Lockdown ma związek ze wzrostem spożycia alkoholu w domu

Podczas pierwszego lockdownu w Wielkiej Brytanii zamknięto miejsca takie jak puby i restauracje, co wpłynęło na rodzaj miejsc, w których ludzie mogli pić alkohol. Ograniczenia zostały złagodzone od lipca 2020 r., a puby i restauracje stopniowo mogły być ponownie otwierane. Jednak od września 2020 r. w odpowiedzi na rosnącą liczbę przypadków ponownie wprowadzono szereg krajowych i lokalnych ograniczeń.

Naukowcy z University of Sheffield i University of Glasgow badali wpływ ograniczeń związanych z COVID-19 w 2020 r. na praktyki związane z piciem, wykorzystując dane dotyczące prawie 300 000 pijących dorosłych. Zespół badawczy przebadał 41 500 dorosłych osób pijących w Szkocji i ponad 250 000 w Anglii, koncentrując się na pierwszym lockdownie z marca 2020 r., złagodzeniu ograniczeń w lipcu 2020 r. i początku dalszych ograniczeń od września 2020 r. do grudnia 2020 r.

Chociaż uczestnicy badań pili zasadniczo tyle samo alkoholu w okresach ograniczeń, jak wtedy, gdy nie obowiązywały żadne ograniczenia, lockdown wydawał się być związany ze zmianą nawyków na domowe picie późnym wieczorem.

W Szkocji badanie wykazało, że nastąpił również wzrost picia w samotności, chociaż naukowcy twierdzą, że można to wyjaśnić wyższym odsetkiem osób mieszkających samotnie w Szkocji niż w Anglii.

Picie w domu pozostaje obszarem niedostatecznie zbadanym i chociaż długofalowe skutki ostatnich zmian nie są jeszcze znane, autorzy sugerują, że te nowe nawyki związane z piciem powinny być ściśle monitorowane, gdy wchodzimy w okres mniejszej liczby ograniczeń.

Dr Abigail Stevely, współautorka badania z University of Sheffield's Alcohol Research Group, powiedziała: „Pomimo pewnych obaw, że podczas restrykcji ludzie mogą pić więcej w ciągu dnia, odkryliśmy, że nastąpiła zmiana w kierunku rozpoczynania picia później w wieczorem. Być może odzwierciedla to zmiany w rozkładzie zajęć i brak możliwości spotkań towarzyskich w ciągu dnia, takich jak chodzenie z kolegami po pracy do pubu".

„Chociaż stwierdziliśmy, że ograniczenia nie zmieniły ogólnego poziomu spożycia alkoholu, istnieją dowody z innych badań, że osoby częściej pijące mogły zwiększyć spożycie. Dlatego ważne będzie dalsze monitorowanie picia podczas pandemii, aby zapobiec dodatkowym problemom zdrowotnym w przyszłości” - dodała.

Wyniki badania sugerują, że spożycie alkoholu kupowanego w sklepach wzrosło po lockdownie w marcu 2020 r. i pozostało stale wyższe niż w poprzednich latach przez resztę 2020 r., nawet w okresie, w którym ograniczenia lockdownu zostały złagodzone. Tymczasem spożycie alkoholu w lokalach spadło po lockdownie w marcu 2020 r. i pozostało na niższym poziomie niż w poprzednich latach przez pozostałą część 2020 r.

Naukowcy uważają, że można to wyjaśnić najprawdopodobniej trzema przyczynami: nawet po ponownym otwarciu lokali działały one ze zmniejszoną wydajnością; niektóre (np. kluby nocne i miejsca z muzyką na żywo) pozostały zamknięte; niektórzy ludzie będą nadal trzymać się z dala od takich lokali nawet w okresach mniejszych ograniczeń z powodu obaw przed COVID-19.

Dr Iain Hardie, główny autor badania z Wydziału Nauk Społecznych i Zdrowia Publicznego Uniwersytetu w Glasgow, powiedział: „„Wzrost spożycia alkoholu w domach w 2020 roku jest niepokojący. Z innych badań wiemy, że szkody związane z alkoholem wzrosły podczas pandemii. Prawdopodobnie przyczynił się do tego wzrost spożycia alkoholu w domu. W przeszłości picie w domu było stosunkowo słabo zbadanym tematem, a teraz istnieje potrzeba dalszego monitorowania go w przyszłości, aby dowiedzieć się, czy te nawyki związane z piciem w domu, które przyjęli ludzie w 2020 roku, stały się nową normą w ich zachowaniach związanych z piciem”.(PAP)

Paweł Wernicki

pmw/ agt/