoliły wyleczyć miliony osób żyjących w tropikach.
Campbell urodził się w miejscowości Ramelton w 1930 r. w Irlandii jako trzeci syn R.J.Campbella. Studiował na Trinity College w Dublinie, a doktoryzował się na University of Wisconsin w USA (w 1957 r.).
W latach 1957-1990 pracował w koncernie farmaceutycznym Merck Institute for Therapeutic Research, gdzie specjalizował się w badaniach weterynaryjnych i brał udział w odkryciu i opracowaniu tiabendazolu. Związek ten (E233) jest wykorzystywany do ochrony owoców przed grzybami (m.in. przed zarazą ziemniaczaną) i pasożytami.
Największe zasługi przypisuje mu się w związku z badaniami prowadzącymi do odkrycia iwermektyny (pochodnej awermektyny) - związku, który pozwolił na przełom w zwalczaniu pasożytów wywołujących choroby w krajach tropikalnych.
Za to osiągnięcie Campbell został jednym z tegorocznych trzech laureatów Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny i fizjologii. Pozostała dwójka to Japończyk Satoshi Omura i Chinka Youyou Tu.
Campbell kontynuował pracę rozpoczętą przez Omurę - badał skuteczność wyhodowanych przez niego kultur bakterii Streptomyces avermitilis. Wykazał, że uzyskany z jednej z tych kultur związek, czynnik bioaktywny (awermektyna), jest niezwykle skuteczny w zwalczaniu pasożytów zwierząt domowych i hodowlanych.
Związek ten został oczyszczony, a później zmodyfikowany tak, by stał się jeszcze bardziej aktywny i skuteczny. Pochodną nazwano iwermektyną.
Iwermektynę testowano na ludziach zakażonych pasożytami. Jak się okazało, iwermektyna skutecznie uśmiercała żyjące w ich tkankach pasożytnicze larwy zwane mikrofilariami. Dzięki badaniom Omury i Campbella lekarze dysponują dziś nową klasą leków, wyjątkowo skutecznych w leczeniu chorób pasożytniczych, np. ślepoty rzecznej i słoniowacizny.
Lek okazał się skuteczny również w przypadku szeregu innych chorób pasożytniczych.
Na rynek lek trafił do użytku weterynaryjnego. Campbell zasugerował przełożonym, że lek - tak skuteczny w terapii zwierząt - warto wypróbować również w leczeniu ślepoty rzecznej u ludzi. Chorobę tę, atakującą mieszkańców Afryki, wywołują roznoszone przez meszki nicienie zwane filariami. Każdy z nich jako postać dorosła rozmnaża się przez ponad 15 lat. Nicienie rozprzestrzeniają się po organizmie (m.in. pod skórą), powodując silne swędzenie, a także zakażają oczy, co prowadzi do ślepoty.
Meszek uczestniczących w przenoszeniu choroby nie udało się zwalczyć, natomiast pierwsze leki na ślepotę rzeczną dawały silne, groźne efekty uboczne. Campbell i jego współpracownicy zdołali przekonać władze firmy farmaceutycznej Merck do dalszych badań. Kiedy te dały dobre wyniki, lek udostępniano za darmo, gdyż potencjalni pacjenci z założenia nie mogli sobie na niego pozwolić. Dla firmy produkującej lek była to decyzja trudna, okazała się jednak precedensowa.
Eksperci oceniają, że opracowanie i udostępnienie tego leku wpłynęło na zdrowie i ogólną sytuację życiową milionów ludzi. W Ekwadorze chorobę uznano za już nieobecną. Dzięki możliwości leczenia w wielu miejscach na świecie ludzie mogli wrócić w doliny rzek, gdzie żyją groźne meszki, ale gdzie również znajdują się najżyźniejsze gleby.
W 2002 r. Campbell został członkiem Amerykańskiej Akademii Nauk (US National Academy of Sciences). Obecnie jest związany z Drew University w Madison (USA). (PAP)
zan/ agt/ abr/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.