Uczelnie i instytucje

Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych

Rada Ministrów przyjęła we wtorek projekt nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych, ułatwiający prowadzenie badań naukowych. "Rząd stara się uwolnić naukę od nadmiernych procedur" - powiedziała minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka.

Projekt nowelizacji ustawy Prawo zamówień publicznych Rada Ministrów przyjęła podczas wtorkowego posiedzenia. Nowelizację przygotował Urząd Zamówień Publicznych, któremu swoje propozycje zmian przekazało m.in. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

Najważniejsza zmiana dotyczy progu przetargowego, od którego ośrodki badawcze i instytucje naukowe mają rozpisywać przetargi na zakupy np. materiałów i odczynników laboratoryjnych czy specjalistycznego sprzętu. "Dzisiaj rząd, przyjmując stanowisko zmieniające ustawę, stara się uwolnić naukę od tych nadmiernych procedur i jestem przekonana, że dzięki tymże zmianom będzie możliwe przeprowadzenie zamówień publicznych do wysokości progów unijnych w taki sposób, że bardzo przyspieszy to realizację badań naukowych i ułatwi życie naukowcom" - powiedziała minister nauki podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.

Zgodnie z obowiązującym dziś prawem przetargi rozpisuje się na wszystkie zakupy warte więcej niż 14 tys. euro, co znacznie spowalnia prowadzenie badań naukowych. „Rada Ministrów przyjęła zmiany w ustawie o zamówieniach publicznych wnoszące progi prowadzenia zamówień publicznych dla wszystkich podmiotów do 30 tys. euro dla nauki, do 130 tys. euro dla instytutów naukowych i 200 tys. euro dla uczelni wyższych” – wyjaśniła Kudrycka.

Jak pisze minister w komentarzu na stronie internetowej resortu, nasze obecne prawo o zamówieniach publicznych jest równie restrykcyjne dla wszystkich – i dla tych, którzy za publiczne pieniądze kupują sprzęt biurowy czy materiały budowlane, i tych którzy potrzebują specjalistycznej aparatury, oprogramowania albo odczynników do badań naukowych. „Zakupy powyżej 14 tysięcy euro wymagają skomplikowanych przetargów. O ile jednak producentów i importerów materiałów biurowych czy budowlanych jest na rynku wielu, to wyrafinowany sprzęt naukowy nierzadko znajdziemy w jednej tylko firmie. Nie mówiąc już, że naukowiec w przeciwieństwie do dyrektora administracyjnego takiej czy innej firmy, nie jest w stanie zaplanować, co będzie mu potrzebne przez najbliższe miesiące, bo potrzeby zmieniają się wraz z wynikami badań” – tłumaczy minister nauki.

Projekt przewiduje także inne rozwiązania wprowadzające ułatwienia przy udzielaniu zamówień publicznych przez zamawiających z sektora naukowo-badawczego. Przede wszystkim przewidziano rozszerzenie możliwości udzielenia zamówienia z wolnej ręki na sytuacje, gdy przedmiotem zamówienia są rzeczy wytwarzane wyłącznie do celów prac badawczych, eksperymentalnych, naukowych lub rozwojowych, które nie służą prowadzeniu przez zamawiającego produkcji seryjnej, mającej na celu osiągnięcie rentowności rynkowej lub pokryciu kosztów badań lub rozwoju. Z wolnej ręki będzie można też zamówić sprzęt wytwarzany tylko przez jednego producenta.

W projekcie zapisano też możliwość anulowania już ogłoszonego przetargu, jeśli instytucja naukowa nie dostanie grantu na swoje badania. Dzięki temu formalności przetargowe będzie można rozpocząć równolegle z ubieganiem się o fundusze, co przyspieszy rozpoczęcie badań.

Autorzy projektu zastrzegli, że ustawa Prawo zamówień publicznych nie będzie stosowana w przypadku zamówień, których przedmiotem są usługi, które "nie są w całości opłacane przez zamawiającego, lub z których korzyści, a nie tak jak obecnie własność, nie przypadają wyłącznie zamawiającemu dla potrzeb jego własnej działalności".

Zmiany będą dotyczyły także instytucji kultury. "Przywracamy pewnego rodzaju normalność w działaniach instytucji artystycznych i samych twórców; normalność, dzięki której wszyscy skorzystają" - powiedział minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski. Jak dodał, teatry, filharmonie i inne instytucje artystyczne radziły sobie z trudem z ustawą, która miała "liczne ułomności".

"w dotychczasowej ustawie przy bardzo niskim progu 14 tys. euro, następowały obowiązki, które były bardzo często żenujące. Bez względu na to, czy mówimy o Krzysztofie Pendereckim, czy mówimy o Sewerynie Krajewskim, czy mówimy także o innych wielkich twórcach, za każdym razem wymagano od nich oświadczenia, w przypadku Krzysztofa Pendereckiego, że zna nuty albo umie dyrygować. Musiał takie oświadczenie pisać każdorazowo" - powiedział minister kultury.

Teraz, jak wyjaśniło Centrum Informacyjne Rządu w komunikacie po posiedzeniu Rady Ministrów, potwierdzeniem umiejętności będzie "uznany dorobek artystyczny" twórcy, którego będzie chciała zatrudnić publiczna instytucja kultury.

Wyjaśnił, że wprowadzone zmiany umożliwią zamawianie spektakli, koncertów, a także pojedynczych elementów na festiwalach bez konieczności postępowań przetargowych. "Jak wiemy w działalności artystycznej to, co najcenniejsze jest niepowtarzalne, oryginalne, jednostkowe. W związku z tym nie ma możliwości porównywania tego z innymi podobnymi przedsięwzięciami" - powiedział minister kultury.

Zalecenie dla Urzędu Zamówień Publicznych, dotyczące wypracowania nowych progów, od których trzeba ogłaszać przetargi, premier wydał 12 lutego. Projekt nowelizacji trafi teraz pod obrady Sejmu.

PAP - Nauka w Polsce

ekr/ dsr/ jbr/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera