
Ponad 200 ochotników wyposażonych w specjalistyczne czujniki weźmie udział w rozpoczynających się we wrześniu i zakrojonych na szeroką skalę badaniach jakości powietrza we Wrocławiu. Ekspertyzę przeprowadzi interdyscyplinarny zespół naukowców z wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego.
Projekt jest kontynuacją wcześniejszych, rowerowych pomiarów z 2022 r.; przedsięwzięcie jest realizowane dzięki grantowi z Narodowego Centrum Nauki w wysokości 620 tys. zł – poinformowała w poniedziałek PAP rzeczniczka Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu Małgorzata Moczulska.
Tym razem w badaniu weźmie udział 200 ochotników, którzy otrzymają specjalistyczne, mobilne czujniki jakości powietrza. To urządzenia nieco większe od smartfona, które przez tydzień będą zbierać dane dotyczące poziomu zanieczyszczeń oraz meteorologiczne. Wartości zebrane przez urządzenia będą korelowane z pomiarami globalnymi Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
- Badacze chcą sprawdzić, czy powietrze, którym oddychamy w mieszkaniu, autobusie, własnym samochodzie czy na ulicy, różni się między sobą i jak wpływa na naszą codzienną ekspozycję na szkodliwe substancje – wyjaśniła rzeczniczka Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
Wśród badaczy biorących udział w tym projekcie jest m.in. prof. Joanna Kamińska z Katedry Zastosowań Matematyki Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Podkreśliła ona, że wrocławskie badanie pozwoli wyodrębnić nie tylko poziomy zanieczyszczenia, ale też konkretne scenariusze narażenia na zanieczyszczenia, na przykład związane z wyborem środka transportu. Uczestnicy badania będą prowadzili również dzienniczki aktywności, które pomogą zespołowi naukowców opracować nowatorską metodykę oceny ekspozycji, a jej kod ma zostać udostępniony innym badaczom – wskazała prof. Kamińska.
Profesor zwróciła przy tym uwagę na zjawisko letniego zanieczyszczenia powietrza w miastach. Wówczas dominującą formą jest smog fotochemiczny, nazywany także smogiem typu Los Angeles. – Powstaje on w wyniku reakcji chemicznych między tlenkami azotu (NOx) a lotnymi związkami organicznymi (VOC), w obecności silnego promieniowania słonecznego. Efektem tych reakcji są m.in. ozon troposferyczny, aldehydy, aerozole organiczne czy peroksyacyloazotany. Związki te nie tylko pogarszają jakość powietrza, ale mogą też negatywnie wpływać na zdrowie, powodując bóle głowy, podrażnienie oczu, dróg oddechowych, a nawet nasilać objawy chorób serca i płuc – wyjaśniła badaczka.
Smog fotochemiczny jest charakterystyczny dla wielkich aglomeracji, ale występuje, choć nie w takim stopniu, również w mniejszych miastach.(PAP)
Nauka w Polsce
pdo/ bar/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.