Naukowcy z Monell Chemical Senses Center, University of Pennsylvania oraz New York University (USA) potrafią spośród grupy kilkudziesięciu osób wybrać te, które mają poważne problemy ze skórą - cierpią na nowotwór skóry.

Poprzez analizę 22 osób, a dokładniej chemizmu substancji lotnych, jakie wydziela ludzka skóra (osób zdrowych oraz chorych na nowotwór skóry) naukowcy wytypowali ze 100 wykrytych substancji 2, które różnicują osoby zdrowe od chorych na raka skóry.

Do wykrycia dimetylosulfonu oraz 6-metylo-5-hepteno-2-onu konieczne jest zastosowanie poważnej aparatury analitycznej w postaci tandemowo połączonych dwóch urządzeń - chromatografu gazowego oraz spektrometru masowego (GC-MS). Jedynie za pomocą takiego przyrządu możliwe jest obecnie, w warunkach laboratoryjnych, wykrycie nieznacznie podniesionego stężenia dimetylosulfonu oraz obniżonego 6-metylo-5-hepteno-2-onu w stosunku do normy (zapach skóry osoby zdrowej), które to zmiany sugerują chorobę nowotworową skóry osoby badanej.

Jak zauważają naukowcy, następnym etapem badań będzie równoległe poszukiwanie lotnych markerów innych nowotworów skóry oraz jednoczesne prowadzenie badań na płaszczyźnie nanotechnologicznej, by wytworzyć miniaturowe urządzenie pozwalające w każdym miejscu, również poza laboratorium chemicznym np. w gabinecie lekarza pierwszego kontaktu, na analizę lotnych związków chemicznych wydzielanych przez skórę badanych osób. Tego typu nowoczesne testy mają być gotowe już za kilka lat. KLG

PAP - Nauka w Polsce

bsz