Witamina D pozwala unikać szpitala

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Wysokie dawki witaminy D mogą zmniejszyć ryzyko hospitalizacji – informuje „medRxiv”.

Witamina D w naturalny sposób powstaje w skórze podczas ekspozycji na światło słoneczne. Występuje również w niektórych produktach spożywczych, takich jak żółtka jaj, mleko, żółte sery, grzyby czy tłuste ryby. Różne czynniki - tryb życia, sposób ubierania, pora roku czy zanieczyszczenie powietrza sprawiają, że w Polsce nawet 90 proc. populacji ma zbyt niski poziom witaminy D w organizmie. Zależnie od wieku i sytuacji specjaliści zalecają przyjmowanie codziennie od 400 do nawet 4000 jednostek międzynarodowych (jm) witaminy D, czyli od 10 do 100 mikrogramów. Amerykański National Institutes of Health zaleca w przypadku większości dorosłych 600 jednostek.

Witamina D jest ważna dla zachowania mocnych kości i pomaga układowi odpornościowemu zapobiegać infekcjom. Są też badania wiążące ją ze zmniejszonym ryzykiem chorób autoimmunologicznych w rodzaju łuszczycy czy reumatoidalnego zapalenia stawów.

Jak wynika z wcześniejszych prac, codzienne przyjmowanie dużej dawki witaminy D może zapobiec niektórym powikłaniom zdrowotnym, jednak zbyt duże dawki (powyżej 4000 jm) mogą być przyczyną nudności oraz kamicy nerkowej.

Jednak Patrick LaRiccia z University of Pennsylvania (USA) i jego współpracownicy odkryli niedawno, że dzienna dawka 5000 jm może zmniejszyć ryzyko wystąpienia objawów grypopodobnych. Zastanawiali się, czy ta wyższa niż zalecana dawka może również zmniejszyć na przykład ryzyko hospitalizacji.

Naukowcy poprosili 196 dorosłych osób o przyjmowanie 5000 jm witaminy D3 –codziennie przez około dziewięć miesięcy. Dorośli, średnio w wieku 47 lat, byli świadomi przyjmowanej dawki witaminy D. Następnie przeanalizowano dane dotyczące wizyt każdego uczestnika w placówce opieki zdrowotnej w okresie od dwóch miesięcy od przyjęcia pierwszej dawki do końca okresu badania.

Analizie poddano również dane ponad 1900 innych osób, które nie dostawały codziennej dawki 5000 jm witaminy D ani żadnego placebo. Osoby te jednak mogły - jeśli chciały - swobodnie przyjmować suplementy witaminy D.

Pod koniec badania mniej więcej jedna piąta uczestników grupy kontrolnej odpowiedziała na ankietę, w której pytano o ewentualne stosowanie witaminy D. 311 osób stwierdziło, że przyjmowały suplement. W grupie tej średnia zgłaszana dawka wynosiła 1318 jm, a średni wiek - 50 lat.

W ciągu 10 miesięcy badania u osób, którym podano dawkę 5000 jm mniejsze było ryzyko hospitalizacji z jakiejkolwiek przyczyny. W porównaniu z drugą grupą osoby te rzadziej również musiały pojawiać się na izbie przyjęć lub na oddziale intensywnej terapii.

Żaden z uczestników nie zgłosił wystąpienia skutków ubocznych, jednak okres badania był zbyt krótki, aby monitorować jakiekolwiek długoterminowe problemy dotyczące bezpieczeństwa stosowania tak dużej dziennej dawki witaminy D,. „Ocena długoterminowego bezpieczeństwa może zająć kilka lat i [wymaga] przeprowadzenia badań na dużych populacjach” – powiedziała JoAnn Manson z Harvard University.

Jak podkreśliła Manson, chociaż wyniki są obiecujące, badanie było stosunkowo niewielkie. Nie uwzględniono również efektu placebo - objawy u danej osoby mogą ustępować po przyjęciu leku, który według tej osoby powinien być skuteczny.

Jak podsumował LaRiccia, biorąc pod uwagę potencjalne korzyści płynące z suplementacji witaminy D, „nieetyczne byłoby mówienie ludziom, aby nie przyjmowali żadnych suplementów”.

LaRiccia twierdzi jednak, że nie można wykluczyć marginalnej różnicy wieku jako możliwej przyczyny takich wyników, ponieważ osoby w grupie otrzymującej duże dawki mogły unikać hospitalizacji, gdyż były średnio o trzy lata młodsze. Różniło się także pochodzenie etniczne osób w obu grupach – w grupie otrzymującej dużą dawkę leku było mniej Latynosów, co mogło mieć wpływ na wyniki. Jednak na początku badania nie stwierdzono znaczących różnic dotyczących stanu zdrowia.(PAP)

Autor: Paweł Wernicki

pmw/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Złote grzejniki do grillowania bakterii

  • Fot. Adobe Stock

    USA/ Po Covidzie siedzenie w domu stało się normą

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera