Sejmowa Komisja Finansów Publicznych podczas środowego posiedzenia rozpatrzyła negatywną opinię sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży na temat wykonania budżetów Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) oraz Akademii Kopernikańskiej za rok 2023.
Podczas posiedzenia Jolanta Zięba-Gzik (PSL) poinformowała, że - po zapoznaniu się z przedstawionymi dokumentami oraz opiniami Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz Najwyższej Izby Kontroli - Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży zaopiniowała negatywnie sprawozdanie z wykonania budżetu NCBR i Akademii Kopernikańskiej za rok 2023.
Zięba-Gzik przypomniała, że w wyniku przeprowadzonej przez NIK kontroli w NCBR stwierdzono szereg nieprawidłowości, jak m.in. niedokonywanie przez główną księgową NCBR wstępnej kontroli umów oraz aneksów przed ich zawarciem. Jest to niezgodne z art. 54 Ustawy o finansach publicznych, podkreśliła posłanka.
„Biorąc pod uwagę także wcześniejsze kontrole NIK i ogromne nieprawidłowości, szczególnie jeśli chodzi o nabór wniosków o dofinansowanie w konkursie Szybka ścieżka - innowacje cyfrowe, w 2023 r. wszczęto 68 postępowań dotyczących szeregu nieprawidłowości w NCBR. Postępowania prowadzone są przez policję, prokuraturę, CBA i ABW” – wymieniała Zięba-Gzik.
W odniesieniu do Akademii Kopernikańskiej zaznaczyła, że - porównując ją z Polską Akademią Nauk - „można dojść do wniosku, że mamy do czynienia ze złamaniem zasady równości transparentności i autonomiczności dwóch instytucji naukowych w zakresie ich finansowania”.
„Akademia Kopernikańska otrzymała 25 mln zł na zaledwie 10,5 etatu. Nasuwa się pytanie dlaczego Akademia Kopernikańska otrzymuje tak duże pieniądze" - zastanowiła się Zięba-Gzik, dodając, że programy i zadania akademii tak naprawdę są powtórzeniem zadań, które realizuje m.in. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Krystyna Szumilas (PO) reprezentująca w tym przypadku Komisję Finansów Publicznych powiedziała, że popiera wydanie negatywnej opinii dla wykonania budżetu przez NCBR i Akademię Kopernikańską
Podkreśliła, że NCBR jest bardzo ważną instytucją, która dysponuje budżetem ponad 1 mld zł. "Ten budżet ma trafiać do środowiska akademickiego i naukowego na cele rozwoju naszej gospodarki i niezwykle istotne jest, aby te środki trafiały tam, gdzie będą dobrze wykorzystane i będą służyć naszej gospodarce” - powiedziała. Przypomniała, że NCBR dysponuje też środkami z Unii Europejskiej, a te muszą być wydawane uczciwie bez zaniedbań.
Szumilas oceniła, że Akademia Kopernikańska została utworzona „właściwie nie wiadomo dlaczego”.
„Tak naprawdę powstała kosztem PAN, która była +głodzona+ przez ostatnie lata przez poprzedni rząd. Ale kiedy się przyjrzy stronie finansowej działalności tej akademii, to widać, że przede wszystkim dbano o uposażenia zatrudnionych tam osób” – tłumaczyła. Z przytoczonych przez nią danych wynika, że w instytucji tej przeciętne wynagrodzenie wyniosło 17 tys. 238 zł i jest to "relatywnie wysokie wynagrodzenie, jeżeli chodzi o porównanie z innymi podmiotami realizującymi zadanie w zakresie nauki i szkolnictwa wyższego”.
„3 mln 292 tys. wydatkowano dla ambasadorów akademii, natomiast nie mamy informacji, na czym polegała ich praca, na czym polegała promocja nauki polskiej, jakie czynności ci ambasadorowie wykonywali” – wymieniała Szumilas.
Przypomniała, że elementem promocji polskiej nauki miała być platforma Polish Science. „Okazuje się, że jest to powtórzenie informacji Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz systemu POL-on. Więc pytanie: po co ta platforma powstała i po co na nią wydajemy pieniądze (...)?” – wymieniała posłanka.
Wiceminister nauki Marek Gzik podkreślił, że Akademia Kopernikańska „to absolutnie nieudolny model tworzenia alternatywnej rzeczywistości”. „Przez kilka lat PiS nie miał szans, by zbudować elity naukowe, które w sposób jednoznaczny i wyraźny popierałyby tą politykę, toteż próba stworzenia instytucji, do której pompowano pieniądze” – ocenił.
W jego opinii pracownicy akademii otrzymywali wynagrodzenia za nic. „Musielibyśmy zapytać, jakie były efekty inwestowania 25 mln rocznie w tę instytucję: ile zgłoszono patentów, jakie zgłoszono problemy, ile technologii stworzono, co zostało wdrożone, jakie produkty nowe powstały, jak budowana była dzięki temu polska gospodarka” – wymieniał Gzik. Ocenił, że jest to przykład psucia całego systemu szkolnictwa i nauki w Polsce.
Podkreślił, że jest za tym, by budować silną Polską Akademię Nauk w oparciu o jej naukowców, zasoby i infrastrukturę.
„Te 25 mln rocznie i 30 mln w obligacjach przekazanych na Akademię Kopernikańską są to absolutnie zmarnowane, bardzo cenne pieniądze, bo wiemy, jak trudno jest o każdą złotówkę (...) z punktu widzenia inwestowania w rozwój państwa” – powiedział wiceminister nauki.
Zwrócił się jednocześnie z prośbą, by w przypadku NCBR rozdzielić kwestię wielu nieprawidłowości, za które odpowiedzialni są politycy PiS od pracy wielu urzędników tej instytucji, którzy bardzo uczciwie pracowali i ciągle rzetelnie wykonują swoja pracę.
„Prokuratura pewnie jeszcze jakiś czas popracuje nad postępowaniami prowadzonymi w NCBR, żeby zebrać materiał dowodowy, który będzie podstawą do – i tu już państwa zapewnię - również utraty kolejnych immunitetów poselskich, bo wiemy że politycy PiS byli zaangażowani w szereg procederów, nieprawidłowości, nawet korupcji. (...) Ale moja ogromna prośba (...) i mój apel do wszystkich polityków, abyśmy oddzielili politykę od tego, co się dzieje w NCBR” – zaapelował Gzik.
Zapewnił, że NCBR „wraca na swoje prawidłowe tory”.
„To jest instytucja o niezwykłym znaczeniu dla polityki i strategii politycznej związanej z nauką w naszym państwie. Ja sobie nie wyobrażam, jako przedstawiciel środowiska akademickiego, że wstrzymamy prace w NCBR i będziemy się zajmować tylko i wyłącznie rozliczaniem, bo ta instytucja ma do wydatkowania olbrzymie środki również z funduszy unijnych, po to żeby trafiały (...) na najlepsze projekty środowiska gospodarczego i naukowego w naszym kraju, żeby rozwijały po prostu nasz kraj” – podkreślił.
Sekretarz generalny Akademii Kopernikańskiej Krzysztof Marian Górski zwrócił uwagę, że akademia działała tylko przez rok.
W jego ocenie nieprawdą jest, że ambasadorom pod egidą akademii wypłacono 3,5 mln. „Ambasadorzy zostali mianowani, nikt nie dostał ani jednej złotówki, ponieważ o te pieniądze mieli aplikować w systemie grantowym i pomocowym na działalność, którą mogliby wykonywać, ale żaden z nich jej nie wykonywał” – tłumaczył.
Podkreślił, że równocześnie z akademią stworzono Szkołę Główną Mikołaja Kopernika i fundusz obligacyjny został stworzony na wspomaganie tej szkoły, z budżetu akademii przeznaczono też na nią 5 mln zł.
„Każdą złotówkę, którą myśmy wydali, rozliczymy” – zapewnił Górski.(PAP)
jjj/ bar/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.