Kwaterniony, oktoniony czy sedeniony to liczby hiperzespolone, czyli "rozszerzenia liczb zespolonych na przestrzenie wielowymiarowe". Zajmowanie się zbiorami fraktalnymi na ich podstawie może stanowić dla niektórych badaczy odskocznię od codziennej pracy w laboratorium. O historii poszukiwania fraktali hiperzespolonych opowiada Nauce w Polsce prof. Andrzej Katunin.
Geometryczne obiekty, jakimi są fraktale, dawniej zwano „matematycznymi potworami” lub „wyrzutkami”. Dziś wiedza na ich temat pozwala rozwijać telekomunikację, bezpieczeństwo przesyłu danych czy rozrywkę - gdy korzystają z niej twórcy kinowych efektów specjalnych - mówi w rozmowie z PAP prof. Andrzej Katunin z Politechniki Śląskiej w Gliwicach.
Fraktal to obiekt, którego fragment w powiększeniu wygląda podobnie jak całość. Strukturę fraktali odkryto już w białkach, graniach gór, sygnale z giełdy, plamach słonecznych czy nawet obrazach Jacksona Pollocka. O tym, czego szukają we fraktalach fizycy, mówi prof. Paweł Oświęcimka.
Tworzenie fraktali, czyli specyficznych obiektów geometrycznych o unikatowych kształtach w specjalnym oprogramowaniu takie zadanie czeka uczestników konkursu „zaFRAKTALuj się!”, organizowanego przez Politechnikę Śląską. W konkursie mogą wziąć udział uczniowie gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych.
Kilka tysięcy polskich uczniów i studentów pracowało nad 14-metrowym papierowym fraktalem - dywanem Sierpińskiego - który ułożony będzie w sobotę na Politechnice Śląskiej. Polski fraktal pojedzie do Hiszpanii i stanowić będzie fragment jeszcze większej całości.
W 2016 roku obchodzić będziemy 100. rocznicę opisania przez Wacława Sierpińskiego fraktala, który nazywany jest „dywanem Sierpińskiego". Z tej okazji w Hiszpanii zrodził się pomysł stworzenia, z małych kolorowych naklejek, największego na świecie dywanu Sierpińskiego. W projekt zaangażowały się ośrodki z całego świata, w tym Politechnika Gdańska.