WHO: w Ghanie dwie osoby mogą mieć wirusa Marburg

źródło: Adobe Stock
źródło: Adobe Stock

O dwóch prawdopodobnych przypadkach zakażenia śmiertelnym wirusem Marburg w Ghanie informuje WHO. Byłyby to pierwsze takie przypadki w tym kraju.

Według wczesnych ustaleń, na terenie Ghany doszło pierwszych dwóch infekcji wirusem Marburg. To wysoce zakaźny zarazek, który wywołuje gorączkę krwotoczną, należący do tej samej rodziny, co wirus Ebola.

Obecność patogenu stwierdzili specjaliści z krajowego Noguchi Memorial Institute for Medical Research. Jednak standardowa procedura nakazuje wysłanie próbek do Instytutu Pasteura w Senegalu współpracującego ze Światową Organizacją Zdrowia.

Obaj pacjenci pochodzą z regionu Ashanti i nie są spokrewnieni. Pojawiły się u nich typowe dla choroby objawy, w tym biegunka, wysoka temperatura, nudności i wymioty. Zostali zabrani do okręgowego szpitala regionu Ashanti.

Podjęto już przygotowania do ewentualnej epidemii.

„Władze odpowiadające za zdrowie publiczne badają sytuację i przygotowują odpowiedź na ewentualną epidemię. Blisko współpracujemy z krajowymi ekspertami, aby zapewnić odpowiednie wykrywanie, śledzić kontakty chorych i przygotować się na kontrolę rozprzestrzeniania się wirusa” - mówi dr Francis Kasolo reprezentujący WHO w Ghanie.

Wysłani do Ghany specjaliści WHO mają też współpracować z miejscową ludnością i edukować ich na temat za grożenia.

Jeśli obecność wirusa zostanie potwierdzona, będzie to drugi przypadek, kiedy wykryto go na terenie Afryki Zachodniej. 16 sierpnia 2021 roku w Gwinei potwierdzono jeden przypadek zakażenia - 5 tygodni przed pojawieniem się ogniska choroby. Wcześniejsze jej wybuchy oraz sporadyczne przypadki na terenie Afryki pojawiały się w Angoli, Demokratycznej Republice Konga, Kenii i Ugandzie.

Wirus Marburg przenosi się na ludzi z owocożernych nietoperzy, a także z człowieka na człowieka - przez kontakt z zakażonymi płynami ciała, a także powierzchniami i materiałami.

Choroba rozpoczyna się gwałtownie, wysoką gorączką, silnym bólem głowy i osłabieniem. W ciągu tygodnia u wielu pacjentów dochodzi do objawów krwotocznych. Śmiertelność waha się od 24 aż do 88 proc., zależnie od szczepu wirusa i leczenia.

Nie istnieje szczepionka przeciwko zakażeniu ani antywirusowe leki, które by w tym przypadku pomagały. W opiece nad chorymi stosuje się głównie nawodnienie oraz łagodzenie niektórych objawów. Bada się też nowe metody - immunologiczne, z zastosowaniem substancji krwiopochodnych i nowe leki.

Więcej informacji na stronie:

https://www.afro.who.int/countries/ghana/news/ghana-reports-first-ever-suspected-cases-marburg-virus-disease (PAP)

Marek Matacz

mat/ ekr/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Australia/ Pierwszy w historii pingwin cesarski, który dotarł do Australii, wraca do Antarktyki

  • Fot. Adobe Stock

    Rosja/ Naukowcy odkryli tygryska szablozębnego sprzed 32 tys. lat

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera