Eksperci: to mit, że w starszym wieku nie trzeba leczyć nadciśnienia ani hipercholesterolemii

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Mitem jest przekonanie, że w wieku starszym nie trzeba leczyć nadciśnienia tętniczego ani hipercholesterolemii - twierdzą eksperci. To błędne przekonanie wyrosło z tego, że obydwa schorzenia występują u większości seniorów.

„Najbardziej rozpowszechniona w naszym kraju jest hipercholesterolemia” - twierdzi prof. Piotr Jankowski z Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych i Gerontokardiologii w Warszawie. Wskazuje na to badanie WOBASZ, z którego wynika, że zbyt wysoki poziom cholesterolu występuje u 80 proc. u seniorów, jak i u większości osób w wieku średnim, po 50. roku życia.

Prawidłowe stężenie cholesterolu całkowitego nie powinno przekraczać 190 mg/dl. Bardzo ważna jest też zawarta w tym frakcja tzw. złego cholesterolu, czyli LDL. Nie powinna ona przekraczać 115 mg/dl. Stężenie powyżej tego poziomu uznaje się za hipercholesterolemię, wymagającą leczenia - zmiany stylu życia i zażywania leków (najczęściej statyn).

Podobnie jest z nadciśnieniem tętniczym krwi, które również nasila się wraz z wiekiem. Optymalne ciśnienie to takie, które nie przekracza 130/85 mmHg. Według badania WOBASZ II u osób w wieku 60-69 lat zbyt wysokie ciśnienie, czyli przekraczające ten poziom, występuje u 70,9 proc. kobiet i 72,3 proc. mężczyzn. U seniorów w wieku 70-79 lat zachorowalność z tego powodu zwiększa się do 81,9 proc. u kobiet i 78 proc. u mężczyzn. Wśród osiemdziesięciolatków ponad 80 proc. kobiet cierpi z powodu nadciśnienia tętniczego.

Wśród seniorów mniej nasilona jest jedynie cukrzyca, ale ona też występuję dość często. Z tego samego badania (WOBASZ II) wynika, że choroba ta występuje u 25 proc. kobiet i ponad 27 proc. mężczyzn po 65. roku życia.

Prof. Tomasz Zdrojewski z Zakładu Prewencji i Dydaktyki Katedry Nadciśnienia Tętniczego i Diabetologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego uważa, że hipercholesterolemia oraz nadciśnienie występują tak często u ludzi starszych, że przestały być u nich traktowane jako choroba. „To jednak mit, gdyż bez względu na wiek schorzenia te wymagają leczenia” - zaznacza.

Prof. Piotr Jankowski zwraca uwagę, że obydwa schorzenia są w naszym kraju powszechnie lekceważone. Wiele osób nawet gdy wie, że ma zbyt duży poziom cholesterolu lub nadciśnienie tętnicze, to się nie leczy lub przestaje po pewnym czasie zażywać przepisane leki. „Pracuje się na to przed całe dekady swego życia” - podkreśla.

Ostrzega, że nie należy lekceważyć żadnego schorzenia, niedomagania nawet jednego narządu, szczególnie w starszym wieku. „U seniorów mniejsze są możliwości kompensacyjne, gdy choroba jednego narządu jest już zaawansowana” - tłumaczy.

Specjalista przestrzega też przed lekceważeniem cukrzycy. „Choroba ta uszkadza wiele narządów, skraca życie i pogarsza jego jakość, ale głównie wpływa na rozwój chorób układu krążenia” - dodaje. Przypomina, że ryzyko cukrzycy, jak też schorzeń sercowo-naczyniowych zmniejsza większa aktywność fizyczna oraz dieta.

„Niestety wielu Polaków nie przestrzega tych zaleceń i wykazuje niezdrowy styl życia. Na dodatek u znacznej części naszych rodaków choroby te nie są rozpoznane, wielu osób o nich nie wie i nie podejmuje leczenia. Po latach rozwijają się u nich choroby układu krążenia i dochodzi do zawałów serca oraz udarów mózgu” - tłumaczy.

Prof. Jankowski namawia seniorów do szczepienia się przeciwko zakażeniom układu oddechowego, bo mogą nasilać choroby układu krążenia. „Wirusowe infekcje dróg oddechowych zaostrzają istniejącą chorobę sercowo-naczyniową i mogą wywołać nowe zdarzenie sercowo-naczyniowe” - zaznacza. Dodaje, że dotyczy to szczególnie osób z przewlekłymi chorobami układu krążenia.

Ostre zakażenia dróg oddechowych zwiększają ryzyko zawału serca i udaru mózgu oraz migotania przedsionków. Skutkiem tego może być niewydolność serca, która jeszcze bardziej pogarsza jakość życia i skraca życie.

Zdaniem specjalisty należy szczepić się przeciwko grypie, jak i wirusom RS (syncytialnym wirusom oddechowym - RSV), które najbardziej zagrażają małym dzieciom oraz seniorom po 60. roku życia. Ostrzega, że RSV jest nawet groźniejszy niż wirus grypy. „Odsetek powikłań i ciężkich powikłań u osób starszych jest porównywalny lub gorszy po przebiegu RSV niż u seniorów z grypą” - twierdzi. Wylicza, że dotyczy to powikłań dolnych dróg oddechowych, nadkażeń bakteryjnych, jak i powikłań kardiologicznych oraz zgonów. (PAP)

Zbigniew Wojtasiński

zbw/ agt/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Badania: ciężkie udary mózgu związane z trzema głównymi przyczynami, którym można zapobiec

  • Fot. materiały prasowe Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu

    Wrocław/ Badania biochemiczki z UPWr nadzieją na przełom w leczeniu raka otrzewnej

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera