U młodego Duńczyka, który niedawno wrócił z wycieczki do Brazylii i Meksyku, stwierdzono obecność niebezpiecznego wirusa Zika. Wirus przenoszony jest przez komary i kojarzony ze wzrostem przypadków małogłowia wśród niemowląt w Ameryce Łacińskiej.
"U duńskiego turysty, który podróżował po Ameryce Południowej i Środkowej, zdiagnozowano zakażenie wirusem Zika" - poinformował we wtorek późnym wieczorem szpital w Aarhus, drugim co do wielkości duńskim mieście.
W środę profesor Lars Ostergaard powiedział, że mężczyzna w wieku ponad 20 lat miał gorączkę oraz cierpiał na bóle głowy i mięśni. Pacjent wkrótce ma jednak opuścić szpital. Według Ostergaarda ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa w Danii jest niewielkie, gdyż gatunek komara roznoszący wirus Zika nie występuje w kraju.
W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia o stwierdzeniu obecności tego wirusa u europejskich turystów, którzy przebywali w Ameryce Południowej; chodzi o trzech Brytyjczyków i 10 Holendrów. Przedstawiciele służby zdrowia przewidują, że w Europie najpewniej będzie coraz więcej takich przypadków, biorąc pod uwagę skalę występowania wirusa w Ameryce Południowej i częstotliwość zagranicznych podróży.
Wirus Zika nie powinien jednak stanowić zagrożenia w zimniejszych krajach. Nie są one wystarczająco ciepłe, by rozmnażały się w nich przenoszące wirusa komary z gatunku Aedes aegypti.
Zika u niektórych zakażonych wywołuje gorączkę i wysypkę. Nie ma na niego szczepionki, można leczyć jedynie objawy. Wirusa wykryto w 1947 roku w Ugandzie i wziął on swą nazwę od lasu w tym kraju. Teraz rozprzestrzenia się głównie w krajach Ameryki Łacińskiej. U 80 proc. ludzi zakażenie przebiega bezobjawowo, co sprawia, że wiele kobiet w ciąży nie wie, czy się zakaziło. Komary Aedes aegypti oprócz Zika przenoszą również dengę i żółtą gorączkę.
U kobiet ciężarnych wirus może przedostać się do płodu, wywołać wady wrodzone, w tym mikrocefalię (małogłowie) i doprowadzić do śmierci dziecka.
Wirus Zika może być przenoszony przez krew, ale był też obecny w spermie. Według ekspertów potrzeba jednak dodatkowych dowodów, by potwierdzić, że jest on przenoszony drogą płciową.
Obecność wirusa stwierdzono ostatnio w ok. 20 krajach, a największe ogniska odnotowano w Brazylii, Kolumbii, Salwadorze, Panamie i Republice Zielonego Przylądka. Najbardziej dotkniętym krajem jest Brazylia, gdzie od października 2015 roku wykryto 3,9 tys. przypadków małogłowia u niemowląt i 49 zgonów niemowląt, które miały wady wrodzone. W pięciu przypadkach potwierdzono obecność wirusa Zika.
Przedstawiciele władz Kolumbii, Ekwadoru, Salwadoru i Jamajki zalecili ostatnio kobietom, by nie zachodziły w ciążę, dopóki nie uda się ustalić dodatkowych informacji na temat wirusa. Władze USA ostrzegają kobiety w ciąży, by unikały krajów, gdzie wykryto wirusa Zika.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzegła w poniedziałek, że wirus Zika prawdopodobnie rozprzestrzeni się na wszystkie kraje obu Ameryk oprócz Kanady i Chile. WHO zaleca, by kobiety, które zamierzają udawać się w rejony, w których roznoszony jest wirus, skonsultowały się z lekarzem przed podróżą i po powrocie do kraju. (PAP)
jhp/ ap/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.