USA/ Pierwszy pacjent po przeszczepie oka nie odzyskał jeszcze wzroku

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Po upływie ponad roku od operacji pierwszy pacjent po przeszczepie oka i części twarzy nie odzyskał jeszcze wzroku - przyznali specjaliści z Nowego Jorku, którzy przeprowadzili zabieg. Twierdzą jednak, że rekonwalescencja przebiega nadzwyczaj dobrze.

Lekarze szpitala NYU Langone Health 27 maja 2023 r. po raz pierwszy na świecie przeszczepili 46-letniemu pacjentowi całe lewe oko i część twarzy. Skomplikowana operacja trwała 21 godzin, uczestniczyło w niej 140 osób personelu medycznego. Wciąż nie ma pewności, czy pacjent odzyska wzrok, jednak lekarze uważają, że nadal jest to możliwe.

Jak informuje BBC News, operowany Aaron James może prowadzić normalnego życie, odczuwa zapachy i spożywa powszechne dostępne produkty (nie tylko te w postaci płynnych odżywek). „Mogę znowu być zwykłym facetem, prowadzącym normalne życie” - powiedział.

Lekarze twierdzą, że przeszczepione oko jest w dobrym stanie. Zachowało swoje rozmiary, co świadczy o tym, że utrzymuje się nim odpowiednie ciśnienie wewnętrzne. Jest też prawidłowo ukrwione. Badania oka przy użyciu elektroretinografii wykazały, że pręciki i czopki, światłoczułe receptory w siatkówce, przeżyły po przeszczepie i są sprawne - potrafią odpowiadać na sygnały elektryczne. A to daje nadzieje na przywrócenie wzroku - twierdzą amerykańscy specjaliści.

Poza okiem ważny jest jednak odbiór sygnałów wizualnych przez mózg. I to ma decydujące znaczenie dla przywrócenia wzroku u Aarona Jamesa. Gdyby się to udało, jego operacja mogłaby zapoczątkować koleje tęgo rodzaju przeszczepy.

Jak powiedział jeden z głównych chirurgów uczestniczących przed ponad rokiem w tej operacji prof. Eduardo Rodriguez, wielu sądziło, że "nie jest to w ogóle możliwe”. „Udało się nam zrobić ważny krok i utorować drogę w kierunku kolejnego etapu, jakim jest przywracanie widzenia” - zaznaczył.

Dotąd było możliwe jedynie przeszczepianie rogówki. W przypadku przeszczepu całego oka ważne jest zachowanie siatkówki oka i nerwu wzrokowego, przekazującego sygnały wzrokowe do mózgu.

46-letni Aaron James jest weteranem, pracował jako monter linii wysokiego napięcia. 21 czerwca 2021 r. przypadkowo zetknął się twarzą z niezabezpieczonym kablem pod napięciem. Stracił część twarzy, w tym nos, lewy policzek, podbródek oraz część lewego ramienia. Poważnie uszkodzone zostało też lewe oko. Uszkodzenia były tak duże, że widoczne były nawet kości twarzoczaszki. Uszkodzone oko z powodu utrzymującego się bólu trzeba było usunąć.

Jedyną szansą dla poszkodowanego mężczyzny był przeszczep twarzy. Lekarze zdecydowali, że przeszczepią mu także lewe oko. Niezbędne tkanki twarzy oraz oko pozyskano od jednego dawcy, zmarłego w wieku ponad trzydziestu lat mężczyzny. Podczas zabiegu do nerwu wzrokowego przeszczepionego oka wstrzyknięto komórki macierzyste dawcy, by poprawić regenerację nerwu wzrokowego.

Z powodu uszkodzenie lewego ramienia Aaron James przeszedł wcześniej operację wszczepienia sztucznej ręki. Wykonany u niego przeszczep części twarzy był w USA 19. tego rodzaju operacją. Zabiegi te w Stanach Zjednoczonych zapoczątkowała w grudniu 2008 r. prof. Maria Siemionow. Był to wtedy czwarty na świecie przeszczep twarzy.(PAP)

Zbigniew Wojtasiński

zbw/ bar/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Nowe wiązanie chemiczne: wystarczy jeden elektron

  • Fot. Adobe Stock

    Wokół Fidżi najwyższe temperatury od ponad 600 lat

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera