Start polskiego satelity Heweliusz przełożony na maj

Start Heweliusza, polskiego satelity naukowego, planowany jest na maj - poinformował PAP inż. Tomasz Zawistowski. W przestrzeni kosmicznej satelita miał znaleźć się już pod koniec grudnia, ale jego start trzeba było przełożyć ze względu na usterkę chińskiej rakiety.

"Nasz lot jest jednym z siedmiu przewidzianych na ten rok i opóźnianie wystrzelenia poza maj jest mało prawdopodobne" - powiedział PAP Tomasz Zawistowski z Centrum Badań Kosmicznych PAN (CBK PAN) w Warszawie. Dodał jednak, że dokładnej daty startu Heweliusza naukowcy jeszcze nie znają.

Pierwotnie satelita miał wystartować pod koniec grudnia 2013 roku z Chin na rakiecie Long March 4B. Jednak niedługo przed planowanym wystrzeleniem Heweliusza, brazylijski satelita wynoszony przez rakietę tego typu zamiast w kosmosie wylądował na Antarktydzie. Była to pierwsza awaria rakiety tego typu.

Producenci rakiet bardzo szczegółowo analizują każdy tego rodzaju wypadek, aby ten sam błąd nie pojawił się po raz drugi. Dlatego Chińczycy musieli zbadać przyczyny takiego zdarzenia i przeanalizować dane przesłane przez rakietę. Taki proces trwa zwykle kilka miesięcy.

Heweliusz, gdy już znajdzie się w przestrzeni kosmicznej, dołączy do Lema - pierwszego polskiego satelity, który wystartował w listopadzie 2013 roku. Do połowy stycznia już ponad 700 razy okrążył Ziemię, wykonał trzy testowe zdjęcia oraz ustabilizował swój ruch po orbicie, czyli przestał koziołkować.

Polskie satelity, wspólnie z dwoma satelitami austriackimi i dwoma kanadyjskimi, uczestniczą w międzynarodowym programie BRIght Target Explorer Constellation – BRITE. To grupa sześciu nanosatelitów, czyli obiektów o bardzo małych rozmiarach. Lem i Heweliusz ważą bowiem niecałe 7 kg i mają kształt kostki o boku wynoszącym ok. 20 cm. Dotychczas tak małe urządzenia wykorzystywano jako obiekty amatorskie i edukacyjne.

Tymczasem Lem i Heweliusz, umieszczone na wysokości 800 km, przez kilka lat będą prowadziły precyzyjne pomiary 286 najjaśniejszych gwiazd na niebie. Dzięki ich pracy naukowcy otrzymają informacje o wewnętrznej budowie gwiazd i o szczegółach procesów fizycznych zachodzących w ich wnętrzu, np. reakcjach termojądrowych, mieszaniu materii, transporcie energii z centrum ku powierzchni przez konwekcję i promieniowanie.

Nad urządzeniami pracowali specjaliści z Centrum Badań Kosmicznych PAN i Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika PAN w Warszawie. Powstały we współpracy z Uniwersytetem w Wiedniu, Politechniką w Grazu, Uniwersytetem w Toronto i Uniwersytetem w Montrealu. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przeznaczyło na ich budowę 14,2 mln zł. Nazwy dla satelitów wybrali w 2010 r. internauci w głosowaniu przeprowadzonym na stronach resortu nauki.

PAP - Nauka w Polsce

ekr/ agt/ ura/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Na zdjęciu Jean-Pierre Lasota-Hirszowicz, fot. Astronarium. Źródło: urania.edu.pl

    Zmarł astrofizyk prof. Jean-Pierre Lasota-Hirszowicz

  • Fot. Adobe Stock

    Ruszył studencki program praktyk w ESA

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera