Minister nauki: analizujemy sytuację dot. rekrutacji cudzoziemców na polskie uczelnie

Minister nauki i szkolnictwa wyższego Marcin Kulasek (ad) PAP/Albert Zawada
Minister nauki i szkolnictwa wyższego Marcin Kulasek (ad) PAP/Albert Zawada

W związku z pytaniami i wątpliwościami dotyczącymi zasad rekrutacji cudzoziemców na polskie uczelnie, minister nauki Marcin Kulasek zapewnił, że jego resort analizuje sytuację i działa w oparciu o obowiązujące przepisy prawa.

„Chciałbym zapewnić wszystkich, że MNiSW nieustannie analizuje sytuację i działa z myślą o dobru całej społeczności akademickiej, w oparciu o obowiązujące przepisy prawa” – napisał minister Kulasek w opublikowanym na stronie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego komunikacie, zwracając się do rektorów, przyszłych studentów i ich rodziców.

Podkreślił, że wprowadzane w tym roku przepisy mają „na celu zagwarantowanie uczciwości i autentyczności procesu rekrutacyjnego oraz jego obiektywizację”. Jak stwierdził, nadrzędnym celem tych rozwiązań jest to, by nie dochodziło do wyłudzeń polskich wiz przez cudzoziemców, którzy pod pozorem chęci studiowania w Polsce omijali system.

Zmiany w zasadach rekrutacji dla cudzoziemców są związane z wejściem w życie 1 lipca br. tzw. specustawy wizowej, czyli "Ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu wyeliminowania nieprawidłowości w systemie wizowym Rzeczypospolitej Polskiej". Nowelę przygotowano w związku z tzw. aferą wizową – jeden z jej wątków dotyczył cudzoziemców, którzy wykorzystywali rekrutację na polskich uczelniach, żeby dostać się do strefy Schengen i zdobyć w niej pracę.

Zgodnie ze znowelizowanymi zapisami, zagraniczni kandydaci na studia w Polsce muszą mieć świadectwo ukończenia szkoły średniej i poświadczenie znajomości języka wykładowego na poziomie co najmniej niż B2. Nie dotyczy to cudzoziemców, którzy ukończyli szkołę w którymś z państw UE i OECD oraz w Ukrainie i Chinach, z którymi Polska ma podpisane umowy.

Według nowych regulacji uczelnie nie mogą już same weryfikować stopnia znajomości języka wykładowego u cudzoziemców kandydujących na studia. Kandydaci muszą przedstawić państwowy certyfikat na poziomie B2 i wyższym.

W komunikacie minister Kulasek zaznaczył, że zdaje sobie sprawę, iż nowe przepisy są źródłem „niepotrzebnego stresu” dla wielu osób. Zapewnił, że ci, którzy ukończyli polską szkołę średnią i mają polską maturę, nie muszą obawiać się o swoją przyszłość na polskich uczelniach; nie jest też wymagane, by przedstawiali dodatkowe dokumenty poświadczające znajomość języka polskiego.

„Sytuacja jest inna w przypadku kandydatów z zagranicy, których w większym stopniu dotknęły ostatnie zmiany. (…) W ministerstwie trwają intensywne prace nad rozwiązaniami, które sprawią, że droga do polskiego wykształcenia będzie bardziej przejrzysta i dostępna dla wszystkich, którzy rzeczywiście pragną studiować w naszym kraju” – podkreślił szef resortu nauki.

Ocenił, że niezbędne jest wprowadzenie regulacji, które dadzą pewność, że ktoś, kto ubiega się o możliwość studiowania w Polsce, zna język polski na odpowiednim poziomie. „Zwróciliśmy się (…) do Państwowej Komisji ds. Poświadczania Znajomości Języka Polskiego jako Obcego o dodatkowy egzamin z języka polskiego na poziomie B2, a także współpracujemy z Narodową Agencją Wymiany Akademickiej nad opracowaniem i wdrożeniem nowego certyfikatu poświadczającego znajomość języka polskiego” – opisał Kulasek.

Zgodnie z obecnym harmonogramem egzaminy certyfikatowe z języka polskiego jako obcego na poziomie B2 mają się odbyć dopiero w lutym 2026 r., w listopadowej sesji egzaminacyjnej można przystąpić do trudniejszych egzaminów na poziomie C1 i C2.

Minister nauki zwrócił uwagę, że kwestie wydawania cudzoziemcom polskich wiz „znajdują się poza kompetencjami MNiSW”, a są w gestii ministra spraw zagranicznych oraz konsulów.

Wcześniej uczelnie skarżyły się, że szef resortu nauki nie wydał rozporządzenia określającego, jakie rodzaje dokumenty miałyby potwierdzać znajomość języka. Konferencja Rektorów Szkół Polskich (KRASP) zaznaczyła w swoim stanowisku z 28 lipca, że brak tego aktu wykonawczego powoduje paraliż procesu rekrutacji oraz „niepewność prawną po stronie kandydatów i uczelni w zakresie akceptowalnych form potwierdzenia kompetencji językowych”.

Ministerialne rozporządzenie opublikowano 31 lipca. Kilka dni później, 8 sierpnia, w informacji dla uczelni zamieszczonej na swojej stronie resort nauki doprecyzował, że rekrutacja przeprowadzona do 30 czerwca br. mogła się odbywać na starych zasadach, czyli bez obowiązku weryfikacji znajomości języka wykładowego na poziomie co najmniej B2. W naborze od 1 do 31 lipca 2025 r. uczelnie były już zobowiązane weryfikować znajomość języka, ale mogły organizować egzaminy samodzielnie. Od 1 sierpnia kandydaci muszą zaś przedstawić certyfikaty: polski państwowy certyfikat z języka polskiego jako obcego, europejski ECL (European Consortium for the Certificate of Attainment in Modern Languages) albo niemiecki TELC (telc GmbH, WBT Weiterbildungs-Testsysteme GmbH).

Nowe regulacje spowodowały m.in., że na uczelnie w Polsce nie mogą bez dodatkowych poświadczeń dostać się maturzyści z polskich szkół za granicą – na przykład Ukraińcy albo Białorusini. Zgodnie z polskim ustawodawstwem ukończenie szkoły średniej daje bowiem znajomość języka na poziomie B1, zatem jej absolwenci nie znają języka polskiego na wymaganym poziomie B2.

W stanowisku KRASP zauważono, że wprowadzenie nowych przepisów sprawiło, że w rekrutacji na studia zapanował chaos, szczególnie tam, gdzie wcześniej prowadzono już nabór według starych wytycznych. „Obserwujemy w praktyce konsularnej przypadki, w których kandydaci przyjęci przed 1 lipca 2025 r. traktowani są tak, jakby podlegali nowym wymogom” – zaznaczyli przedstawiciele konferencji.

Przedstawiciele KRASP podkreślili, że rozumieją konieczność przeciwdziałania nadużyciom w systemie wizowym, ale chaos, jaki wywołała obecna sytuacja prawna, prowadzi do "faktycznego ograniczenia dostępności studiów w Polsce dla legalnie rekrutowanych cudzoziemców". „Działania te stoją w sprzeczności z dotychczasową polityką umiędzynarodowienia i zagrażają pozycji polskich uczelni na arenie międzynarodowej” – podsumowali rektorzy.(PAP)

abu/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Środowisko o zapomogach dla doktorantów: tak, ale nie z budżetu szkół doktorskich

  • Fot. Adobe Stock

    Zapomoga dla doktorantów - proponowana w nowelizacji Prawa o szkolnictwie wyższym i nauce

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera