Rozwiązania typu „smart” nie mogą być uwodzicielską narracją, która ładnie wybrzmiewa w spotach wyborczych. Powinny być przede wszystkim działaniami, które faktycznie poprawiają poziom życia mieszkańców – ocenia prof. Dorota Dobija z Akademii Leona Koźmińskiego.
Ekonomistka jest współautorką badania o wartościach publicznych projektów typu „smart”, które zrealizowano w Krakowie i Warszawie - dwóch polskich miastach z listy „Smart City Index 2023” – poinformowała Akademia Leona Koźmińskiego w przesłanym komunikacie.
Jak przypomniała naukowczyni, smart city to koncepcja miasta, które wykorzystuje innowacyjne rozwiązania technologiczne, takie jak stacje rowerów miejskich, elektryczne autobusy czy tablice monitorujące zanieczyszczenie powietrza, w celu poprawy jakości życia mieszkańców.
Badaczka postawiła jednak pytanie, czy kreowane przez miasta inicjatywy realnie wpisują się w to, czego oczekują mieszkańcy. Wskazała bowiem, że pomysłodawcami projektów typu „smart” zazwyczaj są prywatne firmy, które proponują różnego rodzaju rozwiązania często bez poszanowania rzeczywistych potrzeb obywateli.
Badanie, które przeprowadzono wśród przedstawicieli mieszkańców i managerów zarządzających inicjatywami typu „smart” potwierdziło, że wartość publiczna postrzegana przez „twórców miast” nie zawsze jest zgodna z oczekiwaniami mieszkańców.
Naukowcy zauważyli również rozbieżności między tym, jak ludzie wyobrażają sobie funkcjonowanie projektów inteligentnych miast, a tym, jak one naprawdę działają – i czy faktycznie są „inteligentne”.
Zdaniem ekspertki, koncepcja oparta na współpracy promuje integracyjny i partycypacyjny proces podejmowania decyzji. „Na przykład taka współpraca może być wykorzystana do rozwoju zrównoważonych systemów transportowych, wspierania przedsiębiorczości społecznej, podejmowania decyzji o rozwoju zielonych przestrzeni miejskich oraz poprawy dostępu do podstawowych usług, takich jak opieka zdrowotna czy edukacja. Ludziom zależy na odpoczynku i bezpieczeństwie” - stwierdziła prof. Dobija, cytowana w informacji prasowej.
W jej ocenie zarządzanie miastem powinno się koncentrować na człowieku i jego potrzebach, ponieważ to mieszkańcy są głównymi odbiorcami wprowadzanych udogodnień.
„W takim mieście różni interesariusze: mieszkańcy, przedsiębiorcy, organizacje społeczeństwa obywatelskiego, aktywiści oraz urzędnicy współpracują, aby stawić czoła wyzwaniom. Wspólne zarządzanie zakłada partnerstwo i zaufanie pomiędzy różnymi aktorami” – wskazała.
Dodała też, że koncepcja zarządzania miastem oparta na współpracy jest dobrze rozwinięta w krajach skandynawskich, a polskie miasta dopiero zbierają pierwsze doświadczenia związane z taką optyką. „Budżet obywatelski i możliwości podejmowania decyzji przez mieszkańców, jakie projekty chcieliby realizować to właśnie przykład doświadczenia miasta opartego na współpracy” – podała.
Z badania wynika również, że im dalej od centrum miasta, tym mniej innowacyjnych usprawnień. „Elektroniczne tablice pokazujące czas przyjazdu autobusów lub tramwajów to bardzo pomocne urządzenie, ale poza centrum czasami nie ma wiaty przystankowej, aby schronić się przed deszczem, a co dopiero multimedialnego rozkładu” - podkreśliła naukowczyni.
Prof. Dobija wskazała również, że projekty zlokalizowane w centralnych punktach metropolii często są kierowane do nielicznej grupy odbiorców. „Dzięki takim inicjatywom, jak stacja ładowania samochodów elektrycznych atrakcyjność miasta wzrasta. Niestety, takie pojazdy wykluczają większość mieszkańców ze względów finansowych, bo to towar ekskluzywny. Zamożne społeczeństwo to takie, w którym bogata osoba jeździ metrem, a nie takie, w którym biedna osoba ma samochód” – powiedziała ekspertka.
Badanie zostało zrealizowane dzięki Narodowemu Centrum Nauki. W skład zespołu badawczego weszli: prof. Giuseppe Grossi, Zuzanna Staniszewska oraz Dominika Kaczmarek-Ciesielska. Wyniki zostaną opublikowane w czasopiśmie naukowym: “Accounting, Auditing & Accountability Journal”.(PAP)
Nauka w Polsce
akp/ bar/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.