Nauka dla Społeczeństwa

03.05.2024
PL EN
04.10.2023 aktualizacja 04.10.2023

Mózgi samotnych ludzi mylą realne osoby z fikcyjnymi

Fot. Adobe Stock Fot. Adobe Stock

Im bardziej ktoś jest samotny, tym bardziej zaciera się w jego mózgu granica między realnymi przyjaciółmi, a ulubionymi fikcyjnymi postaciami. Do takich wniosków doszli naukowcy z Ohio State University, skanując z pomocą fMRI mózgi 19 fanów serialu „Gra o Tron”.

To serial składający się z ośmiu sezonów, opowiadający o konfliktach politycznych i militarnych między rządzącymi rodzinami na dwóch fikcyjnych kontynentach. Zdaniem naukowców, to idealny materiał badawczy, ponieważ liczna obsada prezentuje różnorodne postacie, do których ludzie mogą się przywiązywać.

„U najmniej samotnych osób granice między postaciami fikcyjnymi i żywymi ludźmi były wyraźne" – informuje prof. Dylan Wagner, współautor badania opisanego na łamach magazynu „Cerebral Cortex”.

„Jednak u samotnych osób granice te prawie nie istniały” – dodaje.

Zmiany dotyczyły przyśrodkowej kory przedczołowej – rejonu mózgu uruchamianego, kiedy ktoś myśli o sobie czy o innych ludziach.

W czasie obserwacji mózgów, ochotnikom pokazywane były imiona – czasami ich własne, innym razem realnych przyjaciół, a czasami bohaterów z serialu. Serialowi bohaterowie uwzględnieni w badaniu to Bronn, Catelyn Stark, Cersei Lannister, Davos Seaworth, Jaime Lannister, Jon Snow, Petyr Baelish, Sandor Clegane i Ygritte.

Każde imię pojawiało się nad określeniem możliwych cech danej osoby, takich jak smutny, godny zaufania czy bystry, a uczestnik eksperymentu zaznaczał, czy się z tym zgadza czy nie.

„Kiedy analizowaliśmy wzorce aktywności mózgów w przyśrodkowej korze przedczołowe, u osób, które nie były samotne, rzeczywiste postacie wyraźnie odróżniały się od postaci fikcyjnych” - informuje prof. Wagner.

„Wśród osób samotnych, te granice zaczynają się rozmywać. Nie obserwujemy wyraźnych linii oddzielających obie grupy” – wyjaśnia. Wskazuje to, że samotni ludzie, o swoich ulubionych bohaterach filmów czy seriali myślą podobnie, jak o prawdziwych przyjaciołach.

Ludzie mogą kierować się w stronę fikcyjnych bohaterów w celu zaspokojenia poczucia przynależności – uważają naukowcy.

Jednak, co również daje myślenia, w przypadku wymyślonych postaci budzących największe emocje, wspomniane granice zacierały się nawet u osób najmniej samotnych. (PAP)

Marek Matacz

mat/ agt/

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

Copyright © Fundacja PAP 2024