Niezwykłe zapisy obecności nosorożca włochatego w polskich zbiorach: badaczka UAM kontynuuje prace

Źródło: prof. Kamilla Pawłowska z UAM
Źródło: prof. Kamilla Pawłowska z UAM

Nieznane dotąd dla nauki czaszki nosorożców włochatych czy okazy uznane za zaginione w Polsce zbadała prof. Kamilla Pawłowska z UAM, w ramach międzynarodowego projektu badawczego. W poszukiwaniu szczątków tego wymarłego gatunku prześledziła ponad sto miejsc w kraju.

Nosorożec włochaty żył w Europie bardzo długo, bo od około 470 tys. lat temu - aż po koniec ostatniej epoki lodowcowej, ok. 14 tys. lat temu. Nosorożce włochate były potężnymi zwierzętami o masywnej budowie ciała. Miały krótkie nogi, wysoki kark i dużą głowę, z dwoma rogami. Były pokryte gęstą sierścią. Żywiły się głównie trawami, ale także liśćmi krzewów. Były przystosowane do zimnych i surowych warunków atmosferycznych.

Historia tych zwierząt na terytorium Polski i w innych europejskich krajach jest niewystarczająco poznana. Dlatego prof. Kamilla Pawłowska z Instytutu Geologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu zainicjowała szerzej zaplanowane badania. Obejmują one duży obszar - jakim jest Europa, jak też zakres - bo dotyczą m.in. oznaczenia szczątków, badania wieku i płci zwierząt, przebytych chorób, relacji z ludźmi. Projekt WOOLRHINOPOLI potrwa do 2026 roku.

"Badania terenowe prowadzę już kolejny rok i odwiedziłam ponad sto miejsc w poszukiwaniu elementów nosorożców kopalnych, w szczególności nosorożca włochatego. Liczba szczątków nosorożca włochatego w Polsce jest imponująca w stosunku do pierwotnych założeń" - powiedziała Nauce w Polsce prof. Kamilla Pawłowska.

Źródło: prof. Kamilla Pawłowska z UAM

Efektem tych prac jest oznaczenie licznych szczątków pochodzących od nosorożca włochatego oraz rewizja innych.

"Jest bardzo wiele materiału do badań. Są okazy, które były zmagazynowane przez 50–60 lat, i nikt się nimi przez ten czas nie zajmował w badaniach naukowych. Zaglądając tam, gdzie mało kto zagląda, czyli piwnic, strychów i licznych kartonów, udało mi się odnaleźć okazy uznane za zaginione lub, o których istnieniu nawet nie wiedziano. Tak było w przypadku czaszek nosorożców włochatych z Warszawy i Wrocławia" - wyjaśniła prof. Pawłowska.

Liczba szczątków w danym miejscu jest różna, od jednego do setek okazów. "Perspektywa zatem jest wspaniała, bo możliwość zbadania tak wielu szczątków nosorożca włochatego stwarza okazję do zgromadzenia wielu danych" - podkreśliła badaczka.

Jednym z ostatnich badanych przez nią materiałów był szkielet nosorożca z kolekcji Centrum Edukacji Przyrodniczej Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie odbywała staż naukowy i prowadziła prace rozwojowe. Był to pierwszy etap badań, obejmujący między innymi ocenę kompletności szkieletu, stopnia zachowania każdego elementu, pomiary osteometryczne, ocenę tafonomiczną czyli wszelkich śladów na powierzchniach okazów.

"Na uwagę zwraca kompletność szkieletu i bardzo dobry stan zachowania poszczególnych elementów. Ma to związek z niskim wpływem czynników, które mogłyby destrukcyjnie wpłynąć na kości - opisała prof. Pawłowska. - W następnym etapie będę kontynuowała badania tafonomiczne, przeprowadzę datowanie pobranej próbki metodą radiowęglową, byśmy mogli się dowiedzieć, z jakiego okresu pochodzi nosorożec. Wykonamy też badania genetyczne".

Jak wyjaśnia: w badaniach prof. Pawłowska ustala pochodzenie gatunkowe i anatomiczne każdego okazu, a następnie rejestruje jego stopień kompletności. Ustala też wiek osobniczy zwierzęcia w chwili śmierci, wykonuje pomiary, rejestruje każdy ślad, który zachował się na powierzchni, pobiera próby do badań laboratoryjnych oraz wykonuje dokumentację fotograficzną.

"Metodyka badań jest bardzo ważna, dlatego badania szczątków nosorożców kopalnych rozpoczęłam od ujednolicenia i wzmocnienia metod w ramach projektu WOOLRHINOPOLI. Nie było to wcześniej zrobione w badaniach nosorożców" - zaznaczyła.

Źródło: prof. Kamilla Pawłowska z UAM

W ramach projektu WOOLRHINOPOLI naukowcy badają kości i zęby nosorożców w zakresie krajów z których pochodzą. Prof. Pawłowska prowadziła też jednak badania w Niderlandach, gdzie badała zbiory muzealne i prywatne w Rotterdamie, Leiden i innych miejscach. Tamtejsze okazy nosorożców włochatych, badała z zastosowaniem tych samych metod badawczych, które stosuje w polskich badaniach. "Jest to niezwykle istotne dla porównywalności uzyskanych wyników" - podkreśliła rozmówczyni Nauki w Polsce.

Projekt WOOLRHINOPOLI jest finansowany przez Narodowe Centrum Nauki i realizowany w konsorcjum z Centrum Nowych Technologii (CeNT) z Warszawy z udziałem 10 europejskich naukowców z Hiszpanii, Francji, Holandii, Mołdawii, Czech, Niemiec, Rumunii, Włoch i Wielkiej Brytanii.

Projekt ma zakończyć się stworzeniem kompleksowej bazy danych o kopalnych nosorożcach Polski i innych krajów Europy. W jego ramach naukowcy m.in. przeanalizują kształt czaszek tych wymarłych zwierząt, określą precyzyjnie czas występowania nosorożca włochatego dzięki datowaniom i przeprowadzą badania genetyczne.

Nauka w Polsce, Ewelina Krajczyńska-Wujec

ekr/ zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Naukowiec: żubr jest gatunkiem „uchodźcą”, który został zepchnięty do lasów

  • Adobe Stock

    Ekspertka: ciepły grudzień to większe ryzyko przeniesienia kleszcza wraz z choinką

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera