Przynajmniej pięć odkryć jest pewniakiem do Nagrody Nobla, ale jeszcze jej nie otrzymały - twierdzi CNN. Część z nich uhonorowano już inną prestiżową Nagrodą Laskera, uznawaną za przedsionek Nagrody Nobla.
CNN pokusiło się o wytypowanie pięciu przełomowych odkryć w nauce, szczególnie zasługujących na Nagrodę Nobla - najbardziej prestiżowe wyróżnienie dla naukowców. Na pierwszym miejscu wymieniany jest Projekt Poznania Genomu Ludzkiego, zapoczątkowany przez Narodowy Instytut Zdrowia (NIH) w USA. Na badania te, którymi kierował prof. Francis S. Collins, rząd amerykański przeznaczył 3 mln dolarów. Zakładano, że zostanie on ukończony w ciągu 15 lat, ale wstępny opis genomu ludzkiego przedstawiono już w 2000 r.
Prof. Francis S. Collins za projekt genomu ludzkiego otrzymał Nagrodę Templetona, której wartość pieniężna jest podobna do sumy jaką otrzymają laureaci Nagrody Nobla. W 2015 r. była to kwota 1,1 mln funtów (w tym roku Nagroda Nobla w medycynie to 11 mln koron, rozdzielona po równo między laureatów). Nagrodą tą uhonorowano jak dotąd tylko jednego Polaka - w 2008 r. otrzymał ją prof. Michał Heller, fizyk, filozof i teolog z Krakowa.
Kłopot z Projektem Poznania Genomu Ludzkiego jest taki, że ma on wielu autorów, a w jednym roku z jednej dziedziny maksymalnie może być trzech laureatów Nobla (jedynie w przypadku nagrody pokojowej może ona zostać przyznana także organizacji). Poza tym Komitet Noblowski nie preferuje wielkich projektów sponsorowanych przez rząd i firmy prywatne. Woli samotnych badaczy - oczywiście na czele grup naukowych, którzy w ciszy laboratoriów dokonują rewolucji w nauce.
Na drugim miejscu CNN wymienia odkrycie semaglutydu (tzw. analogu GLP-1), czyli leku który w ostatnich latach zrewolucjonizował leczenie cukrzycy oraz otyłości. Specjaliści podkreślają, że preparat jest zarówno skuteczny, jak i bezpieczny w zmaganiach z cukrzycą oraz otyłością. Tymczasem aż jedna osoba na osiem cierpi z powodu otyłości.
Autorami tego okrycia jest trzech badaczy: Svetlana Mojsov, dr Joel Habener oraz Lotte Bjerre Knudsen. Wszyscy we wrześniu 2024 r. otrzymali Nagrodę Laskera, od 1946 r. przyznawaną w Stanach Zjednoczonych za badania w dziedzinie medycyny. Jest to najwyższe takie wyróżnienie w tej dyscyplinie (poza Nagrodą Nobla).
Według CNN jest bardzo prawdopodobne, że badacze ci otrzymają również Nagrodę Nobla. Przed rokiem Nobla w dziedzinie medycyny otrzymali naukowcy, którzy opracowali szczepionkę mRNA, pomocną w zwalczaniu pandemii Covid-19. Rok wcześniej, w 2022 r., przyznano im Nagrodę Laskera. Co prawda Komitet Noblowski woli zaskakiwać niż trzymać się reguły, że najpierw naukowcy otrzymują Nagrodę Laskera, a zaraz potem Nobla, czasami jednak nie ma po prostu wyboru.
Poważnymi kandydatami do Nagrody Nobla bez wątpienia są wynalazcy algorytmu AlphaFold, programu sztucznej inteligencji pozwalającego dokładanie przewidywać trójwymiarowy kształt białek na podstawie sekwencji aminokwasów. To zrewolucjonizowało badania nad białkami, a także medycynę oraz farmakologię.
Od publikacji na ten temat w „Nature” w 2020 r. badania te były cytowane ponad 13 tys. razy. Jak wielkie to osiągnięcie świadczy o tym to, że spośród 61 mln publikacji naukowych tylko około 500 było cytowanych częściej niż 10 tys. razy.
Głównym autorami algorytmu AlphaFold są dwaj badacze: Demis Hassabis i John Jumper. Obaj w 2023 r. otrzymali Nagrodę Laskera. Mogą być laureatami zarówno Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny i fizjologii, jak też chemii. Za obydwoma badaczami stoi jednak należąca do Google spółka DeepMind, co dla Komitetu Noblowskiego może mieć znacznie, ale nie musi. Odkrycie szczepionki mRNA też było związane z firmą biotechnologiczną.
Pozostałe dwa epokowe odkrycia, które znalazły się w pierwszej piątce najpoważniejszych kandydatów do nobla to badania nad mikrobiomem jelitowym oraz nad genetyką nowotworów. W przypadku pierwszego odkrycia wymieniani są tacy badacze, jak dr Jeffrey Gordon oraz prof. Robert J. Glaser z USA.
Drugie odkrycie dotyczące mutacji genów zwiększających ryzyko raka piersi (BRCA1) jest główną zasługą prof. Mary-Claire King z Uniwersytetu Waszyngtońskiego. Dzięki tym badaniom opracowano testy wykrywające tę mutacje, które powszechnie stosowane są na całym świecie, w tym również w Polsce. Polską wersję tych testów opracował prof. Jan Lubiński z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie.(PAP)
Zbigniew Wojtasiński
zbw/ bar/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.