Wystawa o badaczu flory Syberii Ferdynandzie Karo w Muzeum Farmacji

Fot. PAP/ Leszek Szymański 27.09.2011
Fot. PAP/ Leszek Szymański 27.09.2011

Oryginalne karty zielnikowe, fotografie z wypraw oraz rośliny odkryte przez botanika i farmaceutę Ferdynanda Karo m.in. syberyjski gatunek storczyka wydrukowane także w technice trójwymiarowej można od czwartku oglądać na wystawie w stołecznym Muzeum Farmacji.

"Ferdynand Karo to wyjątkowa postać, farmaceuta, który na przełomie XIX i XX w. dobrowolnie spędził ponad 20 lat na Syberii zafascynowany tamtejszym światem przyrody. Wysyłał stamtąd do Europy tzw. karty zielnikowe, czyli ususzone przez siebie rośliny naklejone na karty.

Był to wówczas podstawowy rodzaj dokumentacji flory. Tych kart zielnikowych przysłał w sumie ponad 80 tys. Część można zobaczyć na wystawie. Także jeżeli chodzi o poznanie roślinności Syberii i to takiej jeszcze nie poddanej antropopresji, czyli często niszczącemu wpływowi człowieka, to rzeczywiście świat zawdzięcza je Ferdynandowi Karo" - powiedziała PAP Iwona Arabas, kierownik Muzeum Farmacji, oddziału Muzeum Warszawy.

Jak zaznaczyła, głównym celem Karo było przybliżenie i zinwentaryzowanie roślin syberyjskich. Był zresztą pierwszym, który odkrył niektóre z nich. "Sześć roślin nosi nazwę od jego nazwiska jako odkrywcy, a obecnie szacuje się, że w sumie odkrył 19 roślin. Na naszej wystawie pokażemy jedną z nich - syberyjski gatunek storczyka. Mamy także kartę zielnikową z tą rośliną zasuszoną przez innego przyrodnika i podróżnika Benedykta Dybowskiego. To dowód na to, że rośliny fascynowały kiedyś wszystkich przyrodników" - zaakcentowała Arabas.

Pomysł na zorganizowanie wystawy "Dziedzictwo kulturowe warszawskiego farmaceuty Ferdynanda Karo na tle inwentaryzacji świata" - jak relacjonowała - jest związany z faktem, że kiedyś mało znane rośliny były częścią zbiorów gabinetów osobliwości.

"A rośliny egzotyczne, a flora Syberii taka dla nas była, do takich należały. A pomysł na szukanie, zbieranie i hodowanie roślin właściwie był bardzo dawny. Już Krzysztof Kolumb, zbierając rośliny w Ameryce, uważał że to wspaniała okazja, by je poznać, a co ważne też mieć okazję to wyodrębnienia gatunków leczniczych. Także ten proceder wypraw po nieznane, egzotyczne rośliny był dość dawny" - mówiła kierownik Muzeum.

Wyjaśniła, że tytułowa "inwentaryzacja świata" wiąże się także "bardzo muzealniczo". "Ulisses Aldrovandi, XVI-wieczny przyrodnik, twórca gabinetów przyrodniczych osobliwości, był zafascynowany roślinami przywożonymi przez Kolumba. I sam pragnąc poznać +Nowy Świat+, ale nie mając takiej możliwości zaczął inwentaryzować florę rodzimego Półwyspu Apenińskiego. I myślę, że od tego momentu możemy mówić o świadomym spisywaniu roślin i badaniu ich" - dodała Arabas.

Na wystawie można zobaczyć "warsztat przyrodnika", czyli przedmioty stosowane przy zbieraniu i suszeniu roślin. "Same wyprawy zbieracze Ferdynanda Karo były wyjątkowe. Pracował na Syberii jako aptekarz i - jak pisał - codziennie wychodził o 3 nad ranem, by pośród mgieł, zbierać do tzw. botanizerki, czyli specjalnej puszki rośliny jeszcze pokryte rosą. Później suszył je w specjalnej prasie, którą także pokażemy na wystawie" - mówiła kierownik Muzeum.

"Był też jednym z nielicznych, którzy zabezpieczali rośliny przed insektami dość niebezpiecznym dla człowieka, opartym na rtęci preparatem. Potem te zasuszone rośliny na kartach zielnikowych, które pokażemy, jechały do Pragi lub Budapesztu, bo dopiero tam jego znajomi botanicy mogli je dokładnie oznaczyć. Karo nie był w stanie tego precyzyjnie zrobić nie dysponując odpowiednim materiałem porównawczym" - podkreśliła.

Na ekspozycji prezentowane są również dokumenty i archiwalia m.in. listy Ferdynanda Karo do rodziny w formie oryginalnych kartek pocztowych, w części pisanych wierszem, wspomnienia córki Karo o ojcu i relacje syna właściciela warszawskiej apteki, w której pracował. Można także zobaczyć zdjęcia z podróży robione przez bohatera wystawy i jego fotografie portretowe, czasopisma z jego publikacjami, mapy świata z przełomu XIX/XX w. oraz rośliny odkryte przez Ferdynanda Karo, wydrukowane w technice trójwymiarowej.

Wystawie towarzyszy katalog i foldery również w języku angielskim. Zaplanowano również zajęcia edukacyjne i pokazy filmów przyrodniczo-podróżniczych.

Ekspozycja będzie czynna do 10 grudnia.

PAP - Nauka w Polsce

akn/ par/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. materiały prasowe ODIM

    Niewielki zespół zainspirował całą społeczność inżynierów materiałowych

  •  Kraków, 21.06.2024. Prezes Stowarzyszenia Społeczeństwo i Nauka SPiN Alicja Harackiewicz podczas gali otwarcia Małopolskiego Centrum Nauki Cogiteon w Krakowie. PAP/Art Service

    Prezeska SPIN: centra nauki to żaden naukowy plac zabaw

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera