Wyższe podatki na tytoń ograniczają zgony dzieci

Fot. Adobe Stock
Fot. Adobe Stock

Gdyby wszystkie kraje nałożyły na tytoń podatki zgodne z zaleceniami WHO, można by zapobiec rocznie ponad 200 tys. zgonów dzieci - postulują naukowcy. Oprócz tego, że dym niszczy zdrowie najmłodszym - dodają - to powoduje choroby u dorosłych opiekunów tych dzieci.

Autorzy pierwszej globalnej analizy tego rodzaju twierdzą, że odpowiednie podatki na papierosy mogłyby ochronić życie ponad 230 tys. dzieci, w tym 182 tys. noworodków rocznie. Większość z tych zgonów ma miejsce w krajach i niskich i średnich dochodach. Jednocześnie w tych rejonach podatki na produkty tytoniowe są zwykle najniższe.

Palenie wpływa na dzieci pośrednio i bezpośrednio. „Palenie tytoniu powoduje potwierdzone, szkodliwe skutki dla zdrowia dzieci. Kiedy są one narażone na dym w łonie matki, albo poddawane są biernemu paleniu w domu, po narodzinach, może to już na początku życia zwiększyć ryzyko problemów, takich jak przedwczesny poród czy astma. W podobnym stopniu palenie może powodować poważne zaburzenia zdrowia u rodziców, wpływając na ich zdolność do normalnego zarabiania na rodzinę, co pośrednio może wpłynąć na zdrowie dziecka. Nasilona kontrola wyrobów tytoniowych jest kluczowa dla ograniczenia tych szkodliwych zjawisk i ograniczenia setek tysięcy zgonów, według naszych obliczeń związanych z paleniem” - mówi dr Anthony Laverty z Imperial College London, współautor pracy opublikowanej w piśmie „PLOS Global Public Health”.

Rozwiązanie ograniczające problem jest według naukowców dość proste. „Pokazano już, że podnoszenie podatków na wyroby tytoniowe stanowi najskuteczniejszą metodę ograniczania palenia, ale większość badań dotyczy tylko dorosłych i krajów o wysokich dochodach” - podkreśla Filippos Filippidis z tej samej uczelni.

„Wcześniejsze badania prowadzone w bogatych krajach pokazują, że podniesienie podatku obniża liczbę przedwczesnych porodów, przypadków nasilenia astmy i zgonów dzieci. Dotąd jednak nie było jasne, czy te odkrycia można zastosować do biednych i średniozamożnych krajów, gdzie świadomość szkodliwości palenia jest niska, a wpływ przemysłu tytoniowego silniejszy i może obniżyć pozytywne skutki podnoszenia podatków” - dodaje.

Autorzy badania porównali poziom podatków na papierosy ze śmiertelnością dzieci, w tym noworodków aż w 159 krakach - ubogich, średniozamożnych i bogatych krajach w latach 2008-2018. Uwzględnili przy tym rodzaje podatków - np. ogólne, dotyczące np. tylko papierosów, czy cła. Nie sprawdzali jednak końcowych cen, więc analiza może pomijać rynkowe działania firm tytoniowych prowadzące do zmniejszenia cen. Wzięli także pod uwagę inne czynniki, takie jak PKB, dzietność, edukacja i dostęp do wody pitnej w danym kraju.

Ogólnie, na świecie śmiertelność noworodków i niemowląt wynosiła odpowiednio 14,4 i 24,9 na tysiąc. W krajach o niskich i średnich dochodach umierały 33 dzieci na tysiąc (w tym 19 noworodków), a w krajach bogatych - 6, w tym 4 noworodki. Podatek na papierosy w ubogich i średniozamożnych krajach wynosił średnio 43 proc., a w bogatych - 64 proc. Przy tym jedynie 11 proc. biednych i średniozamożnych krajów wprowadziło rekomendowany przez WHO podatek na wysokości 75 proc. Wśród krajów bogatych odsetek ten wynosił 42 proc.

Według badaczy zwiększenie podatku na papierosy o 10 proc. wiązałoby się z 2,6 proc. redukcją zgonów noworodków na świecie i spadkiem o 1,9 proc. śmiertelności dzieci w wieku poniżej 1 roku. Oznacza to uratowanie 78 tys. dzieci w wieku poniżej roku, w tym 64 tys. noworodków.

Podnoszenie różnych typów podatków wpływających na cenę tytoniu sprawia, że ludzie po prostu uznają, że palenie zbyt dużo kosztuje. „Zapewnienie dzieciom dorastania w wolnym od dymu środowisku powinno być priorytetem w zakresie polityki zdrowotnej oraz praw człowieka” - uważa dr Marta Rado z Uniwersytetu Erazma w Rotterdamie.

Naukowcy zakładają, że relacje między podatkami na papierosy i śmiertelnością dzieci są podobne w różnych krajach, ale na te powiązania mogą wpływać różne czynniki, takie jak odsetek palących, nielegalny handel tytoniowymi wyrobami, dostęp do produktów tytoniowych innego typu, czy jakość opieki zdrowotnej.

Więcej informacji m.in. na stronie publikacji źródłowej (https://journals.plos.org/globalpublichealth/article?id=10.1371/journal.pgph.0000042) (PAP)

Marek Matacz

mat/ zan/

Fundacja PAP zezwala na bezpłatny przedruk artykułów z Serwisu Nauka w Polsce pod warunkiem mailowego poinformowania nas raz w miesiącu o fakcie korzystania z serwisu oraz podania źródła artykułu. W portalach i serwisach internetowych prosimy o zamieszczenie podlinkowanego adresu: Źródło: naukawpolsce.pl, a w czasopismach adnotacji: Źródło: Serwis Nauka w Polsce - naukawpolsce.pl. Powyższe zezwolenie nie dotyczy: informacji z kategorii "Świat" oraz wszelkich fotografii i materiałów wideo.

Czytaj także

  • Fot. Adobe Stock

    Złote grzejniki do grillowania bakterii

  • Fot. Adobe Stock

    USA/ Po Covidzie siedzenie w domu stało się normą

Przed dodaniem komentarza prosimy o zapoznanie z Regulaminem forum serwisu Nauka w Polsce.

newsletter

Zapraszamy do zapisania się do naszego newslettera