Uczelnie i instytucje

Dodatkowe 42 mln zł dla antarktycznej stacji Arctowskiego

Do tej pory udało się umieścić fundamenty i metalową konstrukcję wsporczą nowego budynku głównego. Fot. Archiwum Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego
Do tej pory udało się umieścić fundamenty i metalową konstrukcję wsporczą nowego budynku głównego. Fot. Archiwum Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego

Szef MEiN zwiększył o ponad 42 mln zł dotację na budowę nowego budynku głównego Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego i na modernizację jej infrastruktury – przekazał PAP resort. Oznacza to, że łączny koszt tego przedsięwzięcia wyniesie ok. 130,4 mln zł.

Przyznanie dodatkowych pieniędzy wiąże się z inflacją i ze wzrostem cen usług i materiałów, a przede wszystkim kosztów paliw, a co za tym idzie kosztów transportu.

Polska stacja jest jedną z 40 całorocznych stacji antarktycznych. Powstała na Wyspie Króla Jerzego na półkuli południowej w Antarktyce w archipelagu Szetlandów Południowych.

W listopadzie 2018 r. resort nauki przekazał 88 mln zł Instytutowi Biochemii i Biofizyki Polskiej Akademii Nauk (IBB PAN) na modernizację infrastruktury stacji i budowę nowego budynku głównego.

Projekt opóźniają różne czynniki zewnętrzne – najpierw pandemia COVID-19. Spowodowała ona przerwanie łańcuchów dostaw, utrudnienia w pozyskiwaniu materiałów budowalnych i trudności logistyczne w transporcie cargo i ludzi. Obecnie poważnym problemem wskazanym przez koordynatora przebudowy stacji dra Dariusza Puczko jest inflacja, w szczególności wzrost cen paliw, stali i drewna. Kilkukrotnie podrożał również kontenerowy transport morski.

Z tego powodu kierownictwo IBB PAN zwróciło się do szefa MEiN z wnioskiem o rewaloryzację dotacji o ok. 42,4 mln zł i o zmianę zakończenia terminu realizacji inwestycji z 2024 r. na 2026 r. W maju minister zwiększył dotację do łącznie 130,4 mln zł i zgodził się na wydłużenie czasu realizacji inwestycji do 2026 r. – przekazała PAP rzecznik resortu edukacji i nauki Adrianna Całus-Polak.

Fot. Archiwum Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego
W ramach inwestycji powstają też m.in. nowe magazyny. Fot. Archiwum Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego

Dr Puczko powiedział PAP, że przyznane przez MEiN dodatkowe pieniądze umożliwią sfinalizowanie inwestycji. "Wracamy do gry" – nie kryje zadowolenia.

Do tej pory udało się posadowić fundamenty głównego gmachu i umieścić na nich stalowy szkielet mający wspierać drewnianą konstrukcję budynku (drewno będzie dominować we wnętrzu). Od zewnątrz całość będzie spięta elewacją w postaci żółtozłotej blachy ze stopu aluminium z miedzią. Kolor nie jest przypadkowy. Stacja Arctowskiego pomalowana była dotąd właśnie na żółto i badacze polarnicy z innych krajów kojarzą ten kolor właśnie z Arctowskim. Użyty na elewację stop zabezpieczy budynek przed korozją.

Na fundamenty składa się 30 bloków złożonych z dwóch części. Każda z nich waży po 8-9 ton. Część mieszkalna będzie na piętrze. Na parterze znajdzie się tylko wejście do budynku. Umieszczone będzie w betonowej nodze w środkowej części budynku. Ta część budynku stanowić ma śluzę, gdzie można się przebrać i zdjąć zabrudzone błotem i odchodami zwierząt buty.

W ramach kompleksowej przebudowy Polskiej Stacji Antarktycznej im. H. Arctowskiego, oprócz głównego budynku stacji, resort nauki finansuje też jej zaplecze, które po kilku dekadach działania wymagało pilnej modernizacji. Na przykład postawiono już hale garażową i magazynową.

W tym sezonie, jak przekazał dr Puczko, czyli w czasie antarktycznego lata przypadającego od listopada do marca, powstała instalacja wodno-kanalizacyjna i nowoczesna, biologiczna oczyszczalnia ścieków składająca się z trzech kontenerów. Woda będzie uzdatniania lampami UV tak, żeby zabić mikroorganizmy. Wszystko po to, aby wypływająca woda z oczyszczalni była martwa biologicznie i nie doszło do wprowadzania do środowiska gatunków obcych, np. bakterii. Do tej pory stacja nie miała oczyszczalni ścieków.

Przebudowano też system energetyczny. Do tej pory prąd dostarczały tylko agregaty dieslowskie – spalinowe. Teraz zamontowano system hybrydowy. Prąd dostarczają w pierwszej kolejności panele fotowoltaiczne (solarne), w dalszej – agregaty dieslowskie nowego typu. W przyszłości powstaną też magazyny energii, gdzie będzie można gromadzić jej nadwyżkę.

Latem IBB PAN planuje ogłoszenie kolejnego konkursu na wykończenie głównego budynku stacji, który ma być posadowiony na konstrukcji wsporczej. Poprzedni anulowano ze względu na brak pieniędzy – te dopiero w maju zapewniło MEiN.

"To nie jest budynek seryjny, dlatego jego wykonanie będzie wyzwaniem, więc chcemy bardzo precyzyjnie przygotować opis inwestycji. Już podczas poprzedniego przetargu spływało do nas mnóstwo zapytań" – opisał dr Puczko.

Oddanie głównego gmachu stacji do użytki pierwotnie planowano na 2024 r. Teraz przewiduje się, że będzie to 2026 r.

Dr Puczko dodał, że stacja poszukuje pracowników na nową wyprawę. "W stacji pracują nie tylko naukowcy, ale też inni eksperci. Nieustannie rekrutujemy specjalistów zajmujących się zarządzaniem siecią energetyczną, mechaników samochodowych, elektroników i sieciowców" – wyliczył.

Polska Stacja Antarktyczna im. Henryka Arctowskiego rozpoczęła działalność w 1977 r. Kiedy główny budynek stacji został oddany do użytku, stał kilkanaście metrów od morza. Teraz, przy wysokim stanie wód, jest to niecały metr – z tego powodu grozi jej zniszczenie. Dlatego nowy główny budynek stacji powstaje dalej od brzegu i będzie wyniesiony nad poziom gruntu. Po wielu latach użytkowania w warunkach antarktycznych zużyła się również infrastruktura stacji.

Stacja jest nieformalną polską "ambasadą" na jedynym niezamieszkanym kontynencie. Polska – jako jeden z sygnatariuszy układu antarktycznego – jest w gronie 29 państw konsultatywnych, które mogą podejmować decyzje o działalności człowieka na terenie Antarktyki. Jednym z warunków pozwalających dołączyć do tego grona jest prowadzenie istotnej pracy naukowo-badawczej, jak założenie stacji naukowej lub wysłanie wyprawy naukowej. Musi być też zgoda pozostałych państw układu. Przyszłość tych badań zależy jednak od utrzymania budynku stacji i jej infrastruktury.

Sygnatariusze układu zgodzili się na wykorzystanie Antarktyki wyłącznie w celach pokojowych i na zakaz działalności o charakterze zbrojnym. Zgodnie z postanowieniami Protokołu o ochronie środowiska do układu w sprawie Antarktyki (od 1998 r.) rejon ten traktowany jest jako olbrzymi rezerwat przyrody: nie wydobywa się tam surowców. Po upływie pół wieku, a więc w 2048 r., postanowienia, w tym – dotyczące zakazu wydobywania surowców, mogą się jednak zmienić.(PAP)

Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski

szz/ joz/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Święta polskich polarników: w ciemnościach niekończącej się nocy i słońcu antarktycznego lata

  • Fot. Adobe Stock

    12 mln zł na projekty dla studentów. Perły nauki II wybrane

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera