Pierwsze ogólnopolskie badanie seroprewalencji RSV w dobie dostępnej profilaktyki

Adobe Stock
Adobe Stock

Większość dzieci w Polsce wchodzi w kontakt z wirusem RSV bardzo wcześnie, niemal wszyscy seniorzy mają przeciwciała przeciw RSV – co nie znaczy, że są chronieni. Potrzebujemy celowanej profilaktyki – zarówno biernej, jak i czynnej - pisze prof. Piotr Rzymski z UMP, współautor pierwszego badania polskiej populacji, które dostarcza danych o seroprewalencji RSV.

Artykuł pt. "Pierwsze ogólnopolskie badanie seroprewalencji RSV w dobie dostępnej profilaktyki" ukazał się na łamach portalu Nauka i Zdrowie. Jego autor prof. Piotr Rzymski z Zakładu Medycyny Środowiskowej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu omawia nową publikację na łamach "Vaccines".

RSV powoduje infekcje dróg oddechowych, szczególnie istotne w grupie pediatrycznej i senioralnej oraz wśród pacjentów z deficytami odporności. Szacuje się, że globalnie każdego roku odpowiada za 33 mln zakażeń dzieci w wieku do 5 lat. Hospitalizacji wymaga ok. 10 proc. z nich, a liczba zgonów – w zależności od sezonu – waha się od 120 do niemal 200 tys. Niemal połowa dzieci, które umierają, ma mniej niż 6 miesięcy. W grupie osób starszych RSV powoduje ok. 300 tys. hospitalizacji rocznie. W samych Stanach Zjednoczonych umiera z jego powodu ok. 14 tys. seniorów rocznie. Opieka zdrowotna pacjentów zainfekowanych RSV to koszt ok. 1,2 mld dolarów. To sprawia, że RSV zalicza się do najważniejszych wirusowych czynników chorób układu oddechowego obok wirusów grypy i SARS-CoV-2.

Wirus RSV jest znany od ponad 60 lat. Dotychczas nie było skutecznych i bezpiecznych metod profilaktyki jego zakażeń. Przez wiele lat nie było też dobrych narzędzi diagnostyki zakażeń. W związku z tym patogen ten nie istniał w szerszej świadomości. Dziś powinno być inaczej. Potrafimy wykrywać zakażenia nim, a co najważniejsze – zapobiegać im. Rok 2023 przyniósł bowiem rewolucję – pierwsze skuteczne szczepionki przeciw RSV dla osób dorosłych – adresowane wpierw dla seniorów i kobiet w ciąży. Pojawił się również nirsemiwab, przeciwciało monoklonalne, które podane jednorazowo dzieciom ma zapewniać ochronę bierną przed zakażeniem i jego konsekwencjami przez jeden sezon epidemiczny – wcześniej od 1998 r. dostępny w tym celu był paliwizumab, który jednak wymagał podawania w odstępach comiesięcznych i adresowany był tylko dla ograniczonej grupy dzieci. To fundamentalna zmiana, bo po raz pierwszy mamy narzędzia pozwalające chronić jednocześnie najsłabsze grupy: najmłodszych i najstarszych. Innymi słowy, krajobraz profilaktyki ciężkich zakażeń RSV, z zajęciem dolnych dróg oddechowych, wymagających hospitalizacji i mogących prowadzić do niebezpiecznych powikłań, a nawet zgonu, uległ zmianie. Warto ten potencjał wykorzystać.

Fakt jest jednak taki, że dotychczas nie przeprowadzono w Polsce analizy narażenia na RSV. A jest ona o tyle potrzebna, że pozwala zrozumieć obciążenie tym patogenem w różnych grupach wiekowych i w ten sposób kształtować działania profilaktyczne. Brak takich danych skutkuje tym, że RSV często bywa bagatelizowany – traktowany jako „jeszcze jeden wirus sezonowy”, mimo że jego wpływ na system ochrony zdrowia i zdrowie publiczne jest istotny.

Dlatego nasi badacze z Zakładu Medycyny Środowiskowej UMP, współpracując z zespołem z NIZP-PZH, postanowili określić seroprewalencję przeciwciał klasy IgG przeciw wirusowi RSV w surowicy pobieranej w całej Polsce od osób w różnym wieku w sezonie epidemicznym 2023/2024. Łącznie przeanalizowano próbki pochodzące od 700 osób z ośmiu grup wiekowych. Żadna z tych osób nie była szczepiona przeciw RSV i nie otrzymała wspomnianych wcześniej przeciwciał monoklonalnych. W prowadzeniu oznaczeń brała udział również niedawna absolwentka kierunku biotechnologii medycznej UMP, mgr Wiktoria Majewska.

Co wykazała analiza?

Po pierwsze, najniższa seroprewalencja – 35,5 proc. – obserwowana była wśród najmłodszych dzieci poniżej 1 roku życia. Częściowo obecność badanych przeciwciał wynikać mogła z narażenia na RSV, ale też z obecności matczynych immunoglobulin (transferowanych przez łożysko), które jednak mają tendencję do zanikania już od 2 miesiąca od urodzenia, będąc na ogół całkowicie nieobecne w wieku powyżej 6 miesięcy życia. U dzieci w wieku 2–3 lat seroprewalencja przekraczała 60 proc., a u jeszcze starszych – 90 proc. U osób dorosłych, a zwłaszcza w wieku 60+, występowanie przeciwciał przeciw RSV było niemal uniwersalne – 99 proc. W pracy wykazano również, że ich poziomy rosną wraz z wiekiem, będąc najwyższe u osób starszych. To świadczy natomiast o kumulacji reinfekcji wirusem RS.

Ale skoro przeciwciała są tak powszechne – szczególnie u osób starszych – to dlaczego to właśnie one tak często chorują ciężko? Przecież przeciwciała powinny pełnić funkcję ochronną. Problem leży jednak w tym, jakie przeciwciała powstają i jakiego rodzaju odpowiedź immunologiczna została uruchomiona.

Dlaczego naturalna odporność nie wystarcza?

RSV wykorzystuje białko F – główny cel odpowiedzi immunologicznej – które występuje w dwóch formach: prefuzyjnej (pre-F) i postfuzyjnej (post-F). W wyniku naturalnego zakażenia układ odpornościowy rozpoznaje głównie post-F, ponieważ białko F łatwo i szybko przechodzi w tę mniej efektywną formę zanim zostanie „zauważone” przez komórki prezentujące antygen. Co gorsza, przeciwciała przeciwko post-F nie tylko są słabiej neutralizujące, ale mogą w pewnych przypadkach sprzyjać zakażeniu (np. przez zjawisko wzmocnienia zależnego od przeciwciał – ADE). To tłumaczy, dlaczego nawet osoby wielokrotnie zakażone RSV nie budują trwałej i pełnej ochrony.

Dodatkowo u osób starszych układ odpornościowy działa mniej sprawnie – to zjawisko immunosenescencji. Mniej skuteczne limfocyty T, wolniejsza odpowiedź humoralna, a do tego często współistniejące choroby przewlekłe powodują, że nawet przy wysokim poziomie przeciwciał ochrona może być niewystarczająca.

Nowe szczepionki zmieniają ten układ sił. Zawierają one białko F w stabilizowanej formie prefuzyjnej, które układ odpornościowy rozpoznaje jako obcy antygen i produkuje wysokiej jakości, silnie neutralizujące przeciwciała. To właśnie dlatego przeciwciała „poszczepienne” są bardziej efektywne niż „poinfekcyjne”.

Dlaczego to badanie jest ważne dla Polski?

To pierwsze ogólnopolskie badanie, które dostarcza danych o seroprewalencji RSV w polskiej populacji. Pokazuje ono, że większość dzieci w Polsce wchodzi w kontakt z RSV bardzo wcześnie,

niemal wszyscy seniorzy mają przeciwciała przeciw RSV – ale to wcale nie znaczy, że są chronieni, potrzebujemy celowanej profilaktyki – zarówno biernej (dla niemowląt), jak i czynnej (dla kobiet w ciąży i seniorów).

To oznacza, że decyzje dotyczące wdrażania programów profilaktycznych – czy to w ramach szczepień populacyjnych, czy działań skierowanych do określonych grup ryzyka – powinny być podejmowane niezwłocznie. W dobie dostępnych narzędzi profilaktycznych – skutecznych i możliwych do wdrożenia – dane zebrane w tej pracy stają się niezbędną podstawą dla decyzji zdrowia publicznego. To również przypomnienie, że samo „narażenie” na wirusa nie wystarczy – liczy się jakość odpowiedzi immunologicznej. A tą można dziś poprawić dzięki współczesnym rozwiązaniom szczepiennym.

Pełen tekst pochodzi ze strony: Nauka i Zdrowie – onauce.ump.edu.pl

zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Szczepienie przeciw wirusowi RS może dawać ochronę na dwa sezony zakażeń

  • Fot. Adobe Stock

    Biochemik: ingerencja w funkcjonowanie komórek macierzystych może wpływać na starzenie

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera