W Polsce rośnie liczba przypadków odry, świnki i różyczki – wynika z danych epidemiologicznych. W tym roku w porównaniu z 2021 r. jest dwukrotnie więcej zachorowań na odrę i świnkę oraz trzykrotnie na różyczkę.
Naukowcy przebadali ponad tysiąc płazów z różnych stanowisk w Polsce. Sprawdzali, jakie patogeny zwierzętom tym zagrażają. To unikalne w skali Polski badania. Jak dotąd nie wykryto obecności na terenie Polski Bsal - groźnego grzyba wywołującego spustoszenie wśród zachodnioeuropejskich populacji salamander plamistych.
Sądzę, że za rok będą już kraje, które zapomną o epidemii COVID-19 – powiedziała w rozmowie z PAP prof. Joanna Zajkowska z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Zdaniem specjalistki od chorób zakaźnych nasz styl i warunki życia coraz bardziej oddalają nas od warunków naturalnych, co niesie za sobą wiele zagrożeń.
Dlaczego niektóre osoby nie zapadają na choroby zakaźne, np. COVID-19, lub przechodzą je znacznie łagodniej niż inni? Wpływ na to ma nie tylko odporność zapewniona przez szczepionki czy wcześniejszy kontakt z danym wirusem, ale także tryb życia, choroby przewlekłe, a czasem także uwarunkowania genetyczne.
Utrata różnorodności biologicznej i degradacja środowiska naturalnego sprzyjają pojawianiu się nowych chorób. Zmiany użytkowania gruntów i niszczenie naturalnych siedlisk odpowiadają za co najmniej połowę nowo pojawiających się chorób odzwierzęcych - wynika z najnowszego raportu WWF.
W polskiej historii nie brak było epidemii np. dżumy, cholery, ospy, grypy. Jedną z nich była wrocławska ospa z roku 1963 - jedna z ostatnich w Europie epidemii ospy prawdziwej. Według przewidywań miała trwać 2 lata i przynieść śmierć 200 osób. Tymczasem wygasła po 25 dniach od jej wykrycia, zabijając siedmiu chorych.
Ewolucyjnie wykształcona odporność na choroby zakaźne zwiększa ryzyko pojawienia się chorób zapalnych i autoimmunologicznych. W dodatku układ odpornościowy człowieka ciągle się zmienia – wynika z badania opublikowanego na łamach „Trends in Immunology”.