Na huśtawce wielozadaniowości. Jak utrzymać zdrowy balans? - badania UJ

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Zbyt częste dzielenie uwagi między zadania skutkuje spadkiem skupienia, spłyca reakcje emocjonalne, zmusza do ciągłego poszukiwania bodźców. Z kolei zbyt rzadkie zniekształca sposób postrzegania rzeczywistości. Zagadnienia szukania zdrowego balansu bada dr Ewa Szumowska z UJ.

Dr Ewa Szumowska z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego jest tegoroczną laureatką nagrody USERN (Universal Scientific Education and Research Network), przyznawanej badaczom poniżej 40. roku życia. W tym międzynarodowym konkursie wygrała w dziedzinie nauk społecznych, pokonując ponad 90 tys. kandydatów z całego świata.

W pracy naukowej dr Szumowska zajmuje się m.in. motywacją, formowaniem wiedzy i wielozadaniowością. W realizowanym obecnie projekcie, finansowanym przez Narodowe Centrum Nauki, sprawdza optymalną częstotliwość “przełączania” uwagi między poszczególnymi zadaniami, z którymi mierzymy się na co dzień. Chodzi zarówno o zadania, które wykonujemy w pracy, godzenie pracy zawodowej z życiem rodzinnym i domowym, przy jednoczesnym zadbaniu o swoje potrzeby, zdrowie, zainteresowania.

Zdaniem badaczki zbyt częste, ale i zbyt rzadkie przełączanie się między celami może być dla nas szkodliwe, bo oznacza stan motywacyjnej nierównowagi. Gdy uwaga skoncentrowana jest na jednym, głównym celu, często pojawia się „myślenie tunelowe”, w którym skupiając się na jednym aspekcie zadania, tracimy zdolność refleksyjnego i krytycznego myślenia. W nadmiernej wielozadaniowości uwaga jest rozproszona, a my mamy problem z utrzymaniem jej. Obie sytuacje mogą prowadzić do zaniedbywania własnych potrzeb, przeciążenia i wypalenia.

Ewolucyjna przewaga i korporacyjna konieczność

“Jeżeli przeanalizujemy różne, dotychczasowe badania poznawcze, prowadzone w kontrolowanych warunkach laboratoryjnych, w których badani mają wykonywać kilka zadań jednocześnie albo szybko przełączać się między tymi zadaniami, to wyniki są zgodne. Na ogół zadania wymagające przełączania albo podzielności uwagi wykonujemy gorzej, niż gdybyśmy wykonywali jedno zadanie. Reagujemy wolniej, popełniamy więcej błędów” - opisała Nauce w Polsce dr Ewa Szumowska.

Jednak bardzo często nie mamy wyboru, nie możemy pozwolić sobie, by wykonywać zadania po kolei, poświęcić się pracy głębokiej, skupić na jednym. Musimy poddawać się różnym wymaganiom otoczenia, bo na przykład pracujemy w biurze, gdzie trzeba jednocześnie przygotować raport, odebrać telefon, może obsługiwać klientów, reagować na bieżąco.

“Kiedy wielozadaniowość jest koniecznością, wtedy elastyczność poznawcza jest dla nas kluczowa. Jest ona ważnym składnikiem inteligencji, umożliwiającym adaptowanie się do wymagań otoczenia. Jest nieodzowna, bo pozwala nam skutecznie sprostać całości wymagań - zauważa psycholożka. - Też z ewolucyjnego punktu widzenia elastyczność polegająca na tym, że muszę i potrafię zareagować na coś, co nagle przychodzi z otoczenia, jest adaptacyjna i dała nam wiele przewagi nad innymi gatunkami”.

We wspomnianym projekcie, który ma zakończyć się na początku 2026 r., badacze biorą jednak pod uwagę sumaryczną wartość naszych codziennych zadań. Nie tylko tych, które wynikają z zawodowych obowiązków, ale też życia rodzinnego czy potrzeby samorealizacji.

“Często, będąc w pracy, też musimy zareagować na coś, co wymaga naszej uwagi. Na przykład dostałam wiadomość z przedszkola córki i muszę coś w związku z tym załatwić. Oczywiście trochę mnie to odciąga od pracy zawodowej, ale całościowo zrealizowałam dwa cele, których bym nie zrobiła, nie angażując wielozadaniowości. W projekcie pokazujemy, że musimy patrzeć na sumaryczne korzyści z wykonywania tych wielu zadań” - opisała dr Szumowska.

Albo emocje, albo zdjęcia

Mimo niewątpliwych korzyści z korzystania z podzielności uwagi, wiele badań pokazuje, że zbyt długie i zbyt częste funkcjonowanie w takim trybie jest dla nas szkodliwe. Uruchamia w nas potrzebę ciągłego przełączania między zadaniami i zwiększa tendencję do łatwego rozpraszania.

“Coraz częściej funkcjonujemy w trybie uwagi podzielonej między to, co dzieje się teraz a to, co dzieje się online. Mamy ciągły dostęp do internetu, monitorujemy media społecznościowe i sami to sobie fundujemy. Badania pokazują, że jeżeli funkcjonujemy w trybie ciągłego przełączania, to wykształcamy taki sposób funkcjonowania poznawczego, w którym trudno jest nam się skupić na czymś, co wymaga koncentracji i głębokiego przetwarzania tego, co w danym momencie robimy” - zauważyła psycholożka społeczna.

Nasza uwaga - opisała dr Szumowska - działa trochę jak filtr, który z czasem się rozregulowuje. W efekcie trudno nam się skupić, z trudem np. czytamy coś, co nie jest ekscytujące, ale wymagające skupienia. Ciągle czekamy na coś, co może się pojawić z otoczenia, wiadomość od znajomych, powiadomienie z internetu. Nawet jeżeli taki bodziec się nie pojawia, to sami aktywnie zaczynamy go poszukiwać.

Funkcjonowanie z uwagą podzieloną nieustająco między wiele zadań spłyca też nasze reakcje, na przykład emocjonalne. Gdy jesteśmy na koncercie, a jednocześnie robimy zdjęcia czy nagrywamy filmy, to nasza satysfakcja z udziału w nim, zaangażowanie emocjonalne, radość i zdolność zapamiętywania są mniejsze, bo skupiamy część naszej uwagi na czymś innym.

“Prowadzono też badania osób, które podczas wizyty w galerii sztuki robiły zdjęcia obrazom. Badani, którzy wybrali taki sposób zwiedzania, choć wychodzili z serią zdjęć w telefonie, cieszyli się z tego doświadczenia mniej; sumarycznie mniej to obcowanie ze sztuką przeżywali” - opisała badaczka.

Ekspertka zachęca, aby przyjrzeć się, co nam daje, a co zabiera częste przełączanie między zadaniami i strategicznie dostosować to do wymagań otoczenia oraz do tego, jak w danym środowisku musimy pracować.

A jeśli wielozadaniowość jest koniecznością?

Jeżeli jednak intensywna wielozadaniowość nie jest opcją, a koniecznością, to warto co jakiś czas zafundować sobie “detox” mózgu, skupić się, wyciszyć. Warto - zachęca psycholożka - korzystać z technik mindfulness, uważnościowych, które uczą tego, jak być tu i teraz, wytrwać w koncentracji.

W trwającym badaniu dotyczącym wielozadaniowości naukowcy przyjęli, że optymalny, czyli umiarkowany poziom przełączania między zadaniami prowadzi do najlepszego, całościowego ich wykonania i do ogólnego dobrostanu.

Jak jednak ten umiarkowany poziom uzyskać? Psycholożka zwraca uwagę na konieczność układania sobie zadań i wyznaczania celów w różnych horyzontach czasowych i priorytetyzowania ich. “Musimy równoważyć nasze role społeczne, bo one się wiążą z długofalowymi celami. Mamy pracę, mamy rodzinę, ale też jeszcze hobby, potrzebujemy trochę zrobić dla naszego zdrowia, więc chodzi o to, żeby to wszystko +upakować+. Jednak nie musi być to w skali dnia, może być w skali tygodnia, a nawet dłuższej” - stwierdza dr Szumowska.

Jeśli myślimy długoterminowo i w szerszym kontekście, wtedy - jak zauważa - z dużym prawdopodobieństwem sami ustalamy, jak często mamy się przełączać między zadaniami, czyli ile godzin poświęcić na pracę, ile na aktywność rodzinną.

“Jeżeli zaś zejdziemy do planowania bardziej szczegółowego, to nasze optimum będzie trochę inaczej definiowane. Jeżeli zaczynam pracę i mam mnóstwo zadań, to warto myśleć np. w perspektywie kilkugodzinnych bloków, w których muszę zrobić konkretne rzeczy, np. zebrać dane, napisać raport, odpisać na maile. Wtedy już będę myślała o tym, jak sobie zorganizować tę pracę i przełączenia będą może w skali 20 minut, pół godziny” - radzi badaczka.

Kobiecy “trening” wielozadaniowości

Często mówi się, że to kobiety szybciej i łatwiej przełączają się między zadaniami, a wielozadaniowość jest umiejętnością, którą przypisujemy bardziej im niż mężczyznom. Dr Szumowska wyjaśniła, że na poziomie poznawczym badania nie pokazują jednak takich różnic.

“Jeżeli w badaniu obie płcie dostaną dwa zadania, między którymi będzie trzeba przełączać uwagę, to nie ma dowodów na to, że kobiety poradzą sobie z tym lepiej, a mężczyźni gorzej. Obie płcie wypadają w takich badaniach porównywalnie” - zaznaczyła badaczka.

Nieco inaczej wygląda sytuacja, gdy pod uwagę bierzemy “codzienną” wielozadaniowość, która wiąże się z łączeniem pracy zawodowej z pracą w domu, opieką nad dziećmi itp.

“Gdy jestem w pracy, ale myślę o tym, że trzeba odebrać dziecko z przedszkola, zrobić zakupy, to wynika bardziej z dostosowania się do wymagań otoczenia. Teraz się to powoli zmienia, ale bardzo długo, to były wymagania, które dotyczyły przede wszystkim kobiet. Kobiety, mimo zmian społecznych, na ogół wciąż mają więcej zadań i celów związanych z rodziną. A osoby, które mają ich więcej, po prostu przełączają się między nimi częściej. Siłą rzeczy trenują się w wielozadaniowości” - zauważyła psycholożka.

Dr Ewa Szumowska jest członkinią Center for Social Cognitive Studies, Behavior in Crisis-Lab, Association for Psychological Science oraz European Association of Social Psychology, a także autorką i współautorką publikacji naukowych w czasopismach takich jak "Psychological Review", "Psychological Inquiry", "Perspectives on Psychological Science", "Cognition", "Personality and Individual Differences".

Nagroda USERN to coroczne międzynarodowe wyróżnienie ustanowione przez USERN Congress. Jest przyznawana młodym naukowcom i badaczom poniżej 40. roku życia za nowatorskie osiągnięcia w zakresie edukacji naukowej i badań w służbie ludzkości, w pięciu dziedzinach: naukach formalnych, fizyczno-chemicznych, biologicznych, medycznych i społecznych. Dr Szumowska jest pierwszą osobą z Polski uhonorowaną tym wyróżnieniem.(PAP)

Nauka w Polsce, Ewelina Krajczyńska-Wujec

ekr/ bar/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Białystok/ Przedstawiciele mniejszości i naukowcy dyskutują m.in. o propozycjach zmian prawnych

  • Fot. Adobe Stock

    Badanie: starzenie nie musi zwiększać podatności na manipulację

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera