Presja czasu i myśl, że obdarujemy bliską nam osobę, mogą sprawić, że podejmując decyzje zakupowe, będziemy kierowali się emocjami, a przez to staniemy się łatwym celem dla oszustów internetowych. Zakupy warto robić z zimną głową - powiedziała PAP psycholog ekonomiczna dr Anna Hełka.
W okresie Black Friday ceny w sklepach są zwykle niższe o 10-20 proc., co jest dużą zachętą dla konsumentów. Działając pod presją, bo promocje są ograniczone w czasie, nie mamy możliwości głębszego przemyślenia zakupów.
"Zwiększa to ryzyko podejmowania decyzji bez refleksji, tzw. mózgiem gadzim, czyli pierwotnymi, bardziej emocjonalnymi obszarami w naszym mózgu" - powiedziała dr Hełka z katowickiego Wydziału Psychologii Uniwersytetu SWPS.
Emocje dochodzą do głosu także, gdy zakupy robimy z myślą nie o sobie, ale o bliskich, np. wybierając dla nich prezenty świąteczne. Psycholog zauważyła, że pieniądze i warunki dostawy schodzą wtedy na dalszy plan, a ważniejsza staje się chęć sprawienia radości obdarowanemu.
Jak podają specjaliści z NASK, o towarzyszących zakupom emocjach i pośpiechu wiedzą cyberoszuści, którzy uaktywniają się pod koniec roku. W tym okresie od lat następuje wzmożone wysyłanie SMS-ów "paczkowych" i powstawanie fake shopów.
Ekspertka NASK ds. komunikacji w obszarze cyberbezpieczeństwa Iwona Prószyńska w rozmowie z PAP wyjaśniła, że kupując przez internet, trzeba zwrócić uwagę przede wszystkim na ceny w sklepie. Zbyt atrakcyjne, diametralnie różniące się od tych w innych, powinny być dla nas sygnałem ostrzegawczym przed oszustwem.
"Nasze podejrzenia powinny wzbudzić także: bardzo różnorodny, szeroki asortyment, brak znanych, popularnych metod płatności oraz brak opcji dostawy za pobraniem" - wyliczyła Prószyńska.
Dodała, że wiarygodność sklepu możemy zweryfikować także, czytając internetowe opinie na jego temat. "Ale ostrożnie z tym, bo jeżeli bardzo wiele tych opinii pojawiło się w jednym czasie, a na dodatek brzmią bardzo podobnie do siebie, to może być to coś, co zostało przygotowane przez oszustów" - ostrzegła.
Dodatkowymi informacjami, które warto sprawdzić, są dane firmy - m.in. numer NIP, REGON czy KRS, który można zweryfikować online - oraz zapis w regulaminie sklepu dotyczący możliwości zwrotu. Brak tych informacji lub np. adres w Chinach, na który należy wysyłać zwroty, też powinny być dla nas poważnym ostrzeżeniem.
Podobnie niebezpieczne dla konsumentów i ich portfeli są SMS-y paczkowe, czyli fałszywe wiadomości. Ich schemat zawsze jest ten sam: oszuści wykorzystują wizerunek znanego nam podmiotu, np. firmy kurierskiej, czym wzbudzają nasze zaufanie, wpływają na emocje, informując, że przesyłka nie dotrze, a także zawierają prośbę o niewielką dopłatę lub zweryfikowanie adresu dostawy, czym burzą naszą czujność.
Aby tę prośbę zrealizować, trzeba kliknąć w podany w SMS-ie link. I o ile samo przejście na linkowaną stronę nie jest niebezpieczne, to już wypełnienie znajdującego się tam formularza - tak. Kończy się to przekazaniem wrażliwych danych, m.in. karty kredytowej czy do logowania do banku. To "łowienie ofiar" specjaliści nazywają phishingiem (od ang. password - hasło i fishing - wędkowanie).
"SMS-y phishingowe działają, bo tak działa efekt skali. Oszuści wysyłają mnóstwo SMS-ów - zawsze będzie ktoś, kto faktycznie czeka na przesyłkę" - powiedziała Prószyńska.
Jak wyjaśniła, pewnym utrudnieniem dla cyberprzestępców są opracowywane przez specjalistów z zespołu CERT Polska (działającego przy instytucie NASK) wzorce SMS.
Wzorce są tworzone na podstawie zgłoszeń przesłanych na numer CERT Polska. Są wykorzystywane przez operatorów telekomunikacyjnych - SMS-y, które się w nie wpisują, są blokowane, zanim dotrą do adresata.
W ciągu miesiąca za ich pomocą zostało zablokowanych ponad milion wiadomości od oszustów i blisko 75 mln prób wejścia na fałszywe strony, linkowane w SMS-ach.
Jeśli jednak otrzymamy wiadomość, którą uznamy za podejrzaną, możemy ją przesłać na obsługiwany przez CERT Polska numer 8080. Fałszywą stronę internetową można z kolei zgłosić do CERT za pośrednictwem formularza dostępnego na stronie: https://incydent.cert.pl/ lub w aplikacji mObywatel 2.0.
"W wyniku oszustw internetowych ludzie każdego roku tracą ogromne pieniądze, setki tysięcy złotych" - powiedział PAP podkom. Marcin Zagórski z zespołu prasowego Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości.
"Nie będziemy bardziej narażeni na oszustwa w Black Friday czy Cyber Monday, jeśli będziemy łowić okazje, ale działając strategicznie - szukając czegoś specjalnie, porównując ceny w różnych sklepach, sprawdzając, czy jest to bezpieczna transakcja. Cała rzecz w tym, żeby do decyzji podejść z zimną głową" - zachęciła dr Hełka.
Zdaniem psycholog warto pamiętać o tym, że dać się nabrać oszustom może także bardzo rozsądna osoba. "Bo w momencie, w którym ktoś myśli o radości, jaką sprawi bliskiej osobie, przestaje być psychologiem, ekonomistą czy dyrektorem, a zaczyna być babcią, dziadkiem, ciocią czy mamą. Dlatego jeśli chcemy robić bezpiecznie zakupy, warto spróbować ostudzić emocje. Zdać sobie sprawę z tego, że okazji jest w dzisiejszych czasach bardzo dużo" - stwierdziła.
Z raportu opublikowanego w zeszłym tygodniu przez platformę badawczą UCE Research wynika, że 64,2 proc. Polaków zamierza skorzystać z okazji zakupowych w ramach Black Friday, 18,9 proc. nie ma takiego zamiaru, a 16,9 proc. jeszcze nie wie, co zrobi. Z kolei według danych PMR Market Experts 48 proc. konsumentów w Polsce zrobi tego dnia zakupy online, a 37 proc. połączy zakupy w sieci ze stacjonarnymi.(PAP)
ksc/ jann/ wus/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.