Rozłożyli na części pigułkę sprzed 2 tys. lat

Skład preparatu leczniczego sprzed ponad 2 tys. lat zbadali naukowcy z Włoch. Środek ten znaleziono na wraku statku, który zatonął u wybrzeży Toskanii... z lekarzem na pokładzie.

Archeologom rzadko trafia się okazja badania dawnych leków. Jedno z takich właśnie, unikatowych znalezisk dostarczył ładunek wydobyty z wraku statku Relitto del Pozzino. Statek ten zatonął u wybrzeży Toskanii ponad 2 tys. lat temu. Wrak odkryto w 1974 r., po czym w kolejnych latach płetwonurkowie wydobywali z niego kolejne, ciekawe przedmioty, jak choćby amfory na wino z wyspy Rodos, lampy z Efezu, chochle, a nawet kałamarz. Badania wszystkich tych przedmiotów sugerują ich pochodzenie z jednego regionu geograficznego. Zdaniem badaczy statek płynął ze wschodu, prawdopodobnie z Grecji, i prawdopodobnie po drodze zatrzymał się w porcie na wyspie Delos.

Na wraku znaleziono też przedmioty związane z lecznictwem: cynowe puszki i 136 szczelnie zamykanych, drewnianych fiolek. Zdaniem naukowców, mogły one stanowić podróżny komplet razem ze specjalnymi naczyniami i instrumentem do puszczania krwi. To zaś może znaczyć, że jednym ze starożytnych pasażerów statku był lekarz.

Po otwarciu jednego z należących do niego cynowych pojemników znaleziono sześć szarych pigułek w kształcie dysków o średnicy ok. 4 cm i centymetra grubości. Skład chemiczny okruchów jednej z tych tabletek, a także jej zawartość mineralną i botaniczną badała niedawno chemiczka z Uniwersytetu w Pizie, Erika Ribechini i jej włoscy współpracownicy. Wyniki przedstawili na stronach PNAS.

Stwierdzili, że bazę pigułki stanowią minerały bogate w cynk - dość pospolity smitsonit oraz hydrocynkit, który można znaleźć tylko gdzieniegdzie na Ziemi. Naukowcy znaleźli również domieszkę tlenku żelaza, pszczelego wosku, żywicy sosnowej oraz mieszaninę tłuszczów pochodzenia roślinnego i zwierzęcego.

Dopatrzyli się również licznych drobin pochodzenia roślinnego, m.in. węgla drzewnego, ziaren skrobi (często używanej w ówczesnym Rzymie jako składnik kosmetyków) i - mniej typowo - włókien lnu. Dodawanie ich miało prawdopodobnie zapobiegać kruszeniu preparatu - sugerują naukowcy.

W pigułce znaleźli też pyłki z drzew oliwnych, pszenicy i wielu innych roślin. Ponad połowa pyłków w pigułkach pochodzi od roślin zapylanych przez owady. Zdaniem chemików, pyłków raczej nie dodawano do leku oddzielnie, tylko dostały się do niego najprawdopodobniej razem z jakimś pszczelim produktem, np. woskiem.

Zdaniem Włochów, skład tabletek i ich charakterystyczny kształt świadczy o przeznaczeniu medycznym. Mogły np. służyć do przemywania oczu. (PAP)

zan/ ula/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Złote grzejniki do grillowania bakterii

  • Fot. Adobe Stock

    USA/ Po Covidzie siedzenie w domu stało się normą

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera