Indyjskie tygrysy w niebezpieczeństwie
Indyjskim tygrysom grozi wymarcie ze względu na niską różnorodność ich puli genetycznej - ocenili naukowcy z Cardiff University.
Prowadzący badanie prof. Mike Bruford powiedział, że różnorodność genetyczna niezbędna do przetrwania gatunku "dramatycznie spadła".
Na świecie pozostało zaledwie 2 tys. tygrysów, w tym 60 proc. w Indiach.
Badacze z Cardiff współpracowali z Narodowym Centrum Nauk Biologicznych w Bangalore w Indiach i mieli niecodzienny dostęp do archiwów dotyczących tygrysów w Muzeum Historii Naturalnej w Londynie, która pozwoliła im zidentyfikować warianty DNA u tygrysów zabitych w Indiach pozostających pod władzami brytyjskimi w latach 1858-1947.
Badacze odkryli, że 93 proc. wariantów DNA u tygrysów z tamtych czasów nie przetrwało do dziś. Polowania dla trofeów zdziesiątkowały populację liczącą 40 tys. osobników w ciągu 100 lat. Terytorium zajmowane przez tygrysy zmniejszyło się o ponad 50 proc. na przestrzeni ostatnich trzech pokoleń, a łączenie się w pary odbywa się na zaledwie 7 proc. dawnego terytorium.
Prof. Bruford podkreśla, że tygrysy żyją obecnie w niewielkich populacjach liczących 20-120 osobników. "Wynika to z utraty siedlisk i ich fragmentacji, co skutkuje niższą liczebnością populacji i powstrzymuje tygrysy przed wędrówkami, a więc ich pula genowa nie miesza się już na subkontynencie - powiedział naukowiec. - Tygrysy, tak jak inne gatunki, potrzebują różnorodności genetycznej, aby przetrwać - szczególnie w obliczu zmian klimatu. Dlatego trzeba zachować istniejącą różnorodność, aby uchronić je przed chowem wsobnym i zachować ich zdolność do adaptacji".
Wyniki badania przytoczył magazyn "Proceedings of The Royal Society". (PAP)
mrt/ agt/
Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.