Nauka dla Społeczeństwa

20.04.2024
PL EN
04.07.2022 aktualizacja 04.07.2022

85 rad o terapii

Co jest ważne w relacji terapeutycznej, czym właściwie jest psychoterapia, o czym nie może zapomnieć terapeuta, po co odnosić się do „tu i teraz” albo rozmawiać o śmierci? O tym pisze w książce „Dar terapii. List otwarty do nowego pokolenia terapeutów i ich pacjentów” Irvin D. Yalom, emerytowany profesor psychiatrii na Uniwersytecie Stanforda, znany psychoterapeuta, autor licznych powieści o terapii.

Irvin Yalom jest autorem podręczników akademickich o psychoterapii egzystencjalnej oraz psychoterapii grupowej. Książka „Dar terapii” jest natomiast lżejszą formę podania wiedzy psychoterapeutycznej niż podręcznik akademicki. Napisana przystępnym, prostym językiem trafi zarówno do terapeutów, jak i ich pacjentów, którzy chcą lepiej zrozumieć proces psychoterapii.

85 rad Yaloma dotyczących psychoterapii pokrywa się z rozdziałami książki. Pierwsza część poświęcona jest relacji między terapeutą a pacjentem, ze szczególnym uwzględnieniem na „tu i teraz” - na to, jak terapeuta używa siebie i swojej otwartości.

„Pacjent ma się dowiedzieć od terapeuty, że ich wspólnym i najważniejszym zadaniem jest zbudowanie relacji, która sama stanie się czynnikiem zmiany” - pisze Yalom. A w innym miejscu zaznacza: „Terapeuta nade wszystko musi być gotów pójść wszędzie dokąd chce pójść pacjent, zrobić wszystko, co konieczne dla ciągłego budowania zaufania i bezpieczeństwa w ich relacji”.

Szczególnie ważna jest przejrzystość terapeuty. Jak ją osiągnąć? Ciekawą, skuteczną metodą są streszczenia z sesji, w których terapeuta dzieli się swoimi spostrzeżeniami, uczuciami, a później przedstawia je pacjentom przed kolejną sesją. „Brak przejrzystości i ukrywanie siebie przed pacjentem nie przynosi dobrych efektów” - pisze Yalom i cały rozdział poświęca sposobom, na jakie terapeuta może się odsłonić. Zachęca do przejrzystości w zakresie mechanizmów terapii oraz ujawniania uczuć – „tu i teraz”. Chociaż odsłanianie się „tu i teraz”  nie powinno być bezkrytyczne, a przejrzystość nie może być celem samym w sobie. Zachęca też terapeutów do podejmowania terapii własnej.

W ogóle odsłanianie siebie jest zasadniczym elementem psychoterapii. „Pacjent, który nie odsłoni swojego wnętrza, nie odniesie korzyści z psychoterapii” - zaznacza Yalom.

Z książki dowiemy się więcej o sposobach badania spraw ostatecznych: śmierci, sensu życia, wolności (wraz z problemami odpowiedzialności i podejmowania decyzji).

Tematyce śmierci, jak przystało na egzystencjalistę, Yalom poświęca kilka rozdziałów. Zaznacza, że tego tematu, tak ściśle związanego z życiem, nie można ignorować. „Psychoterapeuci nie mogą sobie pozwolić na zignorowanie tylu wielkich myślicieli, którzy doszli do wniosku, że jeśli ktoś wie, jak dobrze żyć, umie też dobrze umrzeć” - pisze autor „Daru terapii”.

Ponadto przestrzega przed podejmowaniem decyzji za pacjentów, bo to prosta droga, aby ich utracić. „Zaraz na początku terapii próbuję pomóc pacjentom wziąć odpowiedzialność za ich działania” - pisze. Jego zdaniem – sednem tak wielu trudności z podejmowaniem decyzji jest to, że „wybór wyklucza”. Dla każdego „tak” musi być też jakieś „nie”. „Decyzje kosztują, bo wymagają wyrzeczeń” - podkreśla.

W tej pozycji znalazło się też miejsce na sprawy związane z codzienną praktyką terapeutyczną, na sny w terapii. W ostatniej części książki mowa jest o zagrożeniach i przywilejach związanych z zawodem terapeuty.

Na pewno książka ma swój dynamizm. Rady Yaloma są krótkie, ale treściwe, zwięźle przedstawione w niezbyt długich rozdziałach, niektóre wzbogacone dodatkowo ilustracjami klinicznymi i opisami dialogów na linii terapeuta – pacjent.

Zaskoczeniem dla mnie była zachęta Yaloma skierowana do terapeutów, aby odwiedzać pacjenta w domu. Autor „Daru terapii” pisze, że wizyty domowe są znaczącymi wydarzeniami i nie twierdzi, że „początkującemu terapeucie taki krok przyjdzie łatwo”. Natomiast dawniej w tradycji opieki zdrowotnej wizyty domowe były popularne, a teraz postrzegane są jako krok „śmiały i ryzykowny”. Co prawda Yalom przyznaje, że „najpierw trzeba zbudować granice i sprawić, że będą szanowane”. „Kiedy jednak sytuacja tego wymaga, musimy się zdobyć na elastyczność, postawę twórczą i indywidualny stosunek do terapii” - radzi.

Sporo miejsca autor poświęca terapii grupowej, w której ważnym czynnikiem leczącym jest poczucie podobieństwa do innych. Yalom cytuje Scotta Rutana, wybitnego terapeutę grupowego, który porównał terapię grupową do mostu budowanego podczas bitwy. Co prawda w trakcie budowy mogą się zdarzyć ofiary, czyli wypadnięcia z grupy, ale kiedy most jest już gotowy, wiele ludzi może po nim przejść w lepsze miejsce.

„Dar terapii” ukazał się nakładem wydawnictwa „Czarna Owca”.

Anna Mikołajczyk-Kłębek
 

Zapisz się na newsletter
Copyright © Fundacja PAP 2024