Na Politechnice Wrocławskiej zorganizowano XVI zawody robotów Robotic Arena. Wzięło w nich udział ponad sto robotów, które walczyły w kilkunastu kategoriach. Ich twórcy to nie tylko studenci, bo nie było ograniczeń wiekowych. Najmłodsi konstruktorzy mieli zaledwie kilka lat.
W zawodach Robotic Arena rywalizowało ponad sto robotów, a ich zmaganiom przyglądało się kilka tysięcy widzów. Na Politechnice Wrocławskiej pojawili się zawodnicy z Azerbejdżanu, Czech, Hiszpanii, Litwy, czy Włoch. Jak powiedział w rozmowie z PAP koordynator ds. PR Adam Prystupa, "zawody składają się z szesnastu konkurencji".
W zawodach Robotic Arena rywalizowało ponad sto robotów, a ich zmaganiom przyglądało się kilka tysięcy widzów. Na Politechnice Wrocławskiej pojawili się zawodnicy z Azerbejdżanu, Czech, Hiszpanii, Litwy, czy Włoch. Jak powiedział w rozmowie z PAP koordynator ds. PR Adam Prystupa, "zawody składają się z szesnastu konkurencji".
"Głównie są to te najciekawsze, czyli combaty w trzech kategoriach wagowych. Oprócz tego mamy sumo, też w kilku kategoriach wagowych. Od naprawdę małych, które mają wymiar 15 mm w kwadracie, do takich kilogramowych, naprawdę ciężkich robotów. Poza tym mamy line followery, które oprócz kategorii drag, które robią duże wrażenie, bo te prędkości robotów są naprawdę duże i robi to wrażenie, są te trochę wolniejsze, choć nie zawsze, które pokonują tor wyznaczony czarną linią na białej planszy" - powiedział Adam Prystupa.
Sobotnie zawody to XVI edycja Robotic Areny. Konstruktorzy, a niekiedy całe zespoły, długo się na nie przygotowywali.
"Przygotowania robotów to nie jest kwestia tygodnia. Czasami trwa to kilka miesięcy, albo nawet dłużej. Dopracowywane konstrukcje są przez lata czasami, ale później doprowadzane są do perfekcji, także zawodnicy niektórzy regularnie zdobywają wysokie pozycje, bo ich roboty są po prostu najlepsze" - wyjaśnił Prystupa.
Zawody to nie tylko rozrywka, ale okazja do rozwoju. Zmaganiom robotów i zastosowanym rozwiązaniom technicznym przyglądali się przedstawiciele firm z branży technologicznej.
"Mają swoje stanowiska i również prowadzą rekrutację. Nasze zawody są świetnym miejscem do tego, aby znaleźć pracowników, którzy wiedzą, co robią, bo mają doświadczenie z robotyką. Wiedzą, z czym to się je po prostu" - powiedział Adam Prystupa.
Do zawodów mógł się zgłosić każdy konstruktor. Jak wyjaśnił Prystupa, "zawodnicy zgłaszać się mogli w dowolnej kategorii wiekowej".
"Jeśli ktokolwiek zbudował swojego robota, mógł się do nas zgłosić, zarejestrować się i wystartować w zawodach. Są naprawdę od zawodników kilkuletnich do dinozaurów, tak można by powiedzieć, którzy mają kilkadziesiąt lat, także przedział wiekowy jest naprawdę duży" - powiedział Prystupa.
W trakcie zawodów koło naukowe KoNaR prezentowało, nad czym aktualnie pracuje. Odwiedzający mogli też m.in. wziąć udział w warsztatach z tworzenia robotów, druku 3D czy projektowania gier.(PAP)
Nauka w Polsce, Michał Torz
mt/ mhr/
Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.