W tym roku wydawcy musieli wycofać rekordową liczbę 10 tys. artykułów naukowych ze względu na niską jakość lub podejrzenie, że są plagiatami - wynika z analizy dokonanej przez tygodnik naukowy „Nature”.
Jak zauważa czasopismo, w ciągu ostatnich 10 lat liczba wycofanych publikacji potroiła się i stanowi ponad 0,2 proc. całkowitej liczby. „Nature” podaje, że najwięcej wycofanych prac pochodziło z Arabii Saudyjskiej, Pakistanu, Rosji i Chin.
Z wycofanych 10 tys. artykułów, aż 8 tys. pochodzi z tytułów firmy Hindawi, wydawcy czasopism naukowych o otwartym dostępie, obecnie zajmujących się literaturą naukową, techniczną i medyczną - przekazuje tygodnik. Zaznacza przy tym, iż wydawca zdecydował o wycofaniu tak dużej liczby tekstów po dochodzeniach, przeprowadzonych przez wewnętrznych redaktorów i przez detektywów zajmujących się rzetelnością badań.
„Nature” ocenia, że wzrost liczby wycofywanych artykułów związany jest ze zjawiskiem tzw. drapieżnego publikowania (predatory publishing), które odnosi się do praktyki, w której pewne czasopisma naukowe lub wydawnictwa wykorzystują proces publikacji naukowej w celu osiągnięcia zysku, zamiast promować rzetelność i jakość naukową.
Eksperci „Nature” podejrzewają, że to dopiero „czubek góry lodowej” i szacują, że na świecie istnieje obecnie około 15 tys. magazynów specjalizujących się w predatory publishing.
Andrzej Pawluszek (PAP)
apa/ mal/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.