Rok po powodzi/ Meteorolog o niżu genueńskim: na 36-24 godz. przed możemy precyzyjnie określić miejsce i czas opadów

21.09.2024. Na zdjęciu z drona wylana rzeka Bóbr w Szprotawie w woj. lubuskim. PAP/Lech Muszyński
21.09.2024. Na zdjęciu z drona wylana rzeka Bóbr w Szprotawie w woj. lubuskim. PAP/Lech Muszyński

Na 36-24 godzin wcześniej meteorolodzy potrafią precyzyjnie określić miejsce i czas opadów związanych w przemieszczającym się nad danym terenem niżem genueńskim – powiedział PAP meteorolog z IMGW Piotr Szuster. Dodał, że potwierdziły to ubiegłoroczne prognozy z września dla rejonu Masywu Śnieżnika.

Mija rok od powodzi, która we wrześniu 2024 roku dotknęła Polskę, zwłaszcza na Dolnym Śląsku w rejonie Kotliny Kłodzkiej i okolicy. Obfite opady były spowodowane niżem genueńskim – układem niskiego ciśnienia, który powstaje w okolicy Zatoki Genueńskiej na północy Włoch i przemieszcza się w kierunku Europy Centralnej.

Jak tłumaczył meteorolog z Centrum Meteorologicznej Osłony Kraju IMGW-PIB Piotr Szuster, niż genueński powstaje, gdy wysoka temperatura cechuje powierzchnię Morza Śródziemnego, a nad lądem zalega stosunkowo chłodne powietrze oraz obecny jest silny napływ z północy. Wtedy Alpy, przez swoje ukształtowanie, w obecności silnego przepływu z północy wpływają wzmacniająco na cyklogenezę, czyli proces powstawania i rozwoju niżu barycznego.

- Dalsza cyrkulacja atmosfery powoduje, że ten ośrodek niskiego ciśnienia przemieszcza się tzw. szklakiem VB – najpierw w kierunku Węgier, a później Polski i państw bałtyckich. W momencie, gdy tego rodzaju niże są przyblokowywane przez układy wysokiego ciśnienia i pojawia się tzw. dopieranie do naszych gór na południu kraju - poprzez powietrze napływające w obrębie niżu z kierunku północnego lub północno-zachodniego - następuje wypiętrzenie się chmur kłębiastych. To z kolei powoduje bardzo wysokie sumy opadów w zlewniach górskich, które mogą prowadzić do gwałtownych wezbrań w rzekach, szczególnie w zlewniach ich górnych odcinków – tłumaczył ekspert z IMGW i jednocześnie członek zarządu stowarzyszenia Skywarn Polska, które prowadzi serwis „Polscy Łowcy Burz”.

Dodał, że nie zawsze niż genueński musi się rozwinąć tak jak w 1997 czy 2024 roku, czego skutkiem były powodzie. Dzieje się tak tylko przy długotrwałej blokadzie tego niżu przez napierające na niego wyże. Wówczas, tak powstały głęboki i długo przetrzymany niż powoduje długotrwałe opady deszczu o dużej sumie.

- W przypadku przemieszczania się takiego niżu, różnego rodzaju modelowania, którymi dysponujemy, pozwalają w miarę dokładnie odwzorować pole opadu. Kluczem jest tu konwekcja (w atmosferze to pionowy ruch powietrza spowodowany różnicami temperatur, który transportuje ciepło i wilgoć w górę – PAP), która odpowiada za proces powstawania chmur kłębiastych cumulonimbus, punktowo przynoszących lokalne opady o bardzo dużym natężeniu – opowiadał ekspert.

Jak wskazał, meteorolodzy są w stanie wykonać prognozy numeryczne przed wystąpieniem zjawisk konwekcyjnych na około trzy doby. – Choć zawsze im dłuższy jest czas wyprzedzania prognozy, tym ta prognoza jest obarczona dużo większą niepewnością i błędami – dodał.

- Natomiast bardzo dobre i precyzyjne wyniki co do określenia miejsca, jak i czasu wystąpienia zjawisk konwekcyjnych, które powodują akumulację bardzo dużych sum opadów, dają obliczenia na okres około 24 do 36 godzin przed samym wystąpieniem zjawiska. Nasze wyliczenia modeli numerycznych z 2024 roku dla rejonu Masywu Śnieżka czy obszaru Czechowic-Dziedzic w okresie powodzi bardzo trafnie prognozowały obszary opadu deszczu. Modelowanie z użyciem modeli mezoskalowych (czyli takich o „gęstszej” siatce danych – PAP) pozwala dość trafnie odwzorowywać miejsce i czas występowania opadów deszczu – powiedział Piotr Szuster.

W ocenie meteorologa, w miarę postępu technologicznego i rozwoju cywilizacyjnego będziemy dysponować coraz bardziej precyzyjnymi narzędziami prognozowania pogody i sprawdzalność prognoz będzie rosła.

- Dysponujemy szeregiem różnego rodzaju narzędzi – począwszy od modeli globalnych, takich jak m.in. ECMWF (European Centre for Medium-Range Weather Forecasts), po lokalne. W tej chwili dysponujemy również dynamicznie rozwijającymi się narzędziami opartymi o metody uczenia maszynowego czy sztuczną inteligencję, które już teraz są w stanie podobne wzorce wykrywać z nieco większym wyprzedzeniem – mówił ekspert.

Dodał, że dostępne obecnie narzędzia pozwalają również wykryć samo utworzenie się wspomnianego niżu genueńskiego nad obszarem północnych Włoch.

- Nie sądzę jednak, abyśmy w przyszłości mogli modelować idealne przewidywania, trafne w stu procentach. W miarę pewne prognozy pogody dotyczące takich ogólnych zmiennych, które charakteryzują stan atmosfery w danym momencie i czasie, mogą być opracowane na około 5 do 7 dni. Natomiast w dalszym ciągu istnieją zjawiska, które odbywają się w stosunkowo niewielkiej skali i które są trudne do przewidzenia, zarówno pod kątem tego, gdzie wystąpią, kiedy, jak i jakie będzie ich natężenie. Do tej grupy należą na przykład zjawiska burzowe, które mogą być przewidywane na około dobę czy dwie przed – tłumaczył.

Meteorolog wyjaśnił również, że ostrzeżenia meteorologiczne są opracowywane na podstawie wyników modeli numerycznych, natomiast komunikaty meteorologiczne – już na bazie obserwowanych zjawisk. Z kolei sam system zawiadamiania jest uregulowany rozporządzeniem ministra infrastruktury, gdzie szczegółowo są opisane sposoby, a także katalogi odbiorców ostrzeżeń meteorologicznych i komunikatów.

Nauka w Polsce, Agnieszka Kliks-Pudlik (PAP)

akp/ bar/ bst/ js/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Warszawa, 27.08.2025. Niski stan wody w Wiśle w okolicach Warszawy. PAP/Leszek Szymański

    Prof. Rowiński: stan Wisły jest niski, ale to nie znaczy, że wszędzie jest płytko

  • 01.09.2025 EPA/STRINGER

    Sejsmolog o trzęsieniu ziemi w Afganistanie: zjawisko typowe dla tego regionu

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera