![Warszawa, 09.01.2025. Prof. Michał Tomza w siedzibie Fundacji Batorego w Warszawie na spotkaniu poświęconym koniecznym zmianom warunkującym rozwój nauki w Polsce. PAP/Albert Zawada](/sites/default/files/styles/strona_glowna_slider_750x420/public/202502/50830657_50830640.jpg.webp?itok=m5Ar5G1I)
Doszliśmy do punktu, w którym rządzący zdali sobie sprawę, że aby nasza gospodarka dalej utrzymywała dotychczasowe tempo wzrostu, musi być oparta na nauce i innowacji – powiedział prof. Michał Tomza z Uniwersytetu Warszawskiego, oceniając poniedziałkowe zapowiedzi premiera i ministra finansów.
W siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie odbyła się konferencja prasowa pod hasłem "Polska. Rok przełomu", na której premier Donald Tusk oraz minister finansów Andrzej Domański przedstawili plan gospodarczy na najbliższe lata.
Szef resortu finansów zapowiedział m.in., że środki na badania i naukę w ujęciu nominalnym i w relacji do PKB będą sukcesywnie zwiększane. Poinformował, że plan rządu dotyczący rozwoju Polski opiera się na sześciu kluczowych filarach, w tym inwestycjach w naukę i badania.
"Jeśli za tymi zapowiedziami rzeczywiście pójdzie wzrost finansowania na naukę z obecnego nieco ponad 1 proc. do 2, a może i 3 proc. w perspektywie kilku lat, to myślę, że polska gospodarka ma potencjał, aby być oparta właśnie na innowacyjności" – powiedział w rozmowie z PAP fizyk kwantowy prof. Michał Tomza.
Odniósł się też do obecnego poziomu finansowania polskiej nauki (1,1 proc. PKB). "Często padają tu argumenty, że jako kraj mamy duże potrzeby na wydatki zbrojeniowe. Ale warto podkreślać, że jeśli Polska za 10 lat chce płacić połowę mniej za technologie wojskowe, które dzisiaj kupujemy np. od Stanów Zjednoczonych, to musimy rozwijać swoje technologie. To jest system naczyń połączonych" - podkreślił naukowiec.
Zwrócił uwagę, że polska nauka od lat jest niedofinansowana, nie tylko jeśli chodzi o sprzęt, ale też w zakresie finansowania etatów. "Jeszcze nie tak dawno, młodzi ludzie po doktoratach zarabiali najniższą krajową. Oczywiście, wynagrodzenia w nauce nigdy nie będą konkurencyjne z biznesem, ale nie mogą być tak niskie, ponieważ wtedy najzdolniejsza młodzież odejdzie z nauki albo wyjedzie z kraju” – powiedział.
Dodał, że „badania naukowe – te podstawowe, aplikacyjne czy wdrożeniowe - są konieczne do tego, abyśmy mieli innowacyjną i konkurencyjną gospodarkę”.
W ocenie naukowca zapowiedź premiera wnosi "duży powiew świeżości" w kwestii finansowania nauki. "Chyba po raz pierwszy premier eksponuje tak naukę. A minister Domański postawił ją na pierwszym miejscu w planie na rozwój potencjału gospodarczego Polski. Wydaje się, że doszliśmy do punktu, w którym rządzący zdali sobie sprawę, że nasza gospodarka, aby rzeczywiście dalej utrzymywała tempo wzrostu, który mieliśmy przez ostatnie 30 lat, musi być oparta na nauce i innowacji” – powiedział.
Zdaniem prof. Tomzy polska gospodarka osiągnęła bowiem już taki poziom, że "praktycznie zbliżyła się do liderów zachodnich". "Byłoby dobrze, abyśmy również w kwestii finansowania polskiej nauki dobili do tego poziomu. Bez zainwestowania w naukę i innowacje nie uda się prześcignąć krajów zachodnich" - wskazał.
Minister Domański zapowiedział, że rząd chce przeznaczyć 300 mln zł na "fundusz deep tech", który będzie inwestował m.in. w cyberbezpieczeństwo, technologie kosmiczne i sztuczną inteligencję. Dodał, że rząd zabezpieczył także 200 mln zł na drugą Fabrykę AI w Poznaniu.
Zdaniem prof. Tomzy polscy naukowcy mają duży potencjał do prowadzenia badań na światowym poziomie. Wskazał, że to już się dzieje m.in. w badaniach nad sztuczną inteligencją czy nad technologiami kwantowymi.
„Przykładowo, w temacie technologii kwantowych – mamy mocnych fizyków, mocne badania podstawowe, w których odkrywamy prawa fizyki, a które mogą posłużyć się rozwojowi technologii kwantowych. To jest dobry moment, aby je sfinansować i przejść do faz wdrożeniowych” – powiedział naukowiec, który sam jest fizykiem kwantowym.
Premier Tusk zapowiedział też swoje spotkanie z grupą naukowców.
Prof. Michał Tomza ocenił, że to właśnie ci naukowcy z największymi kompetencjami powinni być stanowić taką referencję dla rządzących, w jaki sposób reformować i modyfikować polską naukę. „To oni powinni być takim kołem napędowym i inicjatorem tych pozytywnych zmian” – podkreślił.
Wspomniał, że w jego ocenie konieczne jest również połączenie sił różnych resortów, aby nauka była uwzględniania w wielu obszarach.
Agnieszka Kliks-Pudlik(PAP)
akp/ agt/ mhr/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.