Ciemna materia nie składa się z miniaturowych czarnych dziur. Pierwotne czarne dziury o masach w bardzo szerokim zakresie mogą stanowić najwyżej niewielki ułamek ciemnej materii w Drodze Mlecznej - wykazali naukowcy zespołu OGLE z Obserwatorium Astronomicznego UW, obserwując jasność około 35 milionów gwiazd.
Naukowcy wykorzystali dane z Kosmicznego Teleskopu Hubble’a do zbadania rozkładu ciemnej materii na podstawie ruchów gwiazd w jednej z galaktyk karłowatych – poinformowała NASA.
To nie czarne dziury odpowiadają za tworzenie ciemnej materii - wynika z obserwacji polskich astronomów z projektu OGLE, którzy właśnie przedstawili wyniki analiz danych z 20 lat obserwacji. Informują także, że pierwotne czarne dziury nie mogą być źródłem fal grawitacyjnych.
Wśród kandydatów na cząstki, które mogłyby tworzyć ciemną materię, jest pewna neutralna i trudno uchwytna cząstka - hadron S, który jest sześciokwarkiem, mieszczącym się w Modelu Standardowym. Tylko jak tę cząstkę zaobserwować? Pomysł na eksperyment w CERN mają badacze z Politechniki Warszawskiej.
Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) zaprezentowała pierwsze zdjęcia uzyskane przy pomocy kosmicznego teleskopu Euclid. Zadaniem projektu są badania ciemnej materii i ciemnej energii.
Zespół badaczy z Francji, Polski i Wielkiej Brytanii zaproponował nową hipotezę sugerującą, że oddziaływania ciemnej materii z neutrinami mogą wyjaśnić pewne nieprawidłowości w rozkładzie mikrofalowego promieniowania tła.
Zespół naukowców ustalił, że galaktyka NGC 1277 nie zawiera ciemnej materii lub ma jej bardzo niewiele. To pierwszy taki przypadek dla masywnej galaktyki. Nie pasuje to do aktualnych modeli kosmologicznych zawierających ciemną materię – informuje Kanaryjski Instytut Astrofizyki z Hiszpanii.
Badanie ciemnej energii i materii w kosmosie jest celem misji Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) o nazwie Euclid, która wystartowała w sobotę. W przygotowaniu misji wzięły udział polskie firmy.
Z bazy Sił Kosmicznych USA na przylądku Canaveral na Florydzie wystartowała w sobotę misja Europejskiej Agencji Kosmicznej Euclid. Misja zakłada umieszczenie w kosmosie teleskopu do badania ciemnej materii i ciemnej energii, jednych z największych tajemnic Wszechświata. W projekcie udział wzięły polskie firmy.
Czy na obrzeżach galaktyk - tam, gdzie ciemno, pusto i zimno - cząsteczki pozbawione obserwatorów i wszelkich kontaktów z materią popadają w "kwantowe rozmycie", przez które jeszcze trudniej je zaobserwować? Na łamach "Scientific Reports" naukowy outsider proponuje, jak to zbadać. Czy jego praca zostanie dostrzeżona i naukowcy potwierdzą (lub obalą) jego hipotezy? I z jakimi problemami dręczącymi akademię taki badacz musi się po drodze zmierzyć?